Dzisiaj Mikołajki, a to, dla książkoholików, oznacza dużo książek od Św. Mikołaja! :3
Ja w tym momencie chciałabym Wam życzyć wszystkiego najlepszego, wielu książkowych prezentów pod poduszką (pod łóżkiem, na łóżku, na szafce - czy gdzie te prezenty zazwyczaj otrzymujecie :D) oraz duuużo śniegu (bo to w Mikołajkach i w Świętach jest najważniejsze). ;)
Czy do Was już Mikołaj zawitał i zostawił jakieś ciekawe prezenty? Ja się pochwalę, że właśnie piszę do Was z nowiutkiego laptopa Sony Vaio (*.*) oraz bacznie wypatruję listonosza z mikołajkowym książkowym prezentem, czyli z "Miastem Zagubionych Dusz" Cassandry Clare, który już dawno miał przyjść. :c
Pochwalcie się, co Wy dostaliście (lub co dostaniecie), bo jestem naprawdę bardzo ciekawa. :3
Jeszcze raz życzę Wam wszystkiego najlepszego. ^^
Ciekawość to pierwszy stopień do piekła :)
OdpowiedzUsuńJa dostałem oczywiście książkę! Czwarta część Baśnioboru, ponad 300 stron za mną. Mam nadzieję, że dziś skończę ;)
A ja w tym roku niestety nic... Chyba za stara jestem :-( Ale Tobie gratuluję fantastycznych prezentów :-)
OdpowiedzUsuńOo, laptop to ciekawy prezent ;)
OdpowiedzUsuńMój Mikołaj przyszedł wczoraj wieczorem. Przyniósł mi przesłodki termofor w kształcie pingwinka i książkę, rzecz jasna "Wrześniowe dziewczynki" ;)
A jak u Ciebie ze śniegiem? U mnie co chwilę prószy i prószy.
Niestety ale chyba nie dostanę nic ;p Co prawda chciałam dostać Trylogię Czasu, ale jakoś nikt nie palił się żeby ją kupić. Wygrałam właśnie "Dziedzica wojowników", więc to będzie mój mikołajkowy prezent :)
OdpowiedzUsuńZostawił prezenty, ale nimi pochwalę się za jakiś czas :P
OdpowiedzUsuńLaptopa dostać na mikołajki? Zazdroszczę :D
OdpowiedzUsuńWraz z chłopakiem kupiliśmy sobie zestaw kubków i ramkę na zdjęcie w kształcie kota <3
A w domu pewnie coś tam na mnie czeka, ale nie wiem co :)
Szczęściara :P
OdpowiedzUsuńCóż, mi Mikołaj przyniósł słodycze, poza tym nic ciekawego. Moja mama zniszczyła mi dzieciństwo mówiąc dziś, że przecież on nie istnieje, ale jeszcze mi się coś należy ;_;
od rodziców książka "Ukochany nieśmiertelny", a od koleżanki na klasowe mikołajki wisiorek w kształcie ogromnego klucza :D
OdpowiedzUsuńJestem jak ten kot :D
OdpowiedzUsuńja dostałam "Zanim ulegnę" Chang-Rae Lee i płytę Muse "The 2nd Law", poza tym kupiłam kilka książek na prezenty pod choinkę ;)
OdpowiedzUsuńMoje miłkołajkowe prezenty to cudny sweterek i książka Miłość warta miliony Diany Palmer.
OdpowiedzUsuńJa nie obchodzę, więc i nie zgarniam prezentów na święta, ale za to bez okazji bardzo chętnie. :D
OdpowiedzUsuńA, ja laptopa dostałam w tamtym roku *.* Co prawda nie jest to Sony, ale najgorszy też nie jest ;). Jaki masz kolorek komputerka? *.*
OdpowiedzUsuńA, u mnie Mikołaj był baaardzo hojny! A, mówią, że jest kryzys. hahahaha :3
Od rodziców dostałam "Cyrk Nocy", natomiast przyjaciółka z klasy ( robiliśmy sb nawzajem paczki i tak się złożyło, że wylosowała mnie najlepsza koleżanka :3) obdarowała mnie czekoladą oraz "Rebeliantem" Marie Lu! Co więcej, dzisiaj przychodząc ze szkoły zastałam awizo, więc natychmiast poleciałam na pocztę, a tam.. 2 książeczki z wymiany: "Nevermore. Kruk" oraz "Dziewczyna, która chciała zbyt wiele". Na brak lektury narzekać nie mogę! ;)
A ja dostałam przepiękną płytę z autografem od niesamowitych młodych ludzi z mojego miasteczka.
OdpowiedzUsuńU mnie w Mikołajki nie ma zwyczaju prezentowego, takie rzeczy tow Gwiazdkę :) Natomiast trzymam kciuki, żebyś dostała te Miasto zagubionych dusz, bo ja czytam i normalnie mam ochotę wyć do księżyca! Co za niesamowita książka *_*
OdpowiedzUsuńSłodycze ;)
OdpowiedzUsuńGratuluję prezentów :)
OdpowiedzUsuńU mnie mikołajki klasowe są jutro ale wiem co już dostanę w sumie sama chciałam. Oczywiście płyta ukochanego zespołu:)
Pozdrawiam
P.S. skąd bierzesz takie piękne zdjęcia na swojego bloga? :D
Widzę Pucheena! :)
OdpowiedzUsuńJa dostałam kilka łakoci, a za oknem spadł śnieg. Idealna aura na jutrzejszy spacer po jarmarku :)
Do mnie Mikołaj nie przywędrował. Chyba już wyrosłam z dostawania od niego prezentów ;p
OdpowiedzUsuńJednak o mojej córce nie zapomniał :)
Hojny Mikołaj, nie ma co :D Ja dostałem słodycze, a na książki to pewnie będę musiał poczekać do świąt.
OdpowiedzUsuńO, fajnie że masz lapka;) Ja swojego mam od ponad roku, niedługo dwa lata będzie i ładnie się trzyma (pomimo mojego dość silnego i ekstremalnego eksploatowania go). ja też jestem w posiadaniu MZD;) Nawet już dobrnęłam do strony nieco dalszej, niż setna (dziwne sformułowanie) i jestem dość mocno książką pochłonięta. Ale czytam pięć innych, więc musze sprawiedliwie dzielić czas (Książki też mają uczucia! xD)
OdpowiedzUsuń