Audiobook: Sherlock Holmes: Pies Baskerville'ów - Artur C. Doyle

Tytuł: Sherlock Holmes: Pies Baskerville'ów
Tytuł oryginalny: The Hound of the Baskervilles
Autor: Artur C. Doyle
Lektor: Jakub Sender
Kategoria: kryminał
Czas nagrania: 380 min
Wydawca: Aleksandria
Ocena: 8/10
Audiobook dostępny jest również na platformie Audeo.


Sir Arthur Ignatius Conan Doyle zanim zyskał rozgłos był początkującym lekarzem, który miał problemy z przyciągnięciem do siebie pacjentów. Sławę zyskał jako czołowy przedstawiciel nurtu powieści detektywistycznych i twórca postaci Sherlocka Holmesa - detektywa, który w swych pracach wykorzystywał z ogromnym powodzeniem metodę dedukcji i indukcji. Pierwowzorem Sherlocka Holmesa był dr. Joseph Bell królewski lekarz z Edynburga. Arthur w młodości był jego studentem. Bell słynął z dedukcji (można też śmiało powiedzieć że był on również pierwowzorem dr House'a). Potrafił postawić trafną diagnozę na podstawie krótkiej obserwacji, a przy okazji określić także zajęcie i miejsce zamieszkania pacjenta, którego widział po raz pierwszy. Do jego najważniejszych dzieł należą: "Pies Baskerville'ów", "Studium w szkarłacie" oraz wielokrotnie ekranizowana powieść "Świat zaginiony", w której wykreował postać ekscentrycznego naukowca George'a Challengera. Oprócz utworów kryminalnych pisał również powieści historyczne, fantastyczno-naukowe i sensacyjne. 


Pewnego dnia świetny detektyw, Sherlock Holmes, znajduje w swoim gabinecie dziwną laskę. Przecież ani on, ani Watson nie są aż tak starzy, by poruszać się przy pomocy laski, prawda? Wszystko wyjaśnia się, gdy w drzwiach pojawia się doktor Mortimer, który bardzo pragnie złożyć wizytę znakomitemu detektywowi, słynącemu z wnikliwej dedukcji. Okazuje się bowiem, że niedawno znaleziono martwego sir Charlesa Baskerville'a, który mieszkał w Baskerville Hall w hrabstwie Devon. Doktor wysnuwa wnioski, iż nad całym rodem Baskerville'ów wisi klątwa i opowiada o tym Sherlockowi i Watsonowi. Do opowieści o diabelskim psie, który rzekomo miałby zabić przodka sir Charlesa Baskerville'a przed dwustoma laty, detektyw podchodzi z wielką rezerwą i na początku nie wierzy staremu Mortimerowi.

Jednak niedługo potem do Londynu przyjeżdża spadkobierca Baskerville Hall - sir Henryk Baskerville, który nie wierzy w te brednie wyssane z palca i postanawia przekonać się na własnej skórze co dzieje się w tym pałacu. Mimo swojej początkowej odwagi zaczyna coraz bardziej wierzyć w legendę o przeklętym psie, tym bardziej, że ktoś go obserwuje i podsyła mu tajemnicze liściki. Niestety Holmes nie może wyruszyć razem z nim do posiadłości Baskerville'ów, toteż posyła tam swojego oddanego przyjaciela - doktora Watsona, który ma zdawać mu sprawozdania z każdego dnia i bacznie śledzić spadkobiercę całego dorobku Baskerville'ów.

Aż wstyd mi przyznać, że jest to moja pierwsza przygoda z panem Sherlockiem Holmesem. Bardzo interesowałam się tą postacią i kilkakrotnie wybierałam się do biblioteki po książkę Artura C. Doyle'a, lecz jakoś nigdy nie mogłam na nią trafić. Jednak dzięki ZwB udało mi się poznać przygody świetnego detektywa zamieszkującego sławną ulicę Baker Street w Londynie.

Nie czytam zbyt dużo kryminałów, ale to jedynie kwestia tego, że nie mam do tego odpowiedniej okazji. Jednak kilka razy spotkałam się z tym gatunkiem i przyznam, że wywarł na mnie ogromne wrażenie. Wszystkie kryminały jakie czytałam rozgrywały się w teraźniejszych czasach, gdzie można było pobierać ślady palców i analizować wszystko w laboratorium - tutaj jednak nic takiego nie mogło się zdarzyć.


Sherlocka Holmesa każdy dobrze zna i wie, że była to postać fikcyjna, która miała niesamowite zdolności dedukcyjne i stanowiła pierwowzór idealnego detektywa. Sam Londyn słynny jest właśnie z tej postaci i nawet mnie udało się zobaczyć tę słynną ulicę Baker Street, gdzie zamieszkiwał Holmes. Każda książka, która rozgrywa się w Londynie ma swoją pewną tajemnicę i charakterek. Londyn jest miastem bardzo tajemniczym i pełnym kryminalnych zasadzek, więc tym bardziej lektura staje się dla czytelnika atrakcyjna. Tutaj nie było wcale inaczej - klimat deszczowej Anglii robi swoje, a mroczne i zasnute mgłą obszary Baskerville Hall przyprawiają nas o dreszcze.

