Tytuł: If I Stay
Autorka: Gayle Forman
Ilość stron: 272
Wydawnictwo: Black Swan
Kategoria: literatura młodzieżowa
Data wydania: 2010
Cena z okładki: £6,99
Ocena: 5/10
Mia kocha muzykę. Jednak nie taką, jak jej rodzice, ale muzykę klasyczną. Gra na wiolonczeli z wielką miłością do tego instrumentu i nie wyobraża sobie życia bez muzyki w nim. Jednak pewnego dnia dzieje się coś strasznego. Podczas wyjazdu do znajomych wydarza się wypadek samochodowy, w którym znajdowała się Mia razem z całą swoją rodziną. Ale okazuje się, że Mia jest teraz w pewien sposób bezosobowym świadkiem wszystkiego co dzieje się z nią w szpitalu i ze swoimi rodzicami. Stoi obok swoich bliskich, jednak oni nie mogą jej poczuć ani zobaczyć. Wszystko zależy od niej. Zostanie, jeśli tylko będzie chciała.
Sometimes you make choices in life and sometimes choice make you.
O tej książce wiedziałam już od dawna i bardzo chciałam ją przeczytać, gdyż wydawało mi się, że będzie to jedna z tych powieści, których nigdy nie zapomnę. Taka, która na zawsze zostanie ze mną, a ja będę mogła polecać ją każdemu kogo tylko spotkam. Sama nie wiem skąd wzięła się chęć przeczytania tej książki, jednak bardzo się cieszę, że po nią sięgnęłam, mimo tego, że okazała się nieco przeciętna. Jeśli mam być szczera to po prostu liczyłam na coś lepszego i że rzeczywiście będę mogła powiedzieć, że czytałam ją i płakałam, ale nic takiego się nie wydarzyło, gdyż książka jest dobra, jednak brak jej czegoś więcej, co sprawiłoby, że zapadnie czytelnikowi głęboko w pamięć.
Zacznijmy od tego, że napisana jest naprawdę prostym i niewiele wymagającym językiem. Aż się zdziwiłam tym, gdy po nią sięgałam, gdyż wydawało mi się, że Gayle Forman zafunduje nam książkę pełną głębokich przemyśleń, sądząc po tematyce, która została poruszona, ale jednak okazało się, że książka jest napisana naprawdę banalnym językiem, w którym nie było miejsca na żadne ozdobniki. Ja jestem tym zawiedziona, gdyż naprawdę liczyłam na to, że ta książka okaże się lepszą przygodą, z której można będzie czerpać wnioski na przyszłość, ale niczego takiego nie otrzymałam. Wszystkie zapewnienia na okładce są bardzo niespójne z treścią, gdyż ja nie przeżyłam żadnej rzeczy, o której była mowa. Ta książka była ciekawa, ale niestety nic więcej.
Sam pomysł na fabułę jest ciekawy, gdyż oto mamy Mię, która miała wypadek samochodowy ze swoją rodziną, ale w pewien sposób jej dusza oddziela się od ciała i dziewczyna obserwuje kolejne wypadki jako byt niematerialny, którego nikt nie może poczuć ani zobaczyć. Mia razem ze swoim ciałem udaje się do szpitala i tam widzi wszystko to, co przeżywają jej bliscy. Właściwie cała książka jest jedną wielką retrospekcją. Mamy wydarzenia, które aktualnie dzieją się w życiu dziewczyny, ale absolutnie wszystko w nich kręci się wokół szpitala i zajmuje to chyba tylko kilka dni, ale pojawiają się również wydarzenia z przeszłości, które dziewczyna sobie przypomina, przez co czytelnik ma okazję poznać lepiej jej życie. Dowiadujemy się na przykład jak poznaje Adama, ich pierwszą randkę, ale również czytamy o przesłuchaniach do szkoły muzycznej bądź o jej stosunkach z rodzicami. Przez całą książkę czekałam na jakiś przełomowy moment, który chwycił za serce lub po prostu, nie oszukujmy się, sprawił, że chętniej czytałabym tę książkę. Gdyby nie fakt, że If I Stay jest bardzo krótka to nie wiem jak szybko bym przez nią przebrnęła. Czytanie cały czas o sytuacji, która dzieje się w szpitalu i o przeszłości Mii jest ciekawe, ale nie przez calutką lekturę. W połowie książki naprawdę nie widziałam w niej głębszego sensu. Mia oczywiście zdaje sobie sprawę z tego, jak ważna była dla niej rodzina i muzyka oraz widzi, jak bardzo zależy na niej innym członkom rodziny, którzy siedzą na korytarzu szpitala i martwią się o nią. Właściwie dziewczyna przez całą książkę musi podjąć tylko jedną decyzję: zostać czy odejść.
