Tytuł płyty: Radio Pezet
Autor: Paweł Kapliński (Pezet)
Liczba utworów: 25
Gatunek: hip-hop
Ocena: 2/10
Dostępna również: Księgarnia Merlin
Pezet jest twórcą kultowych, na polskiej scenie hip-hopowej, albumów i singli. Na koncie ma trzy płyty nagrane jako Płomień 81 dwie stworzone wspólnie z Mikołajem "Noonem" Bugajakiem, dwa albumy solowe, oraz płytę nagraną wspólnie z bratem - Małolatem. Jest autorem pozycji klasycznych polskiego rapu - "Seniorita", "Ukryty w mieście krzyk", "Gdyby miało nie być jutra" czy "Noc i dzień" to tylko niektóre z jego utworów znanych przez rzesze fanów. Za wydany w 2004 roku album "Muzyka poważna", zrealizowany z Noonem, Pezet uzyskał nominację do nagrody polskiego przemysłu fonograficznego Fryderyka w kategorii Album Roku HIP-HOP / R&B. Kolejną nominację otrzymał za solowy album pt. "Muzyka rozrywkowa" (2007). Płyta, nagrana wspólnie z bratem Małolatem, "Dziś w moim mieście" z października 2010 osiągnęła status złotej. 26 czerwca 2012 do sklepów trafiła płyta "Pezet & Małolat Live In 1500 m2".
Album to 15 premierowych kompozycji. Płyta inspirowana jest sceną brytyjską, muzyką grime i dubstepem, ale przede wszystkim jest potężną dawką rapu. Wśród gości usłyszymy m.in. Fokusa, Tego Typa Mesa czy brytyjskiego beatboxera Killa Kele. Za produkcję muzyczną, oprócz tytułowego producenta, odpowiadają: Auer (Tle Lordz Team), Supra 1, św. Pamięci Zjawin czy brytyjski producent Ripperman Beats. [źródło]
"Byłem małym chłopcem naiwnym, serce i ciało poznały blizny".
Pezeta nie trzeba nikomu przedstawiać - to jeden z najlepiej prosperujących raperów w Polsce obok GrubSona i O.S.T.R. Słuchałam go od dość dłuższego czasu jednak niedawno moje drogi z hip-hopem się rozeszły i wszystko to poszło w niepamięć. Gdy tylko miałam okazję zrecenzować płytę uwielbianego przeze mnie rapera nawet wiele nie myślałam - stwierdziłam, że fajnie będzie posłuchać znowu hip-hopu. Jednak prawda jest taka, że bardzo, ale to bardzo, przejechałam się na tym albumie.
Do albumu mamy dołączoną książeczkę z nazwami piosenek, długością nagrania oraz możemy zapoznać się z tym, kto nagrywał muzykę, a kto słowa. Dołączone jest także kilka zdjęć ze studia nagraniowego, jednak mimo całej tej otoczki...
Czasami ilość wcale nie przekłada się na jakość. Na płycie znajdziemy 25 świeżutkich kawałków Pezeta, niby dopieszczonych pod każdym względem. Jednak wcale nie jest to ten sam Pezet, którego potrafiłam słuchać całymi godzinami. Wydaje mi się, że robił tę płytę pod presją czasu, a piosenki wcale nie wychodzą prosto od jego serca. Prawda jest taka, że tylko jedno lub dwa nagrania na tej płycie udało mi się przesłuchać i nie wyłączyć po minucie. Widać, że o wiele bardziej przykładał się do poprzednich płyt, a ta tutaj jest tylko po to, żeby zarobić więcej kasy.
Niestety nie mam zbyt wiele do powiedzenia na temat tej płyty, gdyż przyznam, że odsłuchanie jej całej było dla mnie męką. Jedynymi piosenkami, których dało się słuchać były "Co mam powiedzieć" oraz "Byłem". Reszty piosenek nie dało się słuchać - nie mogłam wytrzymać więcej niż minutę. Są takie rodzaje muzyki, których nie cierpię i nie jestem w stanie wytrzymać trzech czy czterech minut słuchania... Połączenie rapu i dubstepu nie za bardzo wyszło Pezetowi.
