316. Trzynaście powodów - Jay Asher

Polski tytuł: Trzynaście powodów
Oryginalny tytuł: Thirteen Reasons Why
Autor: Jay Asher
Ilość stron: 272
Wydawnictwo: Rebis
Kategoria: literatura młodzieżowa
Wydanie polskie: 2015
Wydanie oryginalne: 2007
Cena z okładki: 32,90 zł
Ocena: 5/10


Clay Jensen znajduje przed swoimi drzwiami paczkę, w której okazuje się, że jest kilka taśm magnetofonowych. Gdy Clay włącza pierwszą z nich, dowiaduje się, że zostały one nagrane przez Hannah, jego koleżankę z klasy, która dwa tygodnie wcześniej popełniła samobójstwo. Dziewczyna wyjaśnia, iż istnieje aż trzynaście powodów, przez które zdecydowała odebrać sobie życie. Clay jest jednym z nich i wysługując nagrań, dowie się dlaczego.

Gdy tylko usłyszałam o tej książce, od razu niesamowicie mnie zainteresowała. Pomysł na fabułę wydawał mi się bardzo oryginalny i nie mogłam się doczekać aż po nią sięgnę. Myślałam, że będę miała do czynienia z nieco mroczną i wzruszającą historią, która na zawsze pozostanie w mojej głowie. Niestety otrzymałam coś innego, a historia niekoniecznie chwyciła mnie za serce tak bardzo, jak myślałam.

Na samym początku wszystko zapowiadało się na naprawdę ciekawą historię. Clay miał wysłuchać trzynastu powodów dlaczego jego koleżanka popełniła samobójstwo - brzmi to tragicznie, mrocznie, ale i bardzo ciekawie. Byłam zaintrygowana tym, jak przedstawi to Jay Asher, ale niestety nie otrzymałam tego, na co liczyłam. Za każdym razem, gdy Clay włączał kolejną taśmę było mi coraz trudniej czytać tę książkę. Chyba wszystko przez to, że niestety nie widziałam w tym nic wyjątkowego. Hannah faktycznie miała kilka przykrych sytuacji w życiu, jednak nie uważałam, żeby niektóre z nich były na tyle decydujące, żeby mogła popełnić samobójstwo. Tak naprawdę dziewczyna nie miała aż tylu wielkich problemów, by od razu odbierać sobie życie, co mnie tutaj naprawdę zaskoczyło i trochę zniechęciło do historii. Nie chodzi o to, że chciałam, by okazało się, że w życiu Hannah była katastrofa na katastrofie, lecz po prostu oczekiwałam czegoś bardziej drastycznego i wzruszającego.

Jay Asher pisze w całkiem przystępny sposób i nie mogę mu zarzucić tego, że nie wie jak się obchodzić ze słowami, ale widać, iż jest to debiut. Momentami cała ta historia się nie kleiła i autor posługiwał się naprawdę podstawowym sposobem opisywania wielu rzeczy. Przez to nie potrafiłam wczuć się w sytuację czy to głównego bohatera, czy Hannah. Może mój sposób odebrania tej powieści to wynik faktu, że autor nie potrafił tego lepiej opisać. Przede wszystkim miałam też wrażenie, że książka praktycznie cały czas jest o niczym albo że ciągle kluczymy wokół tego samego wątku przez prawie 300 stron. Główny bohater chodził po mieście i wysłuchiwał wszystkich taśm, a niestety mnie już to w połowie książki znudziło. 

Jednak nie mówię, że jest to powieść całkowicie beznadziejna, której nie można poświęcać uwagi. Przy czytaniu tej książki czytelnik cały czas chciałby zostać magikiem, by móc cofnąć czas i wszystko naprawić. Wystarczyło dosłownie kilka słów, by zapobiec tej tragedii i chyba to jest rzecz, która najbardziej boli czytelnika - że kluczem do wszystkiego jest rozmowa. Ludzie zdecydowanie za mało ze sobą rozmawiają, a gdyby ktoś porozmawiał z Hannah, zobaczył, że jest z nią coś nie tak to może udałoby się uratować jej życie i chociaż trochę naprawić to, z czym dziewczyna miała taki problem. 