Ku mojemu wielkiemu zdziwieniu muszę przyznać, że Sherlocka Holmesa... kompletnie nie polubiłam. Podziwiałam jego wielki umysł i zdolności detektywistyczne, jednak denerwowała mnie cała otoczka jego postaci. Może to ta kariera znanego detektywa tak uderzyła mu do głowy? Był dla mnie trochę za bardzo przemądrzały i hm... zakochany w sobie? To znaczy rozumiem fakt, iż był naprawdę bardzo mądry, ale nie musiał za każdym razem poprawiać Watsona i rozprawiać na temat tego, iż takie trudne sprawy są dla niego po prostu banalne, jednak zwykłych ludzi wprawiają one w konsternację. Ja sama czułam się skonsternowana, gdyż tę postać wyobrażałam sobie całkowicie inaczej. Natomiast Watson był dokładnie taki, jak myślałam, że będzie - mądry, sympatyczny i bardzo czarujący. Może nie był aż takim geniuszem jak Holmes, ale miał coś czego temu panu brakuje - niezaprzeczalny urok osobisty.

Co do samego audiobooka to przyznam, że nie byłam zwolenniczką tej formy książek - wolę mieć książki "na papierze". Jednak mimo tego bardzo miło słuchało mi się opowieści o tajemniczej klątwie nad rodem Baskerville'ów. Jeśli chodzi o stronę techniczną to bardzo nie podobał mi się lektor. Wcześniej nie spotkałam się z tym panem i chyba nie chcę tego powtarzać. Nieustannie zmieniał ton głosu - niby przy czytaniu kwestii Holmesa chciał mieć głębszy głos, jednak w ogóle mu to nie wychodziło. Tak samo było za mało efektów dźwiękowych i kilkakrotnie wyłapałam szmer rozmów w tle. Hm, jednak mimo tych niedociągnięć słuchało mi się tego naprawdę bardzo miło i chyba powoli przekonuję się do audiobooków - mogłam robić co tylko mi się podobało: gotować, sprzątać czy siedzieć na komputerze, i jednocześnie mogłam uczestniczyć w porywającej przygodzie rodu Baskerville'ów.


Tak jak mówiłam: to moje pierwsze spotkanie z Holmesem, dlatego też zdziwiłam się, gdy okazało się, iż narratorem nie jest sam detektyw, a jego pomocnik - doktor Watson. Myślałam, że nie będzie mi się to podobało, byłam przygotowana na wnikliwy rozum Sherlocka, ale po kilku chwilach zorientowałam się, że to świetny zabieg. Dzięki temu możemy uczestniczyć razem z Watsonem w wyprawie do hrabstwa Devon i przechadzać się z nim po tajemniczych mokradłach.

Ocenę wstawiam całkowicie subiektywnie i tylko za przedstawiony kryminał, a nie za jego wykonanie, gdyż ocena gwałtownie by spadła.  Opowieści o Sherlocku Holmesie to klasyka tego gatunku ze względu na wartką akcję, niesztampową fabułę, ciekawych bohaterów i tajemnicze miejsce. Jeśli jeszcze nie mieliście okazji przeczytać (bądź posłuchać) tejże książki to naprawdę gorąco Wam ją polecam, gdyż ja bawiłam się świetnie i przyznam, że gdy wychodziłam na zewnątrz, kiedy było ciemno, to rozglądałam się za tajemniczym psem Baskerville'ów. Powinniście zaznajomić się z tą lekturą i nawet nie wyobrażam sobie tego, żeby ktoś nie poznał tej historii. Jeśli kochacie kryminały, bądź ich nienawidzicie, posłuchajcie mnie i po prostu przeczytajcie!



Baza recenzji Syndykatu ZwB

11 komentarze:

  1. Świetna książka. Uwielbiam Psa Baskervillów:) Polecam Ci też pozostałe:)

    OdpowiedzUsuń
  2. z całą tą serią mam ochotę zapoznać się od dawna, ale w wersji papierowej. Muszę to w końcu zrobić :)

    OdpowiedzUsuń
  3. A przed chwilą czytałam na innym blogu o tym audiobooku. Na razie sobie odpuszczę, bo nie przepadam za SH :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam tego samego audiobooka. W swoim czasie go przesłucham. Ale póki co nie spieszy mi się.

    OdpowiedzUsuń
  5. Muszę zapoznać się z całą serią :)

    OdpowiedzUsuń
  6. na pewno przeczytam, bo będzie to moja lektura szkolna w tym roku (wreszcie coś ciekawego) ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Też miałam przyjemność słuchać tego audiobooka, który zachęcił mnie do sięgnięcia po inne książki o tym genialnym detektywie. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Zdecydowanie wolalbym przeczytac niz posluchac ;)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  9. Właśnie słucham i póki co historia bardzo mi się podoba. A co do lektora, to też nie przypadł mi do gustu. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Jestem w trakcie. Lektor jest do niczego.

    OdpowiedzUsuń
  11. Wstyd mi, że Sherlocka nigdy nie czytałam, cza nadrobić ;D

    OdpowiedzUsuń

 

Blog Archive