Stosik styczniowy

Styczeń już praktycznie za nami, a ja dalej nie widzę żadnej różnicy w tym niby "nowym roku". Tyle tylko, że wreszcie pojawił się śnieg. Tak długo na niego czekałam i delektuję się każdym zimnym dniem. Jedynym minusem jest fakt, że ciągle podczas czytania mam dłonie zmarznięte na kość, ale z tym zawsze można sobie poradzić za pomocą rękawiczek. Ostatnio czytanie w nich stało się moim nowym nawykiem. A już od przyszłego tygodnia mam ferie, więc jeszcze więcej czasu na czytanie! Jak na razie w tym miesiącu spełniłam swoje jedno z wielu postanowień noworocznych - wyrobiłam się ze wszystkich zaległych egzemplarzy recenzenckich i teraz zamawiam tylko te książki, których naprawdę bardzo jestem ciekawa, a nie wszystko, co leci, "bo ma ładną okładkę". Dlatego też stosik (a może raczej stosiątko?) styczniowe prezentuje się raczej mało imponująco, gdyż znajdziecie tutaj zaledwie kilka książek. Niemniej jednak zapraszam Was do obejrzenia moich zdobyczy.

Od góry:

• "Portret Doriana Graya" Oskar Wilde - to jeszcze świąteczny prezent, książka już przeczytana i pokochana ♥
• "Great Expectations" Charles Dicken - książeczka na konkurs z angielskiego
• "Plan" Patrycja Gryciuk - od agencji Green Concepts
• "Freak City" Kathrin Schrocke - od Dreamsa
• "Przypływ" Daniela Sacerdoti - od Dreamsa
• "Mona" Dan T. Sehlberg - wygrana w konkursie fotograficznym Czarnej Owcy

Może książek nie jest wiele, ale ja jestem z nich zadowolona oraz z faktu, że coraz mniej ich przybywa na moje półki. Właściwie to już praktycznie nie mam miejsca i dziwię się, że jakoś udaje mi się je tam "upchać". Chyba powinnam zainwestować w nowe półki, a nie w kolejne płyty SHINee... Meeh, nie. Jakoś znajdę w tym złoty środek. Pewnie stosik w przyszłym miesiącu będzie większy, bo wychodzi kilka książek, na które od bardzo dawna czekam i nie mogę się doczekać tego, aż powitam je w swojej biblioteczce. Luty będzie zdecydowanie dobrym miesiącem, bo wreszcie ferie. Ach, jak ja nie mogę się tego doczekać. Wreszcie dwa tygodnie błogiego lenistwa i czytania książek, kocham to. Pewnie ferie umili mi wiele interesujących pozycji i już nie mogę się doczekać, żeby dostać w łapki wszystkie te lektury, które niedługo zostaną wydane. Ode mnie na dzisiaj to tyle, a już niedługo podsumowanie pierwszego miesiąca nowego roku. Miłego dnia! ;*