68. Kroniki Tempusu: Królowa musi umrzeć - K.A.S Quinn

Polski tytuł: Kroniki Tempusu: Królowa musi umrzeć
Oryginalny tytuł: The Chronicles of Tempus #1: The Queen must die
Autorka: K.A.S Quinn
Ilość stron : 294
Wydawnictwo: Dreams
Kategoria: fantastyka
Wydanie polskie: 21 grudnia 2012
Wydanie oryginalne: 2011
Cena z okładki: 34 zł
Ocena: 7/10


"Królowa musi umrzeć, a z nią umrze nierówność wśród ludzi".

K.A.S Quinn urodziła się i wychowała w Kalifornii. Studiowała historię i anglistykę na Vassar College w Stanach Zjednoczonych. Przez dziesięć lat była wydawcą "Spectatora". Pisała dla "The Times", "Daily Telegraph", "Independent" i "Wall Street Journal", występowała w programach radiowych BBC Any Questions, A Good Read, Famous Lives i Broadcast House. Razem z dwójką synów i męzem, Stephenem Quinnem, dyrektorem wydawniczym "Vouge'a" mieszkają w Londynie. Wieczorem, po zgaszeniu świateł, lubi czytać przy latarce książki dla dzieci.

Katie mieszka razem ze swoją matką Mimi w Nowym Jorku. Matka cały czas wybiera sobie nowych partnerów, za których musi wyjść za mąż, a potem się rozwodzi. Katie ma tego dość, a także swojej rodzicielki. Jednak, gdy pewnego dnia wraca do domu okazuje się, że Mimi wyjechała do swojego nowego adoratora i zostawiła ją samą ze sprzątaczką Dolores. Dziewczyna jest wściekła i idzie do swojego jedynego azylu - dosyć obszernej biblioteczki pod łóżkiem. Tam spędza większość swojego dnia i zaczyna czytać książkę, w której księżniczka Alicja, druga córka brytyjskiej królowej Wiktorii, pisze listy do swojej siostry Vicky. W tym momencie zaczyna dziać się coś naprawdę dziwnego...

Dziewczyna usypia przy lekturze i budzi się pod całkowicie innym łóżkiem. Na początku nie rozumie co się stało, myśli, że dalej jest pogrążona w śnie. W tym dziwnym miejscu spotyka młodą dziewczynę, która natychmiast zaczyna podejrzewać, że Katie spiskuje przeciwko jej matce i chce ją zabić. Jednak Katie udaje się jakoś z tego wyplątać i dziewczyna, która okazuje się być księżniczką Alicją, zaczyna się nią zajmować i chować pod własnym łóżkiem w sypialni. Katie znajduje się w całkowicie odrębnej epoce, w której panują inne zwyczaje, styl ubioru bądź zachowania. W ciemnych korytarzach czają się zamachowcy, którzy tylko czekają, żeby zabić królową. Na domiar złego nasza Katie nie jest jedyną podróżniczką w czasie...

"Może twój świat stoi na skraju zniszczenia, ale ty będziesz walczyć do końca".

Długo czekałam na premierę tejże książki. A co zwróciło moją uwagę? Na pierwszy rzut oka poszła prześliczna okładka, w której jestem bardzo zakochana i podziwiam to wydawnictwo za stworzenie takiego cuda. Potem przeczytałam opis książki i już wiedziałam, że jest to historia stworzona idealnie dla mnie. Londyn, epoka wiktoriańska i jeszcze podróżnicy w czasie. Czego chcieć więcej? Ta książka ma wszystko to, co kochamy.

Przede wszystkim muszę przyznać to, że książkę czyta się naprawdę bardzo szybko. Ja przeczytałam ją w jeden dzień, bo wprost nie mogłam się doczekać, żeby przeczytać kolejny rozdział. Dodatkowo oprawa książki jest naprawdę mistrzowska. Nad każdym rozdziałem widnieje królewska korona, a pod numerem strony ukazany jest piękny wzorek. Pod względem oprawy graficznej Dreams jest naprawdę wydawnictwem jedynym w swoim rodzaju. Można mówić, że takie upiększanie książki nie wpływa na to, że lepiej się nam ją czyta. Może rzeczywiście to jest prawda, ale z pewnością czytelnik czuje się o wiele lepiej, gdy ma do czynienia z tak pięknie dopracowaną pozycją. Przynajmniej wie o tym, że wydawnictwo o niego dba i chce, żeby książka jak najbardziej mu się spodobała.