Jeśli jednak lubicie jego twórczość to może akurat płyta przypadnie Wam do gustu. Jak bardzo go kiedyś lubiłam to jednak zadanie nagrania jeszcze jednej płyty - go przerosło. Nie polecam, ani też nie odradzam. To tylko Wasza sprawa czy lubicie tego rodzaju muzykę. Ja panu Pezetowi mówię "żegnam".
Za możliwość odsłuchania nowej płyty Pezeta dziękuję księgarni Merlin!
***
Dzień dobry Kochani! :* Dla mnie nie jest on zbyt dobry.. Dostałam dzisiaj jedynkę z kartkówki z angielskiego, hmm.. Ale uczeń bez jedynki to jak żołnierz bez karabinu, prawda? ;) Zbytnio się tym nie przejmuję, gdyż po przyjściu do domku zauważyłam u siebie paczuszkę, a w niej - przedpremierowo "Saga księżycowa. Cinder" Marissa Meyer od wydawnictwa Egmont! <3
A kawałek z Bednarkiem Ci sie nie podoba? Mi wlasnie tylko ten i podane przez Ciebie sie podobaly.. :)
OdpowiedzUsuńJa czekam na płytę mojego ukochanego Eldoki i Włodiego:)
to raczej nie mój klimat ;)
OdpowiedzUsuńkiedyś musi się trafić ta pierwsza jedynka (zazwyczaj) ;pp
Lubię Pezeta, więc czemu nie :)
OdpowiedzUsuńZ pewnością nigdy nie posłucham ;)
OdpowiedzUsuńzupełnie nie moja bajka... więc pass
OdpowiedzUsuńi masz rację, uczeń bez jedynek to nie uczeń;]
Uwielbiam Pezeta, ale również wcześniejsze płyty podobały mi się zdecydowanie bardziej... Piszesz, że ta płyta była robiona jedynie dla pieniędzy, a piosenki nie wychodzą prosto z jego serca. Właśnie z tym akurat chyba nie można się zgodzić, bo właśnie Pezet od dawna marzył o płycie, gdzie będzie mógł podzielić się z innymi swoją miłością do dubstepu. Niemniej jednak mnie to tak nie jara jak Pezeta, więc nie czuję tego klimatu tak dobrze, jak 'zwykłego' rapu. ;-) Ale cieszę się, że w końcu mogłam przeczytać Twoją recenzję, bo czekałam na nią! :)
OdpowiedzUsuńRzadko słucham polskiej muzyki, a co dopiero mówić o polskim hip hopie, więc ta płyta to raczej nie dla mnie, ale może dla mojego brata.
OdpowiedzUsuńSłuchałam kilka kawałkow na yt, ale faktycznie nie są najlepsze. 'noc i dzień' to mistrzostwo i myślałam, że na tej płycie będzie kilka równie dobrych kawałków.. cóż , kupię płytkę Gurala i jakoś się nią pocieszę . :3
OdpowiedzUsuńSłuchałam kilka kawałkow na yt, ale faktycznie nie są najlepsze. 'noc i dzień' to mistrzostwo i myślałam, że na tej płycie będzie kilka równie dobrych kawałków.. cóż , kupię płytkę Gurala i jakoś się nią pocieszę . :3
OdpowiedzUsuńSłuchałam kilka kawałkow na yt, ale faktycznie nie są najlepsze. 'noc i dzień' to mistrzostwo i myślałam, że na tej płycie będzie kilka równie dobrych kawałków.. cóż , kupię płytkę Gurala i jakoś się nią pocieszę . :3
OdpowiedzUsuńSłuchałam kilka kawałkow na yt, ale faktycznie nie są najlepsze. 'noc i dzień' to mistrzostwo i myślałam, że na tej płycie będzie kilka równie dobrych kawałków.. cóż , kupię płytkę Gurala i jakoś się nią pocieszę . :3
OdpowiedzUsuń