92. Przedpremierowo: Dziewięć żyć Chloe King. Upadła - Liz Braswell

Polski tytuł: Dziewięć żyć Chloe King
Oryginalny tytuł: The Nine Lives of Chloe King
Autorka: Liz Braswell
Ilość stron: 288 (przeczytana jako e-book)
Wydawnictwo: Filia
Kategoria: literatura młodzieżowa
Wydanie polskie: 20 marca 2013
Wydanie oryginalne: 2004
Cena z okładki: 34,90 zł
Ocena: 7/10


"When she woke up, he would kill her again".

Chloe King jest zwyczajną nastolatką, która uwielbia spędzać czas ze swoimi przyjaciółmi i ma dość swojej zrzędzącej matki. Cały czas szuka okazji, żeby wyrwać się z domu i przeżyć jakąś fascynującą przygodę. Jak każda nastolatka zakochuje się w chłopaku... no dobrze, dwóch. Właściwie to naprawdę wielu ją interesuje.

Była zwyczajną dziewczyną, dopóki w dzień swoich szesnastych urodzin nie wybrała się do Coit Tower. Tam spadła z krawędzi budynku i umarła. Ale czy na pewno? Żaden z nas nie przeżyłby takiego upadku, jednak Chloe po kilku chwilach nieprzytomności obudziła się i zaczęła chodzić jakby nic się nie stało. Jej przyjaciele zgodnie stwierdzili, że to musiał być cud, natomiast Chloe sama nie wie co ma o tym myśleć. Niedługo potem Chloe odkrywa, że tak naprawdę nie jest tylko zwykłym człowiekiem. Ujawniają się jej nadprzyrodzone moce, które pochodzą od starożytnej egipskiej bogini. Budzą się w niej kocie zdolności. Chloe ma dziewięć żyć, tylko czy tyle wystarczy? Ktoś bacznie ją obserwuje i tylko czeka na to, żeby ją zabić.

"Coffee leads to cigarettes leads to cocaine and crystal methamphetamine".

Jako, że jestem serialomaniaczką i uwielbiam niemal wszystkie, które się pojawią w telewizji nie mogłam przepuścić takiej okazji. Pewnego dnia zobaczyłam serial zatytułowany „Dziewięć żyć Chloe King” i już wiedziałam, że będę musiała go oglądnąć. Niestety przebrnęłam tylko przez jeden odcinek, który nieszczególnie mi się spodobał. W tamtym momencie nawet nie wiedziałam, że ten serial powstał na podstawie książki. Jednak, gdy zobaczyłam, że ta lektura ma niedługo zostać u nas wydana postanowiłam dać jej jeszcze jedną szansę. Nie pożałowałam.

Na początku muszę przyznać, że moja teoria o tym, iż książki są lepsze od seriali/filmów znowu się potwierdziła. Do serialu nie mogłam się przekonać, natomiast do książki od razu zapałałam głębszym uczuciem. Może teraz, po przeczytaniu tej historii, wrócę do oglądania serialu, jednak po moim poprzednim rozczarowaniu będę musiała nad tym długo pomyśleć.

Uwielbiam książki z motywami mitologicznymi. Zazwyczaj w tego typu historiach jest zawarte odniesienie do mitologii greckiej, rzymskiej bądź nordyckiej i nie spotkałam się jeszcze z książką, w której poruszany byłby wątek wykraczający poza te trzy. Nie miałam okazji poznać dokładnie mitologii egipskiej, jednak tutaj również się nie zawiodłam i zafascynowałam się tym jeszcze bardziej niż poprzednimi. Rzadko również zdarza się w książkach, żeby główna bohaterka odkryła w inną osobowość niż bycie – wampirem bądź wilkołakiem. Zastosowanie tutaj motywu kocich zdolności było naprawdę strzałem w dziesiątkę i jestem z niego naprawdę bardzo zadowolona.

Chloe na początku nie budziła mojej sympatii. Zachowywała się jak rozkapryszona nastolatka, która cały czas twierdzi, że świat stoi przeciwko niej. Nie lubię takich zarozumiałych bohaterek, jednak z czasem moja sympatia do Chloe wzrosła. Przestałam zwracać uwagę na to, że czasami zachowywała się nieracjonalnie i samolubnie. Muszę przyznać, że książkowa wersja Chloe o wiele bardziej podoba mi się od tej serialowej. A czym one się różnią? No właśnie. Serialowa Chloe jest słodziutka i miła dla każdego, natomiast prawdziwa, książkowa, Chloe King jest drapieżna, niemal z kocim pazurem i lekkim zacięciem. Ta wersja o wiele bardziej mi się podoba i zdążyłam się do niej przyzwyczaić mimo całej jej pewności siebie, lekkiego rozwydrzenia i nieodpowiedzialności.

"The first time she'd gotten a short haircut -- paid for with her own money, thank you very much -- her mother had demanded to know if she was a lesbian".

