Oryginalny tytuł: Glass Sword
Autorka: Victoria Aveyard
Ilość stron: 556
Wydawnictwo: Moondrive
Kategoria: fantastyka
Wydanie polskie: 17 lutego 2016 r.
Wydanie oryginalne: 2016
Cena z okładki: 36,90 zł
Ocena: 7/10
Mare Barrow ma czerwoną krew, jednak jej umiejętności przewyższają te, którymi mogą posługiwać się Srebrni. Jej zdolność kontrolowania błyskawic sprawia, że dziewczyna staje się celem rządzących, którzy chcą wykorzystać ją dla własnych korzyści. Jednak Mare zdaje sobie sprawę z tego, że nie jest jedyną o takich zdolnościach. Są inni, którzy potrzebują jej pomocy, więc dziewczyna postanawia wyruszyć na poszukiwania i jak najlepiej pozwolić im poznać własny dar.
Czerwona królowa była książką, która utkwiła w mojej głowie na bardzo długo. Nie mogłam pozbyć się jej z głowy przez ponad rok, czyli aż do możliwości przeczytania kolejnego tomu przygód Mare. Cała historia zakończyła się w takim momencie, że musiałam mieć od razu obok siebie drugą część, czyli Szklany miecz. Nie mogłam się go doczekać i od razu zabrałam się za czytanie. Dalej jestem zachwycona tym, co stworzyła Victoria Aveyard i z niecierpliwością wyczekuję trzeciego tomu!
Mare w tej części stała się jeszcze bardziej mroczna i groźna niż w poprzedniej. Już przy Czerwonej królowej miałam wrażenie, że dziewczyna jest niesamowicie silna i potrafi sobie poradzić z dosłownie wszystkim, jednak to co dostaliśmy tutaj już przechodzi ludzkie pojęcie. Już dawno nie widziałam tak silnej głównej bohaterki, której praktycznie nic nie jest w stanie złamać. Jednak były też przypadki, gdy kompletnie nie zgadzałam się z tym, co robi dziewczyna. Victoria Aveyard w kreacji tej postaci eksponuje na razie te najmroczniejsze i najbardziej bezwzględne cechy, Mare powoli zmienia się w potwora, z którym mógłby konkurować tylko Maven. Mimo tego, że bardzo lubię tę bohaterkę to jednak w kilku sytuacjach zachowała się według mnie naprawdę niedobrze. Często nie zwracała uwagi na to, co inni czują i kierowała się tylko tym, co dla niej będzie najlepsze, nie bacząc na żadne konsekwencje. Czytelnik wyraźnie widzi tę zmianę, która zaszła w głównej bohaterce i wcale nie jest to zmiana na dobre. Wydaje mi się jednak, że jest to stan przejściowy, a Aveyard będzie chciała nam pokazać to, w jakim kierunku mogą się potoczyć losy bohaterki, ale uda się jej przywrócić w Mare więcej pozytywnych cech.
Mam wrażenie, że pierwsza połowa książki miała narzucone niesamowicie szybkie tempo, natomiast druga była nieco wolniejsza i spokojniejsza. Przede wszystkim wydaje mi się, że ten Szklany miecz jest pewnego rodzaju przejściówką między Czerwoną królową a trzecią częścią. Dzieje się tutaj sporo rzeczy, przez co czytelnik nie może się nudzić, ale Aveyard stwarzała sobie tutaj fundamenty, z których będzie mogła zbudować kolejne części. To, co się tutaj działo z pewnością będzie miało bardzo duży wpływ na dalsze losy bohaterów. W Szklanym mieczu były momenty przestoju, zwolnienia akcji i nabrania oddechu, jednak zdarzały się też takie wydarzenia, które wręcz wyciskały powietrze z płuc.
