74. Dotyk - Jus Accardo

Polski tytuł: Dotyk
Oryginalny tytuł: Touch
Autorka: Jus Accardo
Ilość stron: 344
Wydawnictwo: Dreams
Kategoria: fantastyka
Wydanie polskie: 10 stycznia 2013
Wydanie oryginalne: 2011
Cena z okładki: 34 zł
Dostępna również: Księgarnia Gandalf
Ocena: 8/10

"Chcę poznać twoją przeszłość. Ona tworzy cię takim, jaki jesteś".

Jus Accardo pisze paranormalne romanse dla młodzieży, a także powieści z gatunku urban fantasy. Urodzona w Nowym Jorku mieszka z dala od miasta z mężem, trzema psami, a czasami także z zaprzyjaźnionym niedźwiedziem Oswaldem. Kiedy nie pisze, pracuje jako wolontariuszka w pobliskim schronisku dla zwierzą albo oddaje się pasji kulinarnej. Po przyjęciu do Amerykańskiego Instytutu Kulinarnego odsunęła pisanie na bok i nie żałuje swej decyzji. Uważa, że ma najfajniejszą pracę na świecie: objada się za kasę.

Deznee Cross jest nieco rozpuszczoną nastolatką, która niczego się nie boi i nie da sobie w kaszę dmuchać. Cały czas wyszukuje nowych powodów do tego, żeby zdenerwować swojego ojca - wiecznie zapracowanego prawnika. Niedługo na jej drodze stanie okazja, której na pewno nie może przepuścić. Wracając z imprezy spotyka w lesie uciekającego chłopaka. Gdyby nie to, że jest niesamowicie przystojny pewnie nie zwróciłaby na niego uwagi, ale jest w nim coś bardzo przyciągającego. Dziewczyna czuje, że chłopak skrywa jakąś tajemnicę.

Udaje się jej sprowadzić błękitnookiego przystojniaka do domu i już nie może doczekać się miny ojca, gdy zobaczy ją z kolejnym chłopakiem. Jednak Kale zachowuje się bardzo dziwnie. Wszystkiego dotyka i dziwi się z każdej napotkanej rzeczy... Jakby żył w zamknięciu. Gdy wraca do domu jej ojciec, wszystko wychodzi na jaw. Jej tatuś, który miał być dobrym prawnikiem, okazuje się szefem Denazen Corporation, organizacji, która wyłapuje ludzi o nadprzyrodzonych umiejętnościach i używa ich jako broni przeciwko tym, którzy zajdą za skórę komuś z tej korporacji. A Kale to ich najlepszy nabytek - zabija ludzi dotykiem. Wszystkich oprócz Denzee.

"Zastanawiałam się, jak wyglądałby wpis do dziennika. Dzisiaj ojciec próbował mnie zastrzelić i dowiedziałam się, że jest mordercą, który w ośrodku dla swoich kilerów przetrzymuje w niewoli moją matkę".

Po przeczytaniu tej książki mam naprawdę wielki mętlik w głowie. Sama nie wiem, co powinnam napisać, a czego nie powinnam i nie jestem w stanie wyrazić słowami tego, dlaczego powinniście przeczytać tę książkę. Może na początek powiem, że zabrałam się za tę pozycję i przeczytałam ją w jeden dzień, a właściwie w jeden wieczór. Próbowałam odłożyć ją na bok i zrobić coś mądrzejszego niż czytanie jej jak głupia, ale nie byłam w stanie. Potem w nocy nie mogłam zasnąć, bo roztrząsałam wydarzenia, które dotknęły bohaterów, a przez resztę dnia chodziłam jak zombie nie mogąc sobie znaleźć nigdzie miejsca. 

Na początku muszę przyznać, że książka bardzo przypomina Dotyk Julii, jednak umiejętności Kale'a nie są takie same jak tamtej bohaterki. On zabija ludzi w nieco inny sposób. Jeszcze jedną cechą, która łączyła te książki był fakt, że Kale, tak jak Julia, mieszkał w zamknięciu. Właściwie na tym podobieństwa się kończą. Julia bała się swojego dotyku i była bardzo płochliwa, a Kale wcale się tym nie przejmuje - wie, że skoro ma taki dar to widocznie tak musiało być. Jedyną rzeczą, z którą nie może się pogodzić jest fakt, że był tak okropnie wykorzystywany i maltretowany.

