70. Potęga miłości - Elizabeth Chandler

Polski tytuł: Potęga miłości
Oryginalny tytuł: The Power of Love
Autorka: Elizabeth Chandler
Ilość stron: 214
Wydawnictwo: Dolnośląskie
Kategoria: paranormal romance
Wydanie polskie: 2012
Wydanie oryginalne: 2010
Cena z okładki: 27 zł
Dostępna również: Księgarnia Gandalf
Ocena: 5/10

"Nie masz pojęcia, o czym mówisz, ty nigdy nie straciłeś kogoś, kogo kochałeś".

Elizabeth Chandler to literacki pseudonim Mary Claire Helldorfer. Autorka zajmuje się wieloma gatunkami literackimi, lecz największą sławę przyniósł jej bestsellerowy romantyczny cykl dla młodzieży, od tytułu pierwszego tomu nazwany "Pocałunkiem anioła"Elizabeth Chandler mieszka w Baltimore w USA, uwielbia niesamowite opowieści, koty oraz baseball.

Tristan jest teraz aniołem, a Ivy ciągle znajduje się na ziemi, opłakując go. Młody chłopak odkrył, że w wypadku, w którym zginął, było coś dziwnego. Okazuje się, że to wcale nie był przypadek, ale ktoś specjalnie przeciął hamulce w jego aucie. Tristan usiłuje ochronić swoją ukochaną przed osobą, która to zrobiła. Jednak Ivy wcale nie chce słuchać tego, co Tristan pragnie jej przekazać poprzez innych ludzi. Na każde słowo "anioł" się wzdryga i prosi o to, żeby nikt więcej nie poruszał tego tematu. Jednak jest jeszcze jedna rzecz, która niepokoi Tristana. Ivy coraz bardziej zbliża się do Gregory'ego. Czy jest możliwe, żeby zakochała się ponownie i zapomniała o zmarłym ukochanym?

"Nie bądź taka naiwna. W miłości zawsze są strony. Miłość to wojna".

Niedawno na blogu pojawiła się recenzja pierwszej części, czyli "Pocałunku anioła", który wielkiego wrażenia na mnie nie zrobił. Właściwie to nie oczekiwałam zbyt wiele od tej książki, gdyż po poprzednim tomie wiedziałam czego mam się spodziewać.

Wcześniej uważałam, że nie widać po głównej bohaterce tego jej rozpieszczenia i wyidealizowania. W tej części jednak było całkowicie inaczej. Ivy cały czas denerwowała mnie swoim naiwnym zachowaniem i płakaniem po kątach. Cały czas tylko umartwiała się nad swoim losem, dlaczego to ona przeżyła, a Tristan umarł. Nawet on sam był dla mnie po prostu nieznośny. Nie lubiłam Tristana w poprzedniej części, a w tej wręcz go nienawidzę. Cały czas (nawet jako anioł!) biegał za Ivy i pomagał jej w każdym momencie, żeby tylko uwierzyła w anioły i pomogła mu wypełnić swoją "misję". A jeśli chodzi o Gregory'ego to dalej go kocham i zdania nie zmienię. Już niestety tak mam, że zakochuję się w niewłaściwych postaciach, ale wydaje mi się, że Gregory, mimo swojego bycia czarnym charakterem, był lepszy niż Tristan.

Książkę traktowałam jako miłe czytadło na jeden dzień i takie też było. Ta pozycja ma to do siebie, że bardzo szybko się ją czyta. Autorka kończy na takich momentach, że po prostu chce się przeczytać więcej i więcej. Jednak całkowicie nie podobało mi się zakończenie. Przyznam, że to trochę bez sensu, by w taki sposób kończyć książkę i jeszcze wymagać, żeby czytelnik czekał na kolejną część. Wiadomo, zakończyło się to w naprawdę przerażającym momencie, ale mimo tego, jakoś nie mam wielkiej potrzeby sięgnięcia natychmiast po kolejną część. Nawet mam ją u siebie, ale przyznam szczerze, że sięgnę po nią dopiero za jakiś czas.

