76. Rekonstrukcja - Krzysztof Bielecki


Tytuł: Rekonstrukcja
Autor: Krzysztof Bielecki
Ilość stron: 210
Wydawnictwo: AIP SEMP
Kategoria: thriller
Wydanie: 2012
Cena z okładki: 19,99 zł
Dostępna również: Księgarnia Gandalf
Ocena: 5/10


"Odpowiedzi na pojawiające się w trakcie lektury pytania jest wiele, a sposób, w jaki odpowiesz sobie na któreś z nich, w znacznym stopniu zdeterminuje to, jakich odpowiedzi będziesz udzielał na kolejne i jaką ścieżką myślową podążysz. Bo w labiryncie jednoznacznych faktów, gdzie wiele rzeczy można interpretować tak albo inaczej, to od ciebie zależy, jakie rozwiązanie zagadki odnajdziesz".


Na pewno wszyscy z nas wiedzą co to są testy projekcyjne. Są to obrazy bądź zdania, które dla każdego z nas mają jakiś inny sens. Każdy z nas może odnaleźć w nich coś innego. Na pewno kojarzycie (chociażby z filmów) psychologa, który pokazuje pacjentowi kartkę z plamą atramentu i zadaje pytanie: "Co tu pan widzi?". Jeśli chce się zrozumieć tę książkę, trzeba popatrzyć na "Rekonstrukcję" jako na powieść projekcyjną. Jak na pewny eksperyment, który pozwoli poznać nam lepiej własny mózg i postrzeganie pewnych rzeczy.

Zazwyczaj zaczynam recenzję od przedstawienia ogólnego zarysu fabuły i przedstawienia bohaterów, ale w przypadku tej książki byłaby to naprawdę syzyfowa praca, która do niczego by mnie nie zaprowadziła. Prawda jest taka, że tej historii nie da się tak po prostu opisać, bo trzeba ją przeczytać, żeby zrozumieć. No właśnie - a może raczej nie zrozumieć? Przyznam szczerze, że jeszcze nie spotkałam się z taką lekturą, która tak bardzo namieszałaby mi w głowie. Przez większość książki nie wiedziałam w ogóle co czytam i cały czas czułam się skonsternowana, bo nic mi do siebie nie pasowało. Może to właśnie tutaj kryje się urok tej książki?

Do przeczytania tej książki skłonił mnie intrygujący opis na okładce i chciałam poznać tę historię. Jednak im bardziej się w niej zaczytywałam tym dziwniej się robiło. Zacznijmy od tego, że książka jest podzielona na siedem rozdziałów. Pierwszy jest jakby przedsłowiem od autora, który wyjaśnia nam czego możemy się spodziewać po lekturze. Kolejne sześć rozdziałów opowiada o losach innych bohaterów, z czego właściwie ostatni rozdział nawiązuje do wspomnianego tematu książki. Dopiero w ostatnim rozdziale pojawił się John Johnson i bardzo szybko znikł. Nastawiłam się bardzo na to, że poznam dobrze tę postać i że dokładnie dowiem się co się z nią stało, ale nic takiego nie miało miejsca. Te sześć rozdziałów opowiadało ciekawe i jednocześnie dziwne historie ludzi, ale jednak to nie było to. Chciałabym więcej dowiedzieć się o tym zniknięciu Johna Johnsona.

"Nie jest to bowiem opowieść o odpowiedziach, lecz o pytaniach, z niewielką jedynie domieszką odpowiedzi".

Poniekąd to interesujące, że właściwe nawiązanie do opisu z okładki pojawia się w ostatnim rozdziale, ale z drugiej strony byłam tym trochę rozczarowana. To nie zmienia faktu, że historie ukazane w innych rozdziałach były interesujące i czasami nawet żałowałam, że autor skończył dany wątek. Przez całą książkę miałam nieodparte wrażenie, że cały czas mi coś umyka, że chyba przegapiłam jakiś fragment, który mógłby mi to wszystko wyjaśnić. Na próżno szukałam powiązania między tymi wszystkimi rozdziałami. Niestety i tak nie udało mi się niczego takiego znaleźć.

