44. Przedpremierowo: Królestwa Nashiry. Marzenie Talithy - Licia Troisi

Polski tytuł: Królestwa Nashiry. Marzenie Talithy
Oryginalny tytuł: I regini di Nashira, Is sogno di Talitha
Autorka: Licia Troisi
Ilość stron: 408
Wydawnictwo: Zielona Sowa
Kategoria: fantastyka
Wydanie polskie: październik 2012
Wydanie oryginalne: 2011
Ocena: 10/10



"My łamiemy tę regułę... My otwieramy nowe szlaki".

Licia Troisi jest astrofizykiem i pracuje w rzymskim obserwatorium. Popularność przyniosły jej trylogie "Kroniki Świata Wynurzonego" (wszystkie części znalazły się w pierwszej dziesiątce na liście bestsellerów we Włoszech), "Wojny Świata Wynurzonego" i "Dziedziczka smoka".

Nashira jest światem, która boryka się z dość specyficznym problemem - panuje tam niedobór powietrza. Jedynym jego źródłem są wielkie drzewa, w których mieszczą się Powietrzne Kamienie, produkujące i utrzymujące stały dopływ powietrza. Wokół wielkich drzew została zbudowana całe imperium Talarii, które jest podzielone na: Królestwo Wiosny, Lata, Jesieni i Zimy. Główną ludność tej krainy stanowią Talaryci, którzy posiadają własnych niewolników - Femtytów. Wszyscy żyją w cieniu dwóch wielkich słońc, Miravala i Cetusa. Antyczny dogmat zabrania im spoglądania w niebo oraz na dwa słońca.

W takim świecie żyła do tej pory Talitha, córka hrabiego Królestwa Lata, szkoląca się na gwardzistkę. Razem z ojcem i matką wybiera się na ślub kuzynki do Królestwa Wiosny, jednak ta podróż przyniesie opłakane skutki. W przeciągu kilku dni umiera ukochana siostra Talithy - Lebitha, która w wieku 9 lat została oddana do klasztoru, by dzięki swojej pilności i charyzmie, zdobyć stanowisko Małej Matki i oddać głos na swojego ojca, hrabiego Megassę, który ma kandydować na władcę Królestwa Lata. Megassa jednak zdaje się nie przejmować powagą tej sytuacji i rozkazuje Talitcie zająć miejsce siostry w zakonie. Talitha jest załamana, miała przecież zostać gwardzistką, wszystkie jej plany sprowadzały się do Gwardii! Jednak posłusznie, razem ze swoim wiernym niewolnikiem Saiphem, wykonuje rozkaz ojca i trafia do rygorystycznego klasztoru. Jednak już od pierwszego dnia planuje z Saiphem ucieczkę. 

Gdy wywróciła zakon do góry nogami nie zdawała sobie sprawy z tego jakie konsekwencje to za sobą pociągnie. Nie wie o tym, że zakonnice strzegą tajemnicę: świat chyli się ku upadkowi, a zabójczy ogień nadciągnie z niespodziewanej strony. Tylko jeden człowiek może pomóc Talitcie w ocaleniu Nashiry. Na jego poszukiwania musi wyruszyć do najzimniejszej części kraju i być może tam znajdzie odpowiedź na powstrzymanie całej Talarii przed unicestwienem.

"Jeśli o czymś myślisz, to na pewno się nie zdarzy. Życie nigdy nie jest takie, jak oczekujemy”.

Przyznam, że nie słyszałam o tej książce i autorce nigdy wcześniej, ale gdy nadarzyła się możliwość recenzji byłam bardzo chętna. Po przeczytaniu opisu mój apetyt na tę pozycję wzrósł, a gdy zobaczyłam okładkę, wiedziałam, że musi być moja. Czy mi się podobało? Oczywiście! Czy się rozczarowałam? Ani trochę!

