218. Dar Julii - Tahereh Mafi

Polski tytuł: Dar Julii
Oryginalny tytuł: Ignite Me
Autorka: Tahereh Mafi
Ilość stron: 384
Wydawnictwo: Otwarte
Kategoria: fantastyka
Polskie wydanie: 2014
Oryginalne wydanie: 2014
Cena z okładki: 34,90 zł
Ocena: 7/10


Głównym celem Julii Ferras jest teraz pozbycie się Komitetu Odnowy. Wojna dopiero się rozpoczęła, a dziewczyna nareszcie zdaje sobie sprawę z tego, jak wielka moc w niej drzemie. Wie, że jest zdolna do zrobienia wszystkiego, na co tylko ma ochotę i nikt nie może jej powstrzymać. Jej celem od samego początku był Komitet Odnowy, który zrobił więcej krzywdy niż pożytku. Ale nie może zrobić tego sama. Nie ma pojęcia, gdzie znajduje się Anderson, który kieruje Komitetem Odnowy, a pomocy będzie potrzebowała od osoby, której nigdy nie potrafiła zaufać - od Warnera. Dziewczyna dowiaduje się również, że jej najbliższe osoby nie przeżyły pierwszego starcia z Komitetem Odnowy. Ale podczas współpracy z Warnerem okazuje się, że nie wszystko to, co słyszała na temat jego i Adama jest prawdą.

Trylogia Tahereh Mafi już od samego początku była jedną z moich ulubionych. Dotyk Julii może nie był wielkim arcydziełem, jednak miał w sobie coś przyciągającego, co sprawiało, że jeszcze chętniej sięgnęłam po Sekret Julii. Ten natomiast dostarczył mi tak niezapomnianych wrażeń, że wprost umierałam z ciekawości na temat kontynuacji. Kiedy wreszcie dostałam w swoje ręce Dar Julii wiedziałam, że mam cały dzień z głowy, bo nie spocznę dopóki nie dowiem się, jak zakończyła się ta trylogia. Trzeba przyznać, że przeszła niesamowitą metamorfozę. To jedna z niewielu trylogii, o których mogę powiedzieć, że z tomu na tom okazywały się jeszcze ciekawsze i pełne niesamowitego napięcia oraz emocji. To zakończenie jest naprawdę świetne!

Najbardziej wyraźna jest tutaj przemiana naszej głównej bohaterki, czyli Julii. W pierwszej części jest szarą myszką, która boi się dosłownie wszystkiego, a szczególnie samej siebie. Natomiast w Darze Julii dziewczyna staje się pewna siebie, wręcz niepokonana i wreszcie przestaje martwić się o to, co powiedzą inni. Wreszcie ufa samej sobie i traktuje własną moc jak dar, a nie przekleństwo! Coś niesamowitego. To chyba największa i najbardziej wyraźna metamorfoza głównej bohaterki ze wszystkich książek, jakie do tej pory czytałam. Od samego początku polubiłam Julię i wraz z upływem kolejnych tomów tylko przekonywałam się w sympatii do niej. Inaczej ma się sprawa z naszymi książkowymi przystojniakami, czyli Adamem i Warnerem. W pierwszym tomie ubóstwiałam Adama i właściwie to sama teraz nie wiem co ja w nim widziałam. W Darze Julii pokazał swoją prawdziwą naturę, to jaki był bezczelny i jak okropnie traktował główną bohaterkę. Pierwszy raz w życiu miałam ochotę potrząsnąć bohaterem i dać mu w twarz. Niestety się nie udało... Ale i tak go nienawidzę! Natomiast Warner to absolutna perełka tej trylogii. Już w pierwszej części czułam do niego podziw, ale po przeczytaniu Daru Julii jestem nim całkowicie oczarowana i głęboko w nim zakochana. Takich bohaterów powinno się tworzyć!

