Oryginalny tytuł: Aria. Il volo della rondine
Autorka: Miriam Dubini
Ilość stron: 200
Wydawnictwo: Dreams
Kategoria: literatura młodzieżowa
Wydanie polskie: 25 czerwca 2013
Wydanie oryginalne: 2012
Cena z okładki: 34 zł
Ocena: 6/10
„Kto gubi się wśród chmur, już się nie odnajdzie. Unosi się w swej melancholii ponad tłocznymi ulicami, nie dotykając nigdy ziemi”.
Greta wie już kim jest Anselmo i wykorzystuje tę wiedzę, żeby pomagać mu tropić kolorowe wstęgi na niebie, które zawsze prowadzą chłopaka do paczki, którą ma dostarczyć. Dziewczyna wreszcie przestała być marudna i humorzasta, bo odkąd poznała Anselma jej świat się bardzo zmienił - teraz chodzi uśmiechnięta i jest szczęśliwa ze swojego życia. Jej przyjaciółki, Lucia i Emma, są również zadowolone z jej zachowania, tym bardziej, że wreszcie wszystkim zaczyna się układać. Lucia jest zakochana, chociaż nie chce się nawet przyznać, że może poczuć coś do artysty Sciagalla, a i Emmie uda się znaleźć adoratora.
Pozostała jeszcze kwestia dziennika, który ukradł Emiliano. Bez niego Anselmo sobie nie poradzi i nie będzie mógł zapisywać śladu po wstęgach. W końcu udaje mu się zawiązać umowę z chłopakiem. Greta jest tym zaniepokojona, jednak postanawia dalej razem z Anselmem przemierzać na rowerze Rzym w poszukiwaniu zaginionych przesyłek. Tym razem coś ulega zmianie... Chłopak nie może się skupić na przesyłkach, gdy ma Gretę przy sobie i gubi ślad kolorowych wstęg na niebie. Będzie musiał stanąć przed wyborem, który może na zawsze zmienić jego życie.
„Gdybyś przytulił mnie tej nocy, świat wydałby mi się nieco mniejszy. Wtedy mogłabym go pojąć”.
Pod koniec zeszłego roku miałam przyjemność zapoznać się z pierwszą częścią przygód Grety i Anselma w Wiadomości do mnie, która, mimo niedociągnięć, bardzo zauroczyła mnie swoją prostotą i pomysłem. Dlatego nie mogłam się doczekać kolejnej części, gdyż miałam wielką nadzieję, że autorka rozpisze się w temacie tajemniczych paczek, które dostarczał Anselmo i poznamy więcej faktów z jego życia. Pod tym względem niestety się zawiodłam, jednak cała książka wypada prawie tak dobrze jak pierwsza część.
Uwielbiam pomysł ze wstęgami światła, które prowadziły Anselma do paczek porozrzucanych w całym Rzymie, by potem chłopak mógł ratować ludzi, którzy byli w potrzebie, a tylko ta przesyłka mogła zapewnić im spokój ducha. W tej części praca Anselma skojarzyła mi się nieco z trochę trudniejszą wersją listonosza, który musi jeździć po całym mieście i jeszcze wypatrywać wstęg światła na horyzoncie, żeby znaleźć paczkę, którą ma dostarczyć - znając naszą Pocztę Polską, to nie chciałoby im się ruszyć i nigdy nie otrzymalibyśmy swoich przesyłek. Dlatego doceniam Anselma, że pragnął pomagać ludziom i poszukiwał tych paczek, chociaż wiele razy było to naprawdę trudne. Niestety jednak w tej części czuję prawdziwy niedosyt. Miałam nadzieję, że autorka wykaże się całym swoim talentem i rozbuduje ten wdzięczny temat, jednak kompletnie gdzieś po drodze go zagubiła. Dalej ważna była więź Anselma z wiatrem, jednak podczas całej powieści szukał tylko jednej przesyłki i raczej nie wyglądało na to, żeby mu się do niej spieszyło. Miałam nadzieję, że dowiemy się czy jest więcej takich posłańców, którzy pomagają i jak oni sobie z tym radzą, jednak dostałam tylko małą namiastkę tego, co chciałam. Tylko pod tym względem się zawiodłam, reszta była już naprawdę dobra.