Deznee na początku mnie trochę irytowała - zachowywała się jak typowa dziewczyna, która chce wszystkim pokazać, że ma ich gdzieś i że jest od nich lepsza. Nawet jej nietypowy wygląd to wyrażał: blond włosy z czarnymi pasemkami i kolczyki w nosie oraz w brwiach - to mówi samo za siebie. Przyznam, że jej nie znosiłam, jednak w miarę jak wgłębiałam się w historię przestała mi tak bardzo przeszkadzać, chociaż przyznam, że momentami miałam zamiar ją zabić za tę głupotę. Natomiast Kale jest niesamowicie kochany i uroczy. Jeszcze nigdy nie spotkałam się z taką postacią w książce. Chłopak mieszkał w zamknięciu, więc nie wiedział nic o zewnętrznym życiu i wszystko go dziwiło, przy tym cały czas był strasznie niewinny. Cały czas, gdy czytałam o Kale'u śmiałam się do siebie, bo zachowywał się jakby przyleciał z innej planety. Deznee musiała go wszystkiego uczyć.

"- Lubisz kogoś, gdy dobrze czujesz się w jego obecności, i lubisz kogoś, gdy on sprawia, że czujesz się kimś szczególnym, czujesz się szczęśliwy. Coś tak jak całowanie.
- To zamiast trzymać cię za rękę powinienem cię pocałować?"

Jedną z niewielu rzeczy, które nie spodobały mi się w książce, był fakt, że miłość między głównymi bohaterami pojawiła się trochę zbyt szybko. Nie mija nawet kilka kartek, a oni już się trzymają za ręce, całują i przytulają. Deznee znała tego chłopaka jeden dzień, a zachowywała się, jakby to była miłość jej życia, podczas, gdy potem zachowywała się strasznie głupio i leciała do innego. To był jeden z niewielu momentów, w którym miałam ochotę zrobić jej krzywdę. Zdziwił mnie tutaj również fakt, że w żaden sposób nie było wytłumaczone dlaczego tylko Deznee może go dotykać i nie umrzeć.

Sama korporacja Denazen mnie szczerze przeraziła. Cieszyłam się, że nie istnieje coś takiego i że ludzie nie muszą tam żyć w takich ciężkich warunkach. Jednak tutaj pojawia się dla mnie kolejny minus: większość bohaterów (o ile nie wszyscy), których poznajemy w książce posiada jakiś dar i jest tzw. Szóstką, czyli osobą od nadprzyrodzonych zdolnościach - nazwa wywodzi się od tego, że w szóstym chromosomie zachodzą mutacje i dlatego ludzie rodzą się z darem. Według mnie powinna być grupa wybranych osób, która posiada takie cechy, a tutaj mieli je prawie wszyscy - wyjdziesz do sklepu i poprosisz o płatki z najwyższej półki, a okazuje się, że sprzedawca jest telekinetykiem i podaje ci je za pomocą jednego palca, czytając przy tym książkę. Trochę to było dla mnie dziwne i nie mogłam się do tego przyzwyczaić. W sumie ta korporacja nie miałaby sensu, gdyby wszyscy mieli takie zdolności, prawda?

Jednak mimo tych kilku minusów książka jest dla mnie jak najbardziej na plus. Autorka zawarła w niej wszystko, co tak bardzo kochamy w takich lekturach: czarny charakter, złą korporację, niezapomnianych bohaterów, akcję przyprawiającą o szybkie bicie serca oraz parę zakochanych, którzy muszą stawić czoła całemu złu. 

" - Stan cywilny - Z jej głosu bił chłód porównywalny z powiewem arktycznego powietrza.
- Jeśli masz na myśli mnie, to nie jesteś w moim typie. A jeśli chodzi ci o ojca, to jest singlem, ale raczej też nie jesteś w jego typie. (...) Właściwie to nawet nie wiem, kto jest w jego typie. Nigdy nie widziałam go z kobietą. Z przykrością muszę ci się zwierzyć, że istnieje duże prawdopodobieństwo, że mój ojciec jest gejem".

Jestem przekonana, że książka spodoba się wszystkim, którzy czytali Dotyk Julii i im się podobał. Nawet jeśli za nim nie przepadali to przyznam, że za tą książką będą po prostu szaleć i nie będą mogli pozbyć się jej z głowy. Dotyk jest przede wszystkim idealny dla młodzieży, ale to nie jest jedyna grupa docelowa. Wydaje mi się, że każda osoba, która pogrąży się w mrocznym świecie, na którego ulicach krążą tajniaki Denazen, będzie zachwycony taką przygodą i z niecierpliwością będzie wyczekiwał kolejnych tomów.