Oczywiście ta część ma swoje minusy i jest ich sporo, natomiast nie zmienia to faktu, że niesamowicie mi się podobała i gdybym tylko mogla to chciałabym ją przeczytać jeszcze raz po raz pierwszy. Szkoda, że już się tak nie da. Zacznę od tego, że wielką rolę w tej części odgrywają uczucia głównej bohaterki. Na samym początku jest zawzięta i chce od razu walczyć z Komitetem Odnowy, jednak Warner ostudza jej zapał. Potem dziewczyna dostaje posiłki i razem ze znajomymi przygotowują się na atak na Komitet Odnowy. Jedyne co mnie w tym zdenerwowało to fakt, że nikt nie zainteresował się tym, że Warner przetrzymuje w swoim domu rebeliantów. Nie było nawet jednej sytuacji, w której musieliby się gdzieś ukryć, bo mogliby zostać odkryci. Kenji jakby nigdy nic wykradał się z domu Warnera i nikt go nie zauważył. Ludzie, dajcie spokój. Przecież to jest niemożliwe. Wiem, że on może być niewidzialny, ale inni którzy tam mieszkali już tacy nie są. Poza tym zirytowało mnie również to, że temat wojny z Komitetem Odnowy został potraktowany byle jak. Niby bohaterowie się do niego przygotowywali, ale autorka spłyciła wątek walki do kilku ostatnich rozdziałów, które minęły tak szybko, że czytelnik nawet nie zdał sobie sprawy z tego, że to już koniec. Przez całe trzy tomy szykowała się wojna z Komitetem Odnowy, a autorka potraktowała to jakby to nie było nic znaczącego? Bardzo nieładnie. Jestem tym naprawdę zawiedziona. Mimo tego, że uwielbiam wątek miłosny w tej trylogii to jednak lekka przesada, żeby najważniejsze wydarzenia traktować po łebkach przez to, że Julia musi poradzić sobie z uczuciami.

Nie jestem bezkrytyczna względem tej trylogii. Ma swoje plusy i minusy, jednak dla mnie zdecydowanie przeważają plusy, gdyż to taka seria, w której naprawdę bardzo się odnalazłam i mimo wszystkich błędów jest dla mnie wyjątkowa. Zakończenie historii o Komitecie Odnowy zostało potraktowane beznadziejnie, co nie zmienia tego, że podoba mi się taki koniec historii Julii. Chociaż nie ukrywam, że chętnie przeczytałabym kolejne części... I kolejna dobra trylogia się skończyła. To takie smutne, że trwają tak krótko. Z wielką przyjemnością przeczytałabym coś jeszcze i nie mogę się doczekać tego, żeby przeczytać nowelki, które napisała Tahereh Mafi i które niedługo pojawią się w Polsce pod nazwą Julia. Trzy tajemnice. Czy tylko ja jestem tym niesamowicie podekscytowana?

Dar Julii to bardzo dobre zakończenie świetnej serii. Książka miała swoje minusy, których nie dało się nie zauważyć, jednak w ogólnym rozrachunku wypada naprawdę bardzo korzystnie. Czyta się ją niesamowicie szybko, bo wręcz wgniata czytelnika w fotel i zmusza do czytania kolejnych stron. Często przyprawia o szybsze bicie serca i można z nią stracić orientację w czasie oraz zatracić poczucie rzeczywistości. Ja gorąco polecam tę trylogię i jeśli lubicie tego typu fantastykę to książka na pewno będzie dla Was idealna.


Dotyk Julii | Sekret Julii | Dar Julii

14 komentarze:

  1. Podpisuję się pod rewelacyjną recenzją!

    OdpowiedzUsuń
  2. Zgadzam się z każdym napisanym przez Ciebie słowem, mnie również denerwował fakt potraktowanie wątku z Komitetem Odmowy, że się tak wyrażę, "po macoszemu" ://

    OdpowiedzUsuń
  3. no i kolejna osoba która ją przeczytała... :c ja nie mialam jeszcze okazji.. ehh

    OdpowiedzUsuń
  4. "Dotyk Julii" to jedna z moich ukochanych serii, a sposób pisania pani Mafi jest taki niezwykły i oryginalny, że nie da się o nim zapomnieć. Po prostu szkoda, że to już koniec :(

