Oryginalny tytuł: The Good Father
Autorka: Diane Chamberlain
Ilość stron: 390
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Kategoria: literatura obyczajowa
Wydanie polskie: 5 sierpnia 2014
Wydanie oryginalne: 2012
Cena z okładki: 36 zł
Ocena: 7/10
Travis Brown postanowił sam wychować swoją nowo narodzoną córkę. Jako dziewiętnastolatek wyrzekł się spotkań z przyjaciółmi na rzecz spędzania czasu z Bellą. Teraz, cztery lata później, jego życie zaczyna się chwiać. Mężczyzna traci dom i pieniądze, czyli całe jego dotychczasowe bezpieczeństwo, a jako samotny rodzic sam nie wie, co ma teraz ze sobą zrobić. Najważniejsza jest jego córka. Czteroletnia Bella powinna mieć wszystkiego pod dostatkiem i posiadać jak najlepsze życie, jednak Travisowi trudno znaleźć dobrą pracę. A kiedy wydaje się, że to już koniec i nie uda im się zawalczyć o lepsze życie, wydarza się cud. Praca w Raleigh obiecuje poprawę losu. Mężczyzna jednak zostaje wplątany udział w przestępstwie, które ma zagwarantować szybką gotówkę, której tak bardzo potrzebuje.
Co chwilę spotykałam się z powieściami Diane Chamberlain. Zawsze gdzieś znajdowały się w tle moich zakupów książkowych i już od dłuższego czasu chciałam zapoznać się twórczością tej autorki. Nasłuchałam się na jej temat naprawdę wiele dobrego i liczyłam na to, że faktycznie okaże się warta uwagi. Zazwyczaj niestety bywa tak, że gdy ogromnie zależy mi na jakiejś książce, to mam na jej temat tak wysokie wymagania, że po prostu jestem zawiedziona. Tym razem nic takiego się nie wydarzyło. Od pierwszej strony zatraciłam się całkowicie w historii ukazanej w Dobrym ojcu, która niesamowicie do mnie przemówiła. Teraz wiem, że nie spocznę dopóki nie przeczytam wszystkich wydanych w Polsce książek tej autorki.
Czasami zdarzają się książki, które są na tyle dobre, że po prostu muszą się wszystkim spodobać, gdyż każdy znajdzie w nich coś dla siebie. Z drugiej strony pojawiają się również powieści, które nie są odkrywcze i właściwie posiadają nieco niedociągnięć, ale okazuje się, że ta historia przemawia właśnie do Ciebie. Że po prostu czekała, żebyś się za nią zabrał, a kiedy to zrobiłeś, od razu znalazła bezpieczne miejsce w Twoim sercu. W takich momentach niezwykle trudno obiektywnie ocenić daną książkę, gdyż zdajesz sobie sprawę z tego, że dla innych osób ta powieść może okazać się przeciętna, jednak dla Ciebie nabrała ona całkowicie nowego znaczenia i czujesz, że została stworzona po to, żebyś ją przeczytał. Właśnie tak się teraz czuję. Zdaję sobie sprawę z błędów, które wypływają na kartkach Dobrego ojca, jednak sama niesamowicie zżyłam się z bohaterami i z całą tą historią, by negatywnie ją ocenić. Na samym początku historia może się nieco dłużyć. Przyznaję. Trudno było mi się wczuć w jej klimat i zrozumieć ją, gdyż pierwsze kilka stron nie za bardzo mnie wciągnęło. Natomiast to, co wydarzyło się dalej było czymś niesamowitym. Wszyscy powinni pisać takie książki obyczajowe, jak Diane Chamberlain.
Historię poznajemy z punktu widzenia trójki bohaterów: Travisa, Robin i Erin. Na samym początku ich losy wydają się nie mieć ze sobą żadnego wspólnego mianownika. Ot kilku ludzi ze swoimi własnymi problemami. Jednak wraz z upływem kolejnych stron autorka pokazuje jak bardzo życie potrafi namieszać i pokierować nas w stronę obcych osób. Kolejne wątki postaci zaczynają się ze sobą przeplatać i właściwie już nie wyobrażamy sobie tego, żeby potrafili robić rzeczy sprzed poznania siebie nawzajem. Są ze sobą związani do samego końca. Autorka ma również bardzo fajny nawyk do uciekania wydarzeniami w przeszłość. Dlatego też czytamy o wydarzeniach, które miały miejsce kilka lat temu, a okazały się kluczowe dla losów bohaterów. Przeplatają się one z teraźniejszymi losami bohaterów, dzięki czemu czytelnik ma wgląd w praktycznie całe życie głównych postaci. Zresztą jestem pod wielkim wrażeniem tego, jak Chamberlain ich wykreowała. Każdy bohater jest przemyślany od początku do końca. Ma własną niesamowitą historię. Widać, że przykładała się do stworzenia wszystkich postaci i zżyła się z nimi, gdyż ja sama miałam wrażenie, jakbym czytała o żywych ludziach, a nie tylko o ich losach na kartkach papieru.