Ja już nie mogę się doczekać kontynuacji przygód tych bohaterów i jestem przekonana, że z wielką przyjemnością powitam kolejne części tej historii na swojej półce. Według mnie książka zasługuje na naprawdę wysoką ocenę i teraz zajmuje dużo miejsca w moim sercu. Gwarantuję Wam, że nie pożałujecie sięgnięcia po tę pozycję i może się ona stanowić dla Was miłe zaskoczenie. Jednak naprawdę uważajcie na tę historię, bo niedługo będziecie uzależnieni od jej dotyku.

"- (...) Dałabym ci pieniądze, ile trzeba, i mógłbyś uciekać. Byłbyś o krok przed Denazen.
- A ty pojedziesz ze mną?
- Nie, skąd. Wiem teraz, że moja mama żyje i nie mogę jej zostawić. Znajdę tego Żniwiarza i namówię, żeby udzielił mi pomocy.
Pokręcił głową ze ściągniętymi brwiami.
- To po co mam wyjeżdżać?"



Za możliwość poznania Kale'a i okrutnego świata Denazen z całego serca dziękuję wydawnictwu Dreams!


Dotyk | Untouched | Toxic

30 komentarze:

  1. Nie wiem. Na rynku jest mnóstwo paranormal romacne i niestety większość jest podobna do drugiego. Musiałoby mnie coś wyjątkowo zaskoczyć, bym sięgnęła po akurat ten. Na razie pasuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. nie czytam recenzji :P dziś dostałam właśnie tę książkę do recenzji i nie chcę się sugerować
    jak przeczytam i wyciągnę własne wnioski, to wówczas zajrzę tu ponownie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mimo niezbyt oryginalnej fabuły, o której czytałam jeszcze przed premierą, ciągnęło mnie do ksiązki. Po przeczytaniu recenzji mimo, że zachowanie i charakter jak tez wygląd głównej bohaterki mnie zachęcają to... wątek miłosny zbyt szybko ujawniony odpycha mnie. Mam wrażenie, że jest to typowy schemat - lekko przesłodzony i nieco nie dopracowany. I ostatnimi czasy coraz bardziej sceptycznie patrzę na takie wątki w książkach. Nad Dotykiem jeszcze się zastanowię...

    OdpowiedzUsuń
  4. Pociąga mnie ta książka i mam nadzieje,że wkrótce ją przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ooo, podsyciłaś mój apetyt! Chociaż sama jeszcze nie wiem, czy aby na pewno sięgnę, fabuła jest odrobinę oklepana :/

    OdpowiedzUsuń
  6. Dostałam książkę przez przypadek i miałam się za nią w ogóle nie zabierać, ale chyba jednak zmienię zdanie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Rzeczywiście, ma się wrażenie, że to już gdzieś było, ale jak to kiedyś ktoś mądry powiedział, w literaturze było już wszystko ważne, aby inaczej to ubrać w słowa. Ja z chęcią poświęciłabym wieczór czy dwa tej książce.

    OdpowiedzUsuń
  8. zakochałam się w "Dotyku Julii" i chyba dlatego pozostanę mu wierna. wbrew temu co mówisz, cały czas uważam, że "Dotyk" jest do dzieła Tahereh Mafi łudząco (przynajmniej z Twojego opisu) podobny...

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie mogę się doczekać, kiedy ją przeczytam, Twoja recenzja mnie strasznie zachęciła. Również mnie denerwuje, kiedy miłość między bohaterami pojawia się, że tak powiem od razu, ale chyba jakoś to zniosę, bo książka mnie strasznie ciekawi:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Tak właśnie myślałam, że będzie to coś bardzo podobnego do "Dotyku Julii"... Ech, miałam nadzieję, że jednak nie :/ Teraz jeszcze czekam na swój egzemplarz, który jakoś długo idzie...