Jednak mimo wszystko muszę powiedzieć, że jestem pełna podziwu dla autora. Chyba nie potrafiłabym napisać tak dziwnej książki, w której prawie nic się ze sobą nie klei. Trzeba mieć naprawdę bujną wyobraźnię, żeby napisać coś takiego. Przyznam, że jestem zadowolona z tego, że znalazłam w tej historii coś tak dziwnego, że nie mogłam tego zrozumieć. Zastanawiam się czy nawet autor zrozumiał to, co napisał. W każdym razie - cieszę się, że istnieją ludzie dziwniejsi ode mnie.

Czy książka mi się spodobała? Trudno to określić. Jestem pewna tego, że namieszała mi bardzo w głowie. Mój mózg za bardzo namęczył się, żeby to wszystko zrozumieć i poniósł w tym sromotną klęskę. Z pewnością nie jest to lekka historia na miły wieczór, więc nawet nie liczcie na tego typu rzeczy. Jednak wydaje mi się, że warto po nią sięgnąć, bo może wreszcie znajdzie się jakaś osoba, która to wszystko zrozumie. Ja ze swojej strony już wszystko powiedziałam na ten temat, a teraz to już zależy tylko i wyłącznie od Was, czy będziecie chcieli zgłębić zagadkę "Rekonstrukcji".

"Widzimy to, co chcemy zobaczyć, odnajdujemy to, co chcemy odnaleźć, czujemy to, co chcemy poczuć i taki jest właśnie bolesny sekret ludzkiego umysłu".


Za możliwość przeczytania "Rekonstrukcji" dziękuję autorowi książki Krzysztofowi Bieleckiemu!

12 komentarze:

  1. Hmm... Nie jestem przekonana, póki co - pass :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie mam zamiaru tego czytać ;p Większość książek autorstwa polskich pisarzy to gnioty i pewnie tak samo jest tutaj :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Przyznam, że ja z kolei cieszyłam się, gdy dany wątek w końcu się zakończył. Tym razem nie powaliło mnie na kolana, a szkoda, bo miałam duże nadzieję...

    OdpowiedzUsuń
  4. większość polskich czytelników nie potrafi czytać ze zrozumieć, stąd może się wydawać, że większość polskich pisarzy pisze gnioty. No cóż. Nie warto się pochylać na tą głupotą. Rozumu pudź ku mie nie odchodźta odemie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Cieszysz się, że istnieją ludzie dziwniejsi niż ty? Oj, Abuś, mojej dziwności nikt nie przebije xd :*
    A do książki mimo wszystko mnie jakoś nie ciągnie :<

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja bym chętnie po książkę sięgnęła - wydaje się być - po przeczytaniu twojego wpisu - wyzwaniem, książką stworzoną do głębszego myślenia...tak, sądzę, że może się znalesc w kanonie lektur oczekujących na przeczytanie;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Oszałamiająco to to się nie zapowiada, dlatego pas.

    OdpowiedzUsuń
  8. Tak własciwie to mam mieszane uczucia. Jeśli bym się na nią zdecydowała to napewno nie w najbliższym czasie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja czytałam na temat tej książki niezbyt pochlebne recenzje, dlatego raczej sobie odpuszczę. Dodatkowo twoja, a ja całkowicie ufam twojemu gustowi książkowemu.

    OdpowiedzUsuń
  10. Zaintrygowałaś mnie, ja też chcę poznać ludzi dziwniejszych od siebie *.*
    Poza tym wyróżniłam Cię w zabawie Versatile Blogger :)
    Szczegóły u mnie http://killevippen.blogspot.com/2013/01/versatile-blogger.html

    OdpowiedzUsuń
  11. Dziwna książka i rzeczywiście miesza w głowie, miałam bardzo podobne odczucia :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Mnie również do przeczytania tej książki zachęcił intrygujący opis, jednak lektura tych opowiadań była niesamowicie męcząca.

    OdpowiedzUsuń

 

Blog Archive