Trzynaście powodów to książka, do której mam bardzo mieszane uczucia, gdyż wydaje mi się, że wystarczyłoby nad nią trochę bardziej popracować i wyszłoby coś o wiele lepszego. To taka historia z niewykorzystanym potencjałem i jestem przekonana, że gdyby autor jeszcze trochę się do niej przyłożył to całą historię można byłoby odebrać lepiej. Sam pomysł był naprawdę świetny, ale niestety wykonanie nie było już tak dobre, chociaż nie twierdzę, że jest to książka bez żadnych wartości. 


Za możliwość przeczytania Trzynastu powodów dziękuję wydawnictwu Rebis.


11 komentarze:

  1. Szkoda, że niewykorzystano pełnego potencjału książki, bo sam pomysł na wątek, przyznam, że bardzo mnie zaciekawił i chciałabym go poznać w całości, ale skoro mówisz, że niezbyt to wszystko dobrze wyszło, to się jeszcze zastanowię :) Pozdrawiam
    ksiazkowy-termit.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Chciałabym ją kiedyś przeczytać pomimo Twojego średniego stosunku do niej. Może ja odebrałabym ją pozytywniej. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. A mnie bardzo się podobało "Trzynaście powodów". Uważam, że to świetna książka, która pokazuje, jak daleko mogą sięgać zdarzenia, które dla nas nie mają żadnego większego znaczenia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miałam takie same odczucia jak Kaś :) Podobało mi się też właśnie pokazanie tego, jak mocno niektóre sytuacje dotknęły Hannah i jak różni ludzie mają różne stopnie wrażliwości. Ale rozumiem opinie Abi, to bardzo specyficzna powieść i nie każdego przekona. Fascynuje mnie to, że kiedyś zawsze miałam kropka w kropkę takie same odczucia jak Abigail, a teraz coraz częściej są one zupełnie różne. To chyba znaczy, że obie dorastamy ;)

      Usuń
  4. Oj, nie spodziewałam się, że będzie tak słabo Szkoda :(

    Uściski,
    Tirindeth's

    OdpowiedzUsuń
  5. Zastanawiałam się nad przeczytaniem tej książki. Były za i przeciw, a dzisiaj szala przeciw zdecydowanie przeważyła. Książka nie dla mnie, chyba nawet nie warto się przy niej zatrzymywać na dłużej.
    No cóż, szkoda.
    Pozdrawiam,
    Isabelle West
    Z książkami przy kawie

    OdpowiedzUsuń
  6. Mimo Twojej oceny - dość średniej książka nadal mnie intryguje. Tematyka na pewno nie jest łatwa, ale może to dobrze? Czasem trzeba sięgnąć po coś cięższego, po coś, co być może zmieni nasz pogląd na świat ?
    Czy książka jest warta przeczytania muszę przekonać się na własnej skórze.

    Pozdrawiam Iza
    Niech książki będą z Tobą :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Książkę przeczytałam już jakiś czas temu i muszę przyznać, że bardzo przypadła mi do gustu. W przeciwieństwie do ciebie nie zauważyłam żadnych potknięć autora. Może to przez to, że z prędkością światła pochłaniałam kolejne strony ;)
    Byłoby mi bardzo miło gdybyś wpadła na mojego bloga i pozostawiła po sobie ślad. U mnie dosłownie przed chwilą pojawiła się recenzja tej samej książki :)
    k-jak-ksiazka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Troszkę mnie zniechęciłaś do tej książki, a przyznam, że wręcz nie mogłam się doczekać,aż ją przeczytam :/ Może Twoje odczucia biorą się ze zbyt dużych w stosunku do niej wymagań? ;) W każdym razie kiedyś na pewno ją przeczytam, ciekawe, czy nasze wrażenia się pokryją.

    OdpowiedzUsuń
  9. Kurczę..chciałam po tę książkę sięgnąć, ale zastanawiałam się czy warto. Troszke się zniechęciłam tą recenzją. Chyba jednak lepiej poświęcić czas na coś lepszego.
    www.dotykslowa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

 

Blog Archive