Bohaterowie w tej części są nieco lepiej wykreowani, ale może to dlatego, że już poniekąd ich znamy i wiemy, w jaki sposób mogą się zachowywać. Co prawda czasami ich zachowania bywały przewidywalne aż do bólu, ale mimo tego wszystkich bohaterów można od razu polubić. Większość przeżyła też przemiany wewnętrzne, które sprawiły, że stali się odważniejsi i potrafili myśleć bardziej racjonalnie, a nie od razu ulegać przelotnym uczuciom. Szczególnie spodobało mi się tutaj, że autorka nie skupiała się tylko na wątku Grety i Anselma, ale dowiedzieliśmy się więcej rzeczy na temat Sciagalla, Emmy, Lucii i Emiliana. Jakoś tym razem zatarły się granice między głównymi bohaterami, a tymi drugoplanowymi i wyszła szersza opowieść na temat perypetii tych nastolatków, co bardziej mi się spodobało. Według mnie, w tej części bohaterowie są lepiej dopracowani i od razu można ich polubić.
Nie wymagałam od tej książki zbyt wiele, gdyż na tych dwustu stronach nie da się upchnąć zbyt wiele akcji, jednak nie nudziłam się przy jej czytaniu. Co prawda nie jest to ambitna lektura, przy której trzeba spędzić dużo czasu, żeby zrozumieć jej głębszy sens, ale mimo swojej lekkiej formy nie może zanudzić czytelnika. Cały czas się coś dzieje i razem z Gretą oraz resztą bohaterów poznajemy tajemnice Emiliana, a Anselmo musi odpowiedzieć samemu sobie na pytanie, co jest dla niego ważniejsze i bez czego nie potrafi żyć. Jak na książkę skierowaną do grupy młodszych nastolatków to jest naprawdę dobrze przemyślana i jestem przekonana, że nie zanudzi nikogo na śmierć.
Jaskółczy lot to książka przeznaczona dla nastolatek z naciskiem na wiek 12-14 lat. Powieść jest bardzo lekka i przyjemna w odbiorze, a już z pewnością sprawdzi się dobrze w roli „odmóżdżacza” od innych poważniejszych lektur. Ja ze swojej strony mogę ją bardzo polecić młodzieży i zapewnić, że spędzą przy niej naprawdę miłe chwile, a jeśli chodzi o dorosłych to powiem w ten sposób: Jeśli chcielibyście jeszcze na chwilę pogrążyć się w świecie, gdzie posłańcy wiatru szukają tajemniczych paczek, i przy tym się odprężyć to seria Wiatr jest dla Was idealna.
„Powietrze chroni swoich posłańców, pozwalając im dostrzec wiatr i subtelne zmiany kolorów. Jednak kto oderwie wzrok od nieba, nie zobaczy go już nigdy więcej”.
Wiadomość do mnie | Jaskółczy lot
Za możliwość śledzenia wstęg światła razem z Anselmem dziękuję wydawnictwu Dreams!
Eee, nie łapię się już w wyznaczony przez Ciebie zakres wiekowy. Mam już trochę dość książek młodzieżowych, więc i tę sobie odpuszczę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! :)
A ja się właśnie mieszczę w tym zakresie, na pierwszą część miałam ochotę, ale teraz bardziej gustuję w antyutopiach lub paranormal romance. Co nie zmienia faktu, że może kiedyś sięgnę po serię Miriam Dubini.
OdpowiedzUsuńPS Wzmianka o Poczcie Polskiej - mistrz :)
Jeszcze nie czytalam serii, ale orwdopodbnie 2 tomy sa juz w moim domku, więc jak tylko wrócę z wakacji biorę się za czytanie! ^^
OdpowiedzUsuńNominowałam cię do Liebster blog award. Więcej info - http://alezaczytana.blogspot.com/2013/07/nominacja-liebster-blog-award.html
OdpowiedzUsuńChyba sobie ją odpuszczę, nie za bardzo mnie ciągnie do niej...
OdpowiedzUsuńin-corner-with-book.blogspot.com
Nie dla mnie ;)
OdpowiedzUsuń