    namalowac-swiat-slowami.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Książkę skończyłam czytać może dwa dni temu. Wrażenia opadły i teraz mogę naprawdę skupić się na tym, co wniosła do mojego życia. Nie powiem, że coś nowego. Historia taka jak reszta. Oczywiście narzekać nie można na styl pisania, bo jest naprawdę świetny. Irytuje mnie jednak zachowanie Julii. Może jestem jak Adam? Spodobała mi się dziewczyna cicha i w pewien sposób bezbronna, tymczasem bohaterka w ostatniej części przekształca się w odważną, bezkompromisową egoistkę. Wiem, wiem. Wszystkie jej wielbicielki zaraz się na mnie rzucą, ale taka jest moja opinia. Julia nie zważa na to, co czuje Adam. Ma jakieś drobne wyrzuty sumienia, które jednak szybko mijają. Rozumiem, że Adam także się zmienił, stał się nieznośny i też się odkochałam, jednak wiem, że Julia bardzo go zraniła i to jest główny powód tego, że stał się arogancki. Julia nagle zakochała się w Warnerze, od razu wybacza mu wszystko, co przed nią zataił. Poza tym zakończenie... Tak, jak napisałaś, jest w pewien sposób niekompletne. Czuje się niedosyt, ale może i o to chodziło autorce. Chyba wolałabym żeby Julia była z Kenjim. W każdym razie, polecam całą serię i czekam na kolejną książkę, może tam znajdzie się coś ciekawego :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ojj, dziękuję za tą recenzję! Dzięki tobie wiem, czego mogę się spodziewać po tej ostatniej części :) Ciszy mnie, że Julcia przejdzie przemianę ;D
    No i ja również kocham Warnera ;3 ;> Chyba nigdy nie zapomnę tej serii, jest naprawdę świetna!

    Pozdrawiam!
    http://ksiazkowniaa.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Muszę wreszcie zabrać się za tą serię :D
    www.blog-ksiazkoholiczki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Uwielbiam tą trylogię, mogę śmiało powiedzieć, że jest jedną z moich ulubionych :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja tam przez całą trylogię ubóstwiam Adama i mimo, że w trzeciej części autorka popsuła mu charakter to on jest moim mistrzem. Denerwował mnie, że był taki .. taki inny. Inny niż w 1 części i 2, w której chciał jej szczęścia, ale nie dziwie się mu. Wszyscy się zmienili w tak krótkim czasie. Psychol Warner, którego wszyscy ubóstwiają stał się moim wrogiej numer jeden od samego początku, aż do samego końca i nie przemawia do mnie jego "przemiana", wybaczcie. Julia - niewinna dziewczynka w 1 tomie, w 3 staję się najodważniejszą z całej serii? Oj proszę .. to jest paranoja.
    Zawiodłam się na tej ostatniej części, niestety. Jedyne za co mogę podziękować całej tej serii, jak i autorce to to, że jest ktoś taki, jak Kenji! Boże to była chyba jedyna osoba, która mimo tych suchych żartów, które powoli stawały się nudne jakoś dawała radę. Była sobą i nic się nie zmieniło. Ok, ta sytuacja wszystkich zmienia, ale HALO!
    Bezbronnego dziecka stać się Julią super bohaterką? Z psychola i "czarnego charakteru" nagle zmienić się w księcia na białym koniu? I z normalnego, kochającego chłopaka być takim dupkiem?
    Przepraszam, ale to według mnie idiotyzm. Według mnie ta książka jest najgorszym tomem całej trylogii i zdania niestety nie zmienię, bo to nie są ci sami bohaterowie, w których zakochałam się w poprzednich częściach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz racje, moją ulubiona postacia (męska) jest Adam, był Adam i będzie Adam. Nienawidze Warnera. Jest taki jakis fałszywy, jakby tylko do Julii chciał pokazać swój słodki charakter. Czemu Mafi musiala zmienic tak Adama :c

      Usuń
  10. Troszkę zaspoilerowałaś w tej recenzji, na moje szczęście czytałam książkę.
    Też zdziwił mnie ten brak zainteresowania rebeliantami i zero problemów podczas pobytu u Warnera. Byłam też niesamowicie rozczarowana finałem - za szybki, zbyt płytko opisany i w ogóle bez atmosfery punktu kulminacyjnego.

    OdpowiedzUsuń
  11. jak na razie przeczytałam dwie pierwsze części, za tą niedługo się zabiorę :)
    choć lekkie zaspoilerowanie mnie przestraszyło. Adam odwróci się od Julii? nie!!! pewnie tak jak ostatnio będę się drzeć do książki, dlaczego tak się dzieje!? :P
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Jedynka i dwójka jakoś mnie nie porwały. Styl Mafi jest cudowny, ale ta fabuła taka... typowa. Wszyscy piszą, że Dar Julii jest najlepszy... Kiedyś w końcu poznam zakończenie historii Julki. Kiedyś. :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Uwielbiam te serie! Chociaż uważam, że "Dotyk Julii" wypadł najlepiej :)

    OdpowiedzUsuń

 

Blog Archive