Ta historia jest naprawdę niesamowicie wzruszająca. Travis i Bella stracili praktycznie wszystko i przez długi czas byli praktycznie bezdomnymi. Nie żyło im się dobrze, ale ojciec miał swoją ukochaną córkę i to było dla niego najważniejsze. Los wystawił ich na naprawdę ciężkie próby, ale udało im się je przetrwać i nie stracić siebie nawzajem. Szczególnie chwyta za serce niesamowite oddanie ojca Belli. Wszystko robił z myślą o niej i widać, że kochał ją ponad życie, nawet wtedy, gdy postępował w zły sposób. Diane Chamberlain ma naprawdę wielki dar. Uwielbiam książki, w których główni bohaterowie nie tylko dostają lekcje od życia, ale również uczą się wielu rzeczy od ludzi, których poznają. To pokazuje jak wielkie znaczenie mają ludzie, z którymi się zadajemy na co dzień. W powieści Dobry ojciec każdy bohater jest ważny i stanowi fundament tej historii. Zarówno Travis, Robin i Erin oddziałują na siebie nawzajem. Niewielu autorom udaje się coś takiego zrobić. Ostatnio tak dobrze wykreowaną i przemyślaną historię widziałam w Naszych szczęśliwych czasach Gong Ji-Young. Nie myślałam, że trafię na książkę, która również tak mnie zachwyci, a jednak okazało się, że najnowszej powieści Diane Chamberlain się to udało.
Dobry ojciec to wzruszająca i chwytająca za serce powieść, która pokazuje jak wielką rolę w życiu człowieka odgrywa miłość. Nie, nie miłość dwóch całkowicie nieznajomych osób, ale własnych rodziców. Dzięki powieści Chamberlain odkrywamy, jak bardzo rodzice potrafią kochać swoje dzieci. Mogą zrobić absolutnie wszystko, by tylko dobrze się im żyło. Nawet wplątają się w przestępstwo. W miłości rodzicielskiej nie ma granic, co świetnie pokazuje Dobry ojciec. Niesamowicie cieszę się z tego, że mogłam przeczytać tę książkę. Powinno się pisać o wiele więcej takich powieści jak Diane Chamberlain. Po tej jednej wiem o tym, że muszę zapoznać się ze wszystkimi książkami tej autorki i wiem, że wpłyną na mnie w tak dużym stopniu jak ta. Jeśli lubicie lektury, które skłonią Was do myślenia, a nie tylko dadzą rozrywkę, to Dobry ojciec będzie dla Was idealny. Z całego serca polecam.
Za możliwość przeczytania Dobrego ojca dziękuję wydawnictwu Prószyński i S-ka oraz portalowi A-G-W.info
Książka wydaje się być ciekawa - z chęcią przeczytam:) Zwłaszcza, że twórczość Chamberlain i za mną chodziła od dłuższego czasu...
OdpowiedzUsuńKsiążki na pewno wzruszająca. Już któryś raz w tym tygodniu spotkam się z recenzją tej powieści i opinie zawsze są dobre. Na pewno kiedyś przeczytam :)
OdpowiedzUsuńpasion-libros.blogspot.com
Od jakiegoś czasu mam ochotę przeczytać coś Chamberlain. Czytałam wiele pozytywnych opinii o jej twórczości :)
OdpowiedzUsuńJa również:)
UsuńCzytałam tylko dwie książki tej autorki: "Sekretne życie CeeCee Wilkes" i "Prawo matki" i również jestem zachwycona jej twórczością. Koniecznie muszę przeczytać zarówno "Dobrego ojca", jak i jej inne powieści.:)
OdpowiedzUsuńPrzeczytam na pewno!
OdpowiedzUsuńPo twoich pochwałach kierowanych w stronę pani Chamberlain nie da się nie przeczytać tej książki :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam o książkach tej autorki, jednak jakoś mnie do nich nie ciągnęło. Twoja recenzja jednak mnie do nich przekonałam i jeśli natrafię gdzieś na którąś z książek tej autorki, może w bibliotece, to z chęcią się zapoznam, gdyż lubię sięgać nie tylko po lekkie a czasem odmóżdżające powieści, a właśnie po takie, które skłaniają o refleksji :)
OdpowiedzUsuńRzadko kiedy czytam coś innego niż fantastyka i science fiction. Jednakże staram się powoli przekonywać do książek z innego gatunku. Być może niedługo zajrzę do biblioteki i poszukam jakiejś powieści Diane Chamberlain.
OdpowiedzUsuńCiekawa tematyka, została tutaj poruszona. :) I mówiąc szczerze - wierzę na słowo, że książka jest chwytająca za serce, zwłaszcza jeśli styl pani autorki jest tak poruszający jak mówisz. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Sherry
Czytałam inne książki autorki i są świetne, tę na pewno też będę chciała przeczytać.
OdpowiedzUsuńświetna pozycja - chętnie przeczytam :)
OdpowiedzUsuń