Sama bohaterka jest mi obojętna, dobrze mi się czytało książkę z jej punktu widzenia, jednak nie jest to postać, którą zapamiętam. Adam również nie przemówił do mnie. Ot jeden z wielu chłopaków, którzy pojawiają się w książkach. Bohaterzy są raczej zwykli, papierowi. Oczywiście mają swoją bogatą przeszłość, która ukształtowała ich takimi, jakimi są, ale nie są to postacie, które zostaną nam na długo w głowie. Ich wspólna historia również nie jest niesamowicie wciągająca, chwytająca za serce bądź ciekawa. A najgorsze z tego wszystkiego jest zakończenie. Mia zmaga się z tym czy zostać ze swoimi bliskimi. Naprawdę myślałam, że pod koniec książki będę płakać albo że to chociaż mnie trochę wzruszy, ale Gayle Forman zafundowała nam tak dziwne i bezsensowne zakończenie, że ja naprawdę przez długi czas myślałam, że moje ktoś wyrwał z mojego egzemplarza kilkanaście kartek. Dopiero po jakimś czasie dowiedziałam się, że istnieje druga część tej historii, ale z tego, co czytałam w opisie, dalej nie wytłumaczy tego zakończenia i co się działo. Niemniej jednak przeczytam Where She Went, bo chcę wiedzieć, co wydarzyło się w życiu Mii i Adama.
Jeśli mam być szczera to sama nie wiem czy polecać Wam If I Stay czy raczej powiedzieć, żebyście dali sobie spokój. Ta książka nie wzbudziła we mnie żadnych głębszych emocji, ani nie chwyciła za serce. Jest naprawdę przeciętna w każdym tego słowa znaczeniu. Plusem jest to, że jest krótka i nawet jeśli Wam się nie spodoba to możecie szybko dotrzeć do końca. Jeśli jednak wybieracie się do kina to rzeczywiście warto byłoby ją przeczytać i przekonać się samemu co lepiej wypadnie: książka czy film. Decyzja należy do Was. Ja powstrzymuję się od głosu, gdyż sama uważam tę historię za mało ciekawą, jednak chętnie zapoznałabym się z drugą częścią.
If I Stay | Where She Went
W zupełności zgadzam się z Twoją recenzją. Mnie ta książka tez wynudziła. Banał i tyle, a szkoda, bo sam pomysł był ciekawy.
OdpowiedzUsuńNie wiem dlaczego myślałam, że to będzie powieść w klimacie GNW, może z mini przeskokami do Baśniarza, a tu taka niespodzianka...
OdpowiedzUsuńCiekawe, czy film dobry będzie (zapowiedź do ekranizacji ostatnio widziałam).
OdpowiedzUsuńNie czytałam ale na film i tak czekam. Po książkę i tak nie zmierzałam sięgać;P
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
http://pokolenie-zaczytanych.blogspot.com
Czytałam książkę i strasznie mi się podobała. Została jedną z moich ulubionych powieści. Ujęło mnie to, jak ważna dla Mii była rodzina, jak bardzo zżyci byli. Sam pomysł duszy poza ciałem, trudną decyzją skradł moje serce. A zakończenia nie uważam za bezsensowne. Na początku też myślałam, że coś jest nie tak, ale ostatecznie zakończenie mi się podoba. Lubię takie otwarte zakończenia, kiedy na 100 % nie wiadomo, jak to się wszystko potoczy.
OdpowiedzUsuńW końcu ktoś, kto też wynudził się podczas lektury! Myślałam, że jestem osamotniona. Też uważam, że opisywanie ciągle sytuacji w szpitalu było nudne. Przerywniki w postaci wspomnień nie powalały. Dodatkowo rozbroiło mnie to, ile czasu zajęło duchowi bohaterki zrozumienie, że jej rodzina nie żyje. Wiem, szok, stres, ale nie przesadzajmy.
OdpowiedzUsuńI jak na taką nudę to dla mnie wciąż była za długa ;)
Jak mam być szczera to raczej jej nie przeczytam. Opis fabuły zachęca mnie. To coś w moim stylu, ale nie chcę czytać takiej książki, jeśli nie ma w niej tego niezwykłego wzruszenia. Poza tym ja uwielbiam barwny język, więc to raczej nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)
Mnie jakoś książka nie ciągnie do siebie i z pewnością nie przeczytam, tym bardziej, że ostatnio czytam same recenzję, które nie zachęcają do przeczytania If I Stay.
OdpowiedzUsuńNie lubię przeciętnych książek. Są jeszcze gorsze niż te złe, bo nie wiadomo co z nimi robić - zachwalać, ganić, polecać czy też nie... Jestem przekonana, że po swoim opisie "If I stay" by mnie zachęciło, ale skoro nie polecasz, poczekam na inne recenzje :)
OdpowiedzUsuńim-bookworm.pl
w koncu ktos sie ze mną zgodził, że w tej książe nie ma nic specjalnego i nie jest taka świetna jak każdy mówi...
OdpowiedzUsuń