Najpierw była era wampirów i wilkołaków, a teraz pomału to wszystko przerzuca się na motyw aniołów. Mi się taka historia zawsze bardzo podobała, bo jednak było w tym coś innego niż tylko wypijanie krwi. Jedna, dwie książki były jeszcze w porządku, ale jak wylęgła się ich cała masa to nawet nie mam ochoty tego czytać. Widać, że motyw aniołów jest bardzo popularny, jednak mam takie wrażenie, że pod tym względem zostało już wszystko powiedziane i że żadna kolejna książka nie wykroczy ponad to. 

Dla mnie ta seria jest przerywnikiem, gdy nie mam co czytać, a chciałabym znaleźć się w świecie z jakąś niezobowiązującą historią. Nie mam jakiś większych uczuć związanych z tą pozycją, ale nie oceniam jej ani negatywnie, ani pozytywnie. Jeśli komuś podoba się konwencja aniołów poruszana w książkach to z pewnością będzie zadowolony z tej lektury. Ja ani nie polecam, ani nie odradzam, bo to wszystko zależy od tego, jaki jest gust czytelnika. Jednak jeśli szukacie takiej niezobowiązującej lektury to ta książka z pewnością będzie do tego idealna.

"Na tym polega odwaga (...), żeby stawić czoło temu, co cię przeraża".


Pocałunek anioła | Potęga miłości | Bratnie dusze | Wieczna tęsknota


Za możliwość poznania dalszych przygód Ivy i Tristana dziękuję grupie wydawniczej Publicat!

13 komentarze:

  1. Miałam na nią wielką ochotę ale po tylu średnich ocenach, na jakie się natknęłam... Chyba poważnie się zastanowię nim jednak po nią sięgnę.
    Pozdrawiam! ; )

    OdpowiedzUsuń
  2. czytałam pierwszy tom... i jestem zdecydowanie na "nie". po drugi sięgać nie zamierzam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie mam zamiaru się brać za tę serię... Nie spotkałam się z żadną chwalebna opinią na jej temat. Kiedyś chciałam przeczytać, przyznaję, ale teraz? Jakoś mi te chęci przeszły zupełnie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Lubię anioły, ale chyba po książkę nie sięgne ;D

    OdpowiedzUsuń
  5. Lubię bardzo motyw aniołów, ale jeśli nie jest to książka powalająca na kolana, daruję sobie. Mnie nie potrzeba zbyt często nuteralnych przerywników...
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Myślałam, że jest to nieco lepsza seria od przeciętnej, ale widzę, że się myliłam. Chyba jednak tym razem dam sobie z nią spokój.

    OdpowiedzUsuń
  7. Jakoś ostatnio mam dość motywów aniołów, a poza tym ta seria jakoś nigdy mnie nie interesowała.

    OdpowiedzUsuń
  8. Te całe anioły działają mi na nerwy!

    OdpowiedzUsuń
  9. Jakoś nie ciągnie mnie do tej serii ;/

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja nie dawno czytałam pozytywną recenzję na temat pierwszej części. Nigdy mnie jakoś do tej trylogii(?) nie ciągnęło, ale teraz to już w ogóle nie chcę po nią sięgać. Co do obecnego rynku wydawniczego to jestem gotowa przeczytać każdy gatunek, byleby tylko wciągnęła mnie na tyle, abym mogła zarwać kilka nocy. Dawno takiej książki nie czytałam.

    OdpowiedzUsuń
  11. Szczerze mówiąc, czytałam jedynie pierwszy tom serii i po kolejne nie zamierzam sięgać. :) Jak dla mnie historia nie trzyma się ładu i składu, często jest aż nazbyt przesłodzona (dosłownie zęby bolą), a o postaciach po prostu szkoda gadać :P

    OdpowiedzUsuń
  12. Chwilowo to mam co czytać, a taki stan rzeczy długo się nie zmieni, tak więc tę powieść sobie odpuszczę :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Według mnie ta seria jest bardzo słaba. Szybko mi poszła tylko dlatego, że miała mało części oraz dużą czcionkę, niestety.

    OdpowiedzUsuń

 

Blog Archive