Książka jest kwintesencją tego, co powinno zawierać każde dzieło z gatunku fantastyki. Największym atutem lektury jest fabuła - i właściwie cała reszta. Gdy bierzesz ją do ręki zdaje się, że krzyczy "Jestem idealna pod każdym względem! Przeczytaj mnie i zakochaj się Nashirze!" To jedna z niewielu książek do której nie mam żadnego "ale". Podobała mi się pod każdym względem. Począwszy od prologu, a skończywszy na epilogu książka jest wręcz idealna.

Naprawdę nie mam się do czego przyczepić - chociaż nie wiem jak bardzo bym chciała to zrobić. Od samego początku autorka buduje napięcie, które podczas czytania, nie opuszcza czytelnika nawet na sekundę. Wydaje się nam, że jest wszystko w porządku, a po chwili pojawia się moment, który rujnuje naszą dotychczasową równowagę. Jestem pod wrażeniem warsztatu Licii Troisi, która zbudowała od podstaw świat, który tak diametralnie różni się od naszego. Można powiedzieć, że jest ona swego rodzaju bogiem. Jestem zachwycona Królestwami, światem Nashiry i językiem autorki. Poprzez rozległe opisy mogłam wyobrazić sobie Talarię, tak jakbym sama w nim mieszkała.

Główna bohaterka jest czasami niecierpliwa i impulsywna, ale gdy trzeba potrafi być odważna, rozsądna i troszczy się o swoich najbliższych. Przyznam, że na początku nie zdobyła mojej sympatii, ale to tylko dlatego, że była uległa względem swojego despotycznego ojca. Jednak z czasem przerodziła się w prawdziwą wojowniczkę i przywódczynię, a może to raczej Saiph został przywódcą? Tutaj pojawia się paradoks. Mężczyzna z najniższej kasty w państwie staje się symbolem rebelii i popycha Fetytów ku walce o wolność. Najlepsze jest to, że robi to całkowicie nieświadomie i zdaje się, że nawet nie chce brać w tym udziału, nie chce by ludzie składali mu pokłony i wychwalali. Mimo tej sławy pozostał sobą, a podróż, którą odbył z Talithą umocniła go. Mimo tego, że to Talitha jest tutaj główną bohaterką, Saiph odgrywa znaczącą rolę i przyznam, że autorka wykreowała idealny typ mężczyzny. Z jednej strony uległy i wierny swojej towarzyszce, a z drugiej waleczny i odważny, gotowy w każdej sekundzie chronić życia kobiety. Bohaterowie są przede wszystkim realni, a to sprawia, że możemy się z nimi utożsamiać. Mimo tego, że diametralnie się różnią, świetnie wpływają na siebie nawzajem.

Kolejnym atutem powieści jest brak wymuszonego wątku miłosnego. Właściwie jest on zerowy, żadnego zamartwiania się, co pomyśli druga osoba - jest wojna i trzeba walczyć! Taka logika mi się podoba. Nie wiem czy autorka zrobiła to specjalnie, czy też nie, ale jest to zdecydowanie jeden z największych plusów książki. Właściwie można by pomyśleć, że Talitha i Saiph są tylko przyjaciółmi. Przecież taki związek nie miałby przyszłości - ona jest hrabianką, a on zwykłym niewolnikiem. Jednak mam nadzieję, że potem wykwitnie z tego ciekawe uczucie.

Autorka wolała poświęcić się na budowaniu napięcia niż wątku miłosnego, co tylko przechodzi na jej korzyść. Akcja jest bardzo dobra i stonowana - nie pędzi jak szalona, ale i nie wlecze się jak flaki z olejem. Mimo tego nigdy nie można się nudzić, wszystko płynie umiarkowanym tonem, jednak stale coś się dzieje.

