Olesiejuk miał chyba największe stoisko na całych Targach. To jest zaledwie namiastka tego, co tam można było znaleźć. Naprawdę było to ogromne i trudno byłoby sfotografować całość.
Trochę się z dziewczynami naszukałyśmy Dreamsa, ale wreszcie udało nam się znaleźć. :3 Według mnie mieli najładniejsze i najbardziej przykuwające wzrok stanowisko, na którym znowu udało mi się przeprowadzić bardzo miłą rozmowę z Panią Magdaleną Rykiel, która zajmuje się współpracą z blogerami. Opowiedziała nam trochę na temat planów wydawnictwa, a Monika i Layla dowiedziały się trochę na temat współpracy. Razem z Moniką dostałyśmy również pewną książkę do recenzji, ale o tym pod sam koniec postu. ;)
U Dreamsa był też duży plakat z okładką książki Tam, gdzie śpiewają drzewa, która jest cudowna i po prostu musiałyśmy z Moniką zrobić sobie zdjęcie. :D
O 11 wszystkie szybko poleciałyśmy na stanowisko SQN, gdzie swoje książki podpisywał Jakub Ćwiek. Nie mogłam przegapić takiej okazji i jestem naprawdę bardzo zadowolona z tego, że mam autograf na pierwszej części Chłopców.
Po lewej autograf w Chłopcach, a po prawej podpisany plakat z okładkami książek. Jest on nieco duży, więc bałam się, że nie zmieści mi się w kadrze zdjęcia, dlatego macie jego złożoną wersję. Z jednej strony jest okładka Chłopców, a z drugiej (z tej strony jest podpisana) Chłopców 2: Bangarang.
Do spotkania z Asą Larrson miałyśmy jakąś godzinę, więc postanowiłyśmy się trochę powłóczyć między stoiskami. Na zdjęciu przedstawiam: tłumy, tłumy i jeszcze raz tłumy.
Na stoisku Otwartego również było dużo ciekawych promocji i aż ręce mi odpadły, jak naliczyłam przynajmniej z 7 książek, które chciałabym kupić. Dodatkowo przy zakupie dwóch książek otrzymywało się dowolny plakat z serii Wybranych. Udało nam się również porozmawiać z panią zajmującą się współpracą z blogerami. ;)
Jeszcze taki bonusik. Widzicie jakim pięknym autem przyjechały książki Dreamsa? Zakochałam się. ♥
Wreszcie przyszedł czas na Asę Larsson o 12. Kolejka była naprawdę niesamowicie wielka, ale wszystko sprawnie poszło. Najpierw Layla poszła po autograf, a potem ja. Udało mi się zamienić kilka słów po angielsku z Asą i stwierdziłam, że jest naprawdę bardzo sympatyczną osobą. Po prawej autograf na mojej książce. ♥
Pochodziłyśmy trochę i porobiłyśmy książkowe zakupy i o 13 stawiłyśmy się na spotkaniu z Magdaleną Witkiewicz. Już dawno miałam ochotę zapoznać się z twórczością tej autorki, więc jestem bardzo zadowolona z tego, że udało mi się jeszcze załapać na autograf. ^^
No i nie mogło się obyć bez zdjęć z blogerkami. :3
Bo nam z Gagatkiem fejm musiał się zgodzić. ♥
Kocham to zdjęcie. ♥
Z Artemis, czyli z Kasią. :3
Z Marcelą i Gagatem, który się wrył do zdjęcia. :D
Ach i jeszcze razem z Gagatem i Gabi. ♥ Dziękuję za to, że mnie zniosłyście na calusieńkich Targach. :*
A teraz to, co wszyscy kochają najbardziej, czyli moje zdobycze z Targów. :3 Najpierw kupiłam Zatokę o północy Diane Chamberlain za 25 zł, a do książki dostałam również śliczną torbę, którą zobaczycie na następnym zdjęciu. Toksynę Jus Accardo dostałam od Pani Magdy ze stanowiska Dreamsa jako egzemplarz do recenzji. Potem dwie książki, które udało mi się kupić i jeszcze zdobyć autograf, czyli Zamek z piasku Magdaleny Witkiewicz kupiony za 25 zł oraz Burza słoneczna Asa Larsson kupiona za 30 zł. A na samym końcu Przewodnik Nocnego Łowcy za 24 zł, na którego po prostu nie mogę się napatrzeć. ♥
Torbę Kobiety to czytają! dostałam przy zakupie Zatoki o północy. Po prostu nie mogę przestać na nią patrzeć. ♥ W tym roku nie nazbierałam zbyt wielu zakładek, oprócz tej, którą otrzymałam na stoisku Dreamsa razem z torbą z Wizjami, zebrałam może jeszcze 3 lub 4, jednak nie są na tyle... interesujące, żeby je Wam pokazywać. :D
Te Targi były naprawdę świetne. Spotkałam wiele osób, które znałam tylko przez internet i to było niesamowite, żeby móc zobaczyć je w rzeczywistości. Nie mogę się doczekać kolejnej edycji i mam nadzieję, że uda mi się spotkać jeszcze większe grono blogerów. ♥
Te książki są tak pięknie poprzeceniane *.*
OdpowiedzUsuńTrzeba znaleźć jakieś miasto pośrodku, bo ja mam za daleko do Krakowa, a Wy do Warszawy :D
Za rok już koniecznie muszę się pojawić!! Świetne zdobycze. Najbardziej zazdroszczę chyba ,,Zatoki o północy" i tej pięknej torby:)
OdpowiedzUsuńJejku, jak ja ci zazdroszczę!!! Sama miałam jechać na te Targi, ale choroba zmogła mnie dzień przed wyjazdem. Tylko mnie mogło coś takiego spotkać :( Świetne książki i oczywiście gratuluję zdobycia tylu autografów :) Mam nadzieję, że spotkamy się za rok ;**
OdpowiedzUsuńhttp://czytanie-i-ogladanie.blogspot.com/
Olesiejuk zawsze i wszędzie najlepszy! :) Ja chcę już Targi w Warszawie!!!!:)
OdpowiedzUsuńza dobrze Wam, że macie blisko do Krakowa!