    OdpowiedzUsuń
  11. Moje pierwsze skojarzenie "Dotyk Julii". Jednak widzę, że wystawiłaś wysoką ocenę, więc książka musi być warta uwagi. Będę szukać :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Cudowna recenzja. Do książki jestem jak najbardziej przekonana. "Dotyku Julii" nie czytałam, dlatego mogę dostać podwójnego efektu zaskoczenia. Nie wiem tylko skąd ją wytrzasnę. W bibliotece na pewno nie ma, a jak na razie oszczędzam kasę na kontynuacje niedokończonych serii. No nic. Zobaczymy:)

    OdpowiedzUsuń
  13. A, do mnie książka miała przybyć wczoraj- nie przyszła. Liczyłam, że dojdzie dzisiaj, jeszcze jej nie mam... Mam nadzieję, że ten durny listonosz jutro do mnie przyjdzie, a ja będę mogła przeczytać "Dotyk" ! :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Mnie też na myśl od razu przyszedł "Dotyk Julii", ale ta książka również wydaje się być ciekawa i emocjonująca! Chętnie bym przeczytał :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Właśnie rozbudziłaś u mnie ogromny apetyt na tę książkę! Uwielbiam takie historie, a że "Dotyk Julii" bardzo mi się podobał, jestem pewna, iż "Dotyk" wywrze na mnie bardzo pozytywne wrażenia! Czas zacząć poszukiwania ;)
    Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  16. Średnio mnie ta książka jara, ale może kiedyś... ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Muszę tę książkę dostać w swoje łapki :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja chcę już mój egzemplarz, nie mogę się doczekać:P

    OdpowiedzUsuń
  19. Z jednej strony mnie zaciekawiłaś, ale z drugiej sama nie wiem...
    Książka przypomina mi trochę serial Kyle XY- zgadza się za równo imię bohatera, jego zachowanie a nawet wygląd (sugerując się okładką). Pana XY baaardzo polubiłam więc kto wie, może to będzie jeden z powodów dla których sięgnę po tą pozycję.

    OdpowiedzUsuń
  20. Brzmi ciekawie, chociaż obawiam się tego wątku miłosnego i niewytłumaczonej wyjątkowości głównej bohaterki. Ale może w następnej części wyjaśni się, dlaczego tylko ona może znieść jego dotyk i pozostać żywą? Oby. W każdym razie, książka zapowiada się bardzo interesująco i z chęcią po nią sięgnę ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Chyba nie ma w tej książce niczego wyjątkowego. Wszystko już było....

    OdpowiedzUsuń
  22. Recenzja bardzo fajna, ale jakoś do książki mnie nie ciągnie. Nie mam pojęcia dlaczego. Może jeszcze zmienię zdanie.

    OdpowiedzUsuń
  23. Hm... 344 stron to bardzo malo. Wiec moze skusze sie na nia w jakis chlodny wieczor? Nie wiem czemu, ale od razu skojarzylo mi sie to ze Zmierzchem, ktorego nie cierpie. On jest kims innym, ale oczywiscie na nia nie dzialaja jego nadprzyrodzone zdolnosci (Edzio nie mogl czytac dla Belli w myslach). No i sa para. Szczescie cale tu glowny bohater nie jest wampirem, wilkolakiem, czy innym stworem, a Danazen nie jest "zagubiona" dziewczynka, to moze i sie skusze. Chodz "watek milosny" wydaje sie mi banalny (chodzi o polaczenie) i to, ze juz na wstepie sa razem troche mnie zraza.
    Pozdrawiam Ath ;)

    OdpowiedzUsuń
  24. Umrzyj ! czemu Ty ja masz, a ja nie ;( to nie fair.... życie nie może być łatwe jak to mawia kolega kolegi xd I to Ty masz myśleć nie ja, pamiętaj *.*

    OdpowiedzUsuń
  25. W zasadzie to mam pewne wątpliwości co do tej książki, bo, jak sama nadmieniłaś, widoczne jest pewne podobieństwo do "Dotyku Julii". Dodatkowo trochę odstrasza mnie główna bohaterka, jak i to, że jest tutaj wiele osób o nadprzyrodzonych zdolnościach. Nie wiem, mam takie wrażenie, że powieść będzie momentami "przesłodzona". Ale jeśli mówisz, że fanom "Dotyku Julii" się spodoba, to chyba dam szansę tej książce :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Szybka jesteś. XD Książkę będę miała okazję przeczytać, więc zobaczę, co ja będę czuła, jednak Twoja recenzja jest świetna. ;)

    OdpowiedzUsuń
  27. Szczerze? Recenzja ok, ale książkę tknę dopiero wtedy jak ktoś mi ją kupi a wszystkie inne książki / mangi w domu będą przeczytane. Brzmi strasznie schematycznie a dodatkowo naciągany wątek miłosny potęguje moją niechęć.

    OdpowiedzUsuń
  28. Zazdroszczę! Mam ogromną ochotę przeczytać tę powieść :D

    OdpowiedzUsuń

 

Blog Archive