Jeśli chodzi o Katie to jest to postać nacechowana naprawdę pozytywnymi zachowaniami, a mimo tego, wcale nie jest wyidealizowana jak większość teraźniejszych bohaterek. Dodatkowo jest naprawdę bardzo oddaną przyjaciółką, a przy tym potrafi mądrze myśleć i podejmuje bardzo dobre decyzje. Jedyną rzeczą, która mnie tutaj zaskoczyła to szybkość z jaką dziewczynki stają się przyjaciółkami. Nie mija nawet kilka kartek, a one już się przytulają i chronią nawzajem. Z jednej strony jest to bardzo pocieszające, że dziewczynki potrafiły się tak szybko zaprzyjaźnić i że nasza główna bohaterka wreszcie mogła odnaleźć swoją bratnią duszę.

Epoka wiktoriańska to chyba jeden z najciekawszych okresów w dziejach ludzkości. Był to czas wielkich odkryć i wielu wynalazków, bez których nie wyobrażamy sobie dzisiejszego życia. Ja jestem zagorzałą miłośniczką tego okresu, a przede wszystkim strojów, które w owych czasach nosiły dziewczyny. Nasza bohaterka niestety trochę się od nich różniła, gdyż przybyła do tych czasów w swoim szkolnym mundurku, który składał się z bluzki i spódnicy do kolan. Pokazywanie kolan w tych czasach było wręcz niedopuszczalne i karygodne. Interesujący był fakt jak Katie musiała się przystosowywać do życia w tym czasie. Wbrew pozorom trudno jest przyzwyczaić się do tego, że brakuje tam telewizji czy telefonu, a nasza bohaterka musiała się z tym zmierzyć. Autorce dobrze poszło zadanie oddania stylu wiktoriańskiego, z czego ja jestem bardzo zadowolona.

Jestem jedynie bardzo rozczarowana zakończeniem. Niestety nie było takie jak sobie wyobrażałam... Mimo wszystko mam nadzieję, że będą kolejne tomy Kronik Tempusu i że będę mogła spotkać się ponownie z Katie, Alicją i Jamesem, gdyż naprawdę bardzo polubiłam tę historię. W książce naprawdę dużo się dzieje i to w małych odstępach czasowych, co sprawia, że czytelnik ma ochotę cały czas czytać. Bardzo mi się podoba również to, że autorka nie zdradziła w trakcie czytania wszystkich ważnych elementów, ale zostawiła dużą część faktów na sam koniec. Ja jestem bardzo zadowolona z tej książki i z pewnością jeszcze kilka razy do niej wrócę.

Kroniki Tempusu to ciekawa, magiczna i nieprzewidywalna książka, która w bardzo dużym stopniu oddaje klimat wiktoriański. Jeśli jest się miłośnikiem tej epoki to w tej historii na pewno znajdzie się coś dla siebie. Jednak szczególną grupą odbiorców do tejże historii jest młodzież, gdyż niektóre starsze osoby może ta historia trochę nudzić. Tak jak powiedziałam: Książka jest naprawdę bardzo dobra i warto się z nią zapoznać, nawet jeśli wydaje się Wam, że nie jest to historia dla Was. Jestem pewna, że nie pożałujecie przeczytania tejże pozycji i będziecie bardzo zadowoleni.

" - Fajnie jest czytać, Katiusiu - powiedział kiedyś jej ojciec - ale dlaczego aż tyle?
- Bo to jest jak wyruszanie w podróż - próbowała wyjaśnić. - Jakbym naprawdę gdzieś jechała. Przenoszę się, podróżuję w głowie, sama jedna. Wszystko zależy ode mnie. Czasami spotykam nowych przyjaciół - nie tylko osoby z książki, ale też tego, kto ją napisał, i poznaję ich historię".