OdpowiedzUsuńaaaale zazdroszczę *_*
Ja się obkupiłam na stanowisku Filii, gdzie dorwałam Angellfall za 25zł i drugi tom Chloe King w tej samej cenie, przy czym pierwszy tom dostałam do tego gratis :D Tak więc za 3 książki warte ponad 100zł zapłaciłam połowę. Interes mojego życia. Ja niestety nie poznałam zbyt wielu blogerów, bo narodu tam było od groma. Ciężko było mi wypatrzyć osoby, które znałam i chciałam spotkać.
OdpowiedzUsuńZazdroszczę możliwości bycia na Targach. Mi niestety nie było to dane.
OdpowiedzUsuńŚwietnie, naprawdę. Czekam z niecierpliwością na Warszawę, bo do Krakowa niestety za daleko. Naprawdę super, że można porozmawiać z osobami, które zajmują się współpracą z blogerami. Jestem ciekawa cóż też takiego Tobie mówili :D
OdpowiedzUsuńZazdroszczę!
OdpowiedzUsuńTen busik *.*
ej, czy gagat coś brał, bo miny ma świetne :P Nom, ale tak serio, to żałuję, że mnie tam nie było :<
OdpowiedzUsuńTo się nazywa ja i moja prze-boska fotogeniczność XD
Usuńno właśnie widzę, wspaniała jest, nie powiem :P Czyli jednak może mamy coś wspólnego xd
UsuńGagat-Kciuk :D
UsuńA ja nie lubię targów, o, za duży tłok i w ogóle, o wiele bardziej lubię biblioteki i księgarnie :D W tamtym roku byłam tylko po podpis u Pawlikowskiej i uciekłam stamtąd szybko :D
OdpowiedzUsuńO kurczę szkoda, że nie dotarłam do stoiska Dreams bo faktycznie ładnie wygląda :) Też tak samo miałam patrząc na te wszystkie tłumy, niby z jednej strony trochę nie fajnie, że tak dużo ludzi bo tłum, ale z drugiej strony to wspaniale, że tyle ludzi czyta:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Niezapomniane przeżycia. Kurka, też muszę się wybrać w przyszłym roku. Tego miałem zamiar, ale jak zawsze zabrakło mi tego ostatecznego impulsu. Domator jestem... ;-) Świetna fotorelacja.
OdpowiedzUsuńŚwietna relacja, szkoda mi, że nie mogłam pojechać. Pozostaje czekać na targi w Warszawie. Będziesz? ;)
OdpowiedzUsuńTargi byłe naprawdę świetne i żałuję, że nie udało nam się spotkać :(
OdpowiedzUsuńZ chęcią pojechałabym na Targi, ale niestety mieszkam na drugim końcu Polski, a rodzice w żadnym razie by mnie nie puścili, mam nadzieję, że kiedyś uda mi się wybrać :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie mogłam być. Widzę, że było naprawdę świetnie. Zazdroszczę *-*
OdpowiedzUsuńMnie się Dreamsa nie udało znaleźć:P A ich samochód - boski:)
OdpowiedzUsuńA jak ja udałam się na stoisko Prószyńskiego po książkę Diane Chamberlain to torebki dla mnie już nie było ;_____; Te Targi były cudowne <3 Tak, tłum i gorąc dawały w kość, ale satysfakcja z zakupów i zdobytego/zdobytych autografu/autografów sprawiła, że zapomniałam o tych niedogodnościach <3
OdpowiedzUsuńP.S. Nie będziesz zła, jeśli na moim blogu znajdzie się kilka zdjęć zrobionych przez Ciebie? Pogubiłam się, z którego aparatu są Twoje, a z którego moje XD
Żałuję, że nie mogłam być w tym roku, ale cieszę się waszą zabawą! Mi może uda się za rok. :)
OdpowiedzUsuńŚwietna relacja bo obszerna i pełna zdjęć.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Fajnie, że dodałaś tak wiele zdjęć. Mi niestety nie było dane zjawić się na tych Targach, ale przynajmniej sobie fajne zdjęcia pooglądałam ;)
OdpowiedzUsuń