Gdy dodamy do książki kilka smoków, łyżeczkę obcej kultury i wierzeń, garść kolorowych opisów, szczyptę miłości i wielu innych skrajnych emocji oraz ciążące nad światem niebezpieczeństwo otrzymamy "Królestwa Nashiry. Marzenie Talithy". Zdecydowanie to jedna z moich ulubionych pozycji, z którą każdy z Was powinien się zapoznać! Gdybym miała taką możliwość to wystawiłabym ocenę 11/10, ale skala ogranicza mnie w marnych 10 punktach, które nie są w stanie oddać mojej miłości do tej historii. Z całego serca Wam ją polecam i jestem przekonana, że przypadnie ona do gustu każdemu z Was.

" - (...) Od kiedy byliśmy dziećmi, cały czas powtarzano nam, że patrzenie na niebo jest grzechem. A tymczasem to tylko dużo ciemności pokrytej małymi światełkami.
- Nie tylko i dobrze o tym wiesz. Chodzi o to, że pod Talarethem możemy wierzyć, że jesteśmy jedyni i wyjątkowi; wmawiać sobie, że jesteśmy wybrani przez bogów i że Talaria jest całym naszym horyzontem. Ale kiedy wychodzisz na zewnątrz i podnosisz wzrok zdajesz sobie sprawę z tego, że jesteś tylko malutkim punkcikiem pośrodku nicości.
- Prawdopodobnie to dlatego nie chcą, żebyśmy na nie patrzyli - podsumował Saiph".


Za możliwość poznania historii Nashiry z całego serca dziękuję wydawnictwu Zielona Sowa!



***
Dzień dobry! :3 Chciałam się poskarżyć: tak bardzo cierpię z tego powodu, że nie mam książki razem z okładką! :c :D Jednak najważniejsze jest to, że mogłam ją przeczytać! ;) A teraz uwaga: wreszcie zabieram się za "Magiczną gondolę" i jestem w siódmym niebie. *-* Dzisiaj tak króciutko, a już niedługa pojawi się recenzja płyty "Radio Pezet", którą Wam cały czas obiecuję. :D

19 komentarze:

  1. Do mnie książka ma dojść za niedługo, także od wydawnictwa :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Muszęmuszęmuszę przeczytać <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja również wcześniej nie słyszałam o tej książce, ale zachęcasz dlatego dopiszę ją sobie do planów.

    OdpowiedzUsuń
  4. Zapowiada się bardzo ciekawie ;) Koniecznie musze przeczytać!

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak tylko czytałam opis fabuły, który umieściłaś wiedziałam że to przeczytam. Tak samo jak Ty wcześniej nie zetknęłam się ani z autorką ani z tytułem. Kocham dobrą fantastykę a ta się właśnie na taką zapowiada :)

    OdpowiedzUsuń
  6. No i kolejna pozytywna recenzja o tej książce - też będę musiała się za nią rozejrzeć :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Dzień dobry wieczór. :D
    Świetna recenzja. :3 Trochę się wahałam... Ale teraz z chęcią zapoznam się z tą książką. :3 Wydaje się baaardzo ciekawa.

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam na tę książka straaaaszną ochotę!

    OdpowiedzUsuń
  9. czytałam kroniki i legendy świata wynurzonego.. Magia!Także Talitho przybywam ! :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Mam nadzieję, że uda mi się ją przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Na książkę mam coraz większą ochotę, a za Gondolę się bierz, bo niesamowita!!

    OdpowiedzUsuń
  12. Ogólnie mówiąc mam dwie książki autorki na półce, jednak nie są to pierwsze tomy serii, dlatego jeszcze nie rozpoczełam przygody ze światem wynurzonym. Gdy tylko to mi się uda zabiorę się za to :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Książka nie dla mnie - ale piosenka jak najbardziej :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Skoro tak zachwalasz... aa muszę mieć!

    OdpowiedzUsuń
  15. Również spodobała mi się ta książka, choć dostrzegłam w niej kilka niedociągnięć. ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Już mam i jutro zabieram się za czytanie :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Książka bardzo mi się podobała. Teraz z niecierpliwością będę czekała na jej kontynuację :)

    OdpowiedzUsuń

 

Blog Archive