Muszę przyznać, że przez pierwsze kilkanaście stron nie mogłam przebrnąć. Naprawdę bardzo mi się one nużyły i w niektórych momentach miałam ochotę coś zrobić autorce za to, że tak rozwleka historię w czasie. Wtedy Chloe spadła z wieży i już czekałam na jakiś większy rozwój wypadków, a tu znowu autorka popadła w lekki marazm i zastój. Dopiero, gdy Chloe poznała Xaviera zaczęło się coś więcej dziać, a ja przestałam żałować, że po nią sięgnęłam. Cieszę się, że jednak nie odłożyłam książki na bok i przeczytałam ją do końca, bo naprawdę było warto. Po tym trudnym starcie wkręciłam się w książkę na dobre i prawie nic nie mogło mnie od niej odciągnać. Stąd już teraz uprzedzam wszystkich, żeby nie poddawali się tak łatwo na początku, bo dalej czekają na nas naprawdę interesujące rzeczy.

Mimo tego, że czytałam książkę w wersji angielskiej to nie było mi trudno zapoznać się z tą historią. Oczywiście na początku miałam pewien zastój i musiałam sprawdzać niektóre słowa, ale potem przestałam zwracać uwagę na to, że książka jest po angielsku i nie mogłam się od niej oderwać. Po ponad godzinnym jej czytaniu przyłapałam się na tym, że zaczęłam myśleć po angielsku. Jednak fakt, że czytałam ją w wersji e-booka nie wpłynął na mnie korzystnie. Teraz już wiem na pewno, że nie mogłabym zaopatrzyć w czytnik i w ten sposób poznawać nowe książki. Jednak czytanie na ekranie to nie jest to samo – muszę poczuć książkę, żeby ją dobrze odebrać.

Czy polecam Dziewięć żyć Chloe King? Oczywiście, że tak! Jeśli oglądaliście serial i się Wam spodobał to będziecie jeszcze bardziej zafascynowani książką, natomiast, jeśli tak jak ja, nie mogliście się przekonać do ekranizacji to naprawdę warto sięgnąć po lekturę – jest o wiele lepsza od serialu. Książka będzie również idealna dla wszystkich, którzy uwielbiają mitologię, a jeszcze nie mieli możliwości zapoznać się z mitologią egipską. Naprawdę nie pożałujecie. Mimo tego, że nasza Chloe ma tylko szesnaście lat to historia nie jest dziecinna ani błaha – spodoba się każdej grupie wiekowej. Według mnie powinniście szybko zaopatrzyć się w tę książkę, bo naprawdę jest godna swojej ceny.

"Flying daggers don't kill people, Chloe thought, leaping sidewise at the last minute to avoid one, grabbing the pedestrian rail. People kill people".


Upadła | The Stolen | The Chosen

Zwiastun:


Za możliwość poznania historii Chloe King serdecznie dziękuję wydawnictwu Filia!



***

Zapraszam Was do zgłaszania się po książkę "Rozdoża" Williama P. Younga na fanpage'u mojego bloga. ;)

15 komentarze:

  1. Świetna recenzja. Ja z kolei serial oglądałam, jakieś 4 odcinki i również jestem zdania że książkowa Chloe jest bardziej interesującą postacią. W końcu kotka musi mieć pazury :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie oglądałam serialu, ale książkę mogę przeczytać, bo przeważnie słowo pisane jest dużo lepsze od oglądanego:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Serialu nie oglądałam, ale i tak mam na książkę wielką ochotę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Serialu nie znam i nie oglądałam, ale na powyższą książkę bardzo bym chciała przeczytać. Zazdroszczę więc możliwości poznania tej nietypowej historii.

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam nadzieję, że uda mi się ją szybko przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ta wzmianka o kocich umiejętnościach przypomniała mi taką jedną książkę.. tak, to chyba była "Tajemnica Katie" czy coś. W każdym razie, bardzo chętnie przeczytam coś bazującego na takim motywie ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Koniecznie muszę ją przeczytać, też lubię motywy mitologiczne w książkach :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Pierw obejrzę sobie serial, a później zastanowię się nad książką ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Mi się serial spodobał dopiero po 7 odcinku, a potem się skończył. XD
    Alec <3
    Czekam, aż sama będę mogła przeczytać. :3

    OdpowiedzUsuń
  10. Szczerze mówiąc to nie jestem przekonana. Tych kilka minusów jednak mnie od książki odstraszyło. Nie przepadam za tym gatunkiem, chociaż fabuła wydaję się być ciekawa. Muszę się jeszcze zastanowić.

    OdpowiedzUsuń
  11. Raczej przeczytam, ciekawy pomysł z tymi kocimi zdolnościami :)
    Fajna recenzja, jak zawsze :3

    OdpowiedzUsuń
  12. Mam na nią wielką ochotę, więc będe musiała się za nią porozglądać, nie ma wyjścia xd

    OdpowiedzUsuń
  13. O serialu nawet nie słyszałam, ale o książce owszem. Mam wielką ochotę ją przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Serialu nie miałam okazji oglądać, ale książki jestem dość ciekawa. Miałam okazję czytać wyrywkowo jej tekst i muszę powiedzieć, że zapowiada się naprawdę ciekawie . Dlatego nie mogę się już doczekać kiedy wpadnie w moje ręce :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Czytałam, ale mnie nie zachwyciła

    OdpowiedzUsuń

 

Blog Archive