Za możliwość wyruszenia do Londynu w czasie epoki wiktoriańskiej serdecznie dziękuję wydawnictwu Dreams!

18 komentarze:

  1. Świetna, drobiazgowa recenzja! Też uważam, że epoka wiktoriańska to świetny wycinek w historii ludzkości, ale niestety nie miałam do tej pory możliwości przeczytania tej książki.

    Nie wiesz nawet, jakbym skakała z radości, gdyby ktoś mi ją sprezentował ^^ Ale takie rzeczy mnie nie spotykają, niestety...

    Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  2. A, i zapomniałam dodać, że strasznie podoba mi się cytat pod koniec!

    OdpowiedzUsuń
  3. zgadzam sie z Angie Wu cytat pod koniec jest super! Chyba ta ksiazke przecztam

    OdpowiedzUsuń
  4. A mnie się okładka strasznie nie podoba. Brzydka. Taka sztuczna i mnie osobiście odrzuca. Jednak treść widzę, że ciekawa, więc jak będę miała okazje to się z nią zapoznam ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. @Jula:

    Czyli jesteśmy już dwie :)

    @Sol:

    Okładka jest przerysowana, ale jak się jej poprzyglądam, to nawet mi się podoba. Ładna ta ilustracja :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Twoja recenzja bardzo mi się spodobała. Wszystko jest skrupulatnie napisane tak, że wiem czego się mniej więcej spodziewać. Uwielbiam kiedy książki wciągają. Wtedy zawsze ma się ochotę po nie sięgnąć lub nawet nie odkładać. Za pozycją się rozejrzę, ale nie jestem do końca przekonana czy przypadnie mi do gustu, Podoba mi się, że wydawnictwo dba o najmniejsze szczegóły.

    OdpowiedzUsuń
  7. Póki co średnio mnie interesuje, na razie odpuszczę tę książkę, chociaż nie wykluczam, że ją przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ani trochę nie ciągnie mnie do książki, mimo świetnej recenzji.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ach i jak tu oszczędzać, gdy wydają takie ciekawe książki? Uwielbiam podróże w czasie:) Byłam ciekawa tej pozycji i po przeczytaniu Twojej recenzji już wiem, ze koniecznie muszę po nią sięgnąć w najbliższym czasie. Ja również zgadzam się z poprzedniczkami, ze cytat na końcu recenzji jest świetny;) Idealny opis, dlaczego się czyta książki.

    OdpowiedzUsuń
  10. Śliczny cytat i książka też ciekawa :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Uwielbiam epokę wiktoriańską, a książka już od kilku dni widnieje na mojej liście 'must have' :3

    OdpowiedzUsuń
  12. Na obecną chwilę nie jestem przekonana, ale może kiedyś... ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Niedawno czytałam książkę bardzo zbliżoną tematycznie do powyższej. Tam też główna bohaterka przenosiła się do innego ,,wymiaru'' i muszę przyznać, że bardzo mi taka fabuła przypadła do gustu, dlatego, jak trafi się okazja, to chętnie przeczytam i powyższą książkę.

    OdpowiedzUsuń
  14. Bardzo mnie zachęciłaś. Książka wydaje się być naprawdę świetna ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Mam na nią ogrooomną ochotę, ponieważ znajduje się w niej wszystko to co kocham!

    OdpowiedzUsuń
  16. Uwielbiam takie książki. Podróże do innej epoki zawsze mnie ciekawią, a tutaj epoka wiktoriańska jeszcze bardziej mnie przekonuje :)

    OdpowiedzUsuń
  17. O matko! Jak ja bym chciała dorwać tę książkę w swoje ręce :D Czekam na to z niecierpliwością od pierwszych zapowiedzi :D

    OdpowiedzUsuń
  18. Książka czeka w kolejce. Coś czuję, że będzie podobna ocena. :D

    OdpowiedzUsuń

 

Blog Archive