Intrygi polityczne i te między krajami jeszcze bardziej się pogłębiają, a wszystko wisi już niemal na ostatnim włosku, więc autorka będzie musiała zaserwować nam coś niesamowitego w trzeciej części. Od pierwszej zanosi się na coś naprawdę rewolucyjnego i wielkiego, tutaj jedynie to wrażenie się zwiększa, więc nie mogę się doczekać kolejnego tomu. Może faktycznie książka jest czasami schematyczna, jednak to jedna z tych powieści, której jestem w stanie wiele wybaczyć, bo wiem, że nie jest arcydziełem literatury światowej, ale ma w sobie coś, co sprawia, że nie można jej wyrzucić z głowy i trzeba wczuć się w cały świat wykreowany przez Aveyard.
Szklany miecz tylko zaostrza nasz apetyt na kolejną część. Nie można się uwolnić od tej książki, gdyż porywa od pierwszej strony i od razu mocno uderza czytelnikowi do głowy. Nie do końca zgadzałam się ze wszystkimi wyborami głównej bohaterki, jednak jak zwykle niesamowicie porażające zakończenie sprawiło, że z niecierpliwością wyczekuję trzeciego tomu. Gorąco polecam Wam przeczytanie Czerwonej królowej, a potem Szklanego miecza, bo książka gwarantuje dobrze spędzony czas.
Za możliwość przeczytania Szklanego miecza dziękuję wydawnictwu Otwarte.
Jakiś czas zaczęłam czytać "Czerwoną królową", ale musiałam ją odłożyć :) Teraz, gdy pojawi się w Polsce drugi tom na pewno przeczytam obie !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)
bookowe-love.blogspot.com
Super recenzja :) Przede mną stoi napisanie recenzji właśnie tej książki i miło zobaczyć co ktoś inny napisał :) Postaram się ująć inne rzeczy :) Szklany Miecz to na prawdę super książka. Nie sposób się od niej oderwać :) Pozdrawiam:
OdpowiedzUsuńkrzywerecenzje.blogspot.com
Powstańmy - Czerwoni niczym świt!
Może dla mnie "Czerwona..." nie była zaskakująca, ale mam nadzieję, że "Szklany..." bardzo mi się spodoba. Buziaki, Idalia :**
OdpowiedzUsuńhttp://k-a-k-blogrecenzencki.blogspot.com/
Zazdroszczę przedpremierowego przeczytania tej książki!
OdpowiedzUsuńCzytałam Czerwoną królową i w planach także mam Szklany miecz, jednak do premiery jeszcze troszkę zostało.
Mam nadzieję, że będzie równie dobra jak poprzedniczka :)
Buziaki,
SilverMoon z bloga Book's obsession
nie czytałam jeszcze pierwszego tomu ale może się przekonam Zapraszam na bloga
OdpowiedzUsuńCzekam aż przyjdzie moje zamówienie z empiku, gdzie między innymi jest właśnie "Szklany tron" :)
OdpowiedzUsuńBookeaterreality
Ta okładka jest absolutnie piękna! Jeszcze nie czytałam poprzedniego tomu, ale mam nadzieję prędko nadrobić. Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńwww.majuskula.blogspot.com
Chciałam właśnie zacząć tę serię, nawet kupiłam "Czerwoną", ale nie mogę sobie przypomnieć gdzie ją położyłam :( Chyba czeka mnie reorganizacja biblioteczki...
OdpowiedzUsuńNie moge się jej już doczekać, do premiery jeszcze tylko kilka dni ♥ Cieszę się, że ci się podoba, bo to znaczy, że moje czekanie nie pójdzie na marne :)
OdpowiedzUsuńksiazkowy-termit.blogspot.com
Strasznie zazdroszczę możliwości przeczytania przed premierą... W "Czerwonej Królowej" zakochałam się dosłownie od pierwszej strony i na kontynuację czekam z niecierpliwością. No cóż, z tej recenzji wynika że raczej się nie zawiodę :-D
OdpowiedzUsuńNa "Czerwonej Królowej" zawiodłam się niesamowicie. Oprócz tego, że wciągnęłam się w fabułę, nie spełniła żadnych moich oczekiwań. Jednak byłam pewna, że druga część będzie lepsza i mam nadzieję, że moja opinia będzie spójna z Twoją :)
OdpowiedzUsuńRóżne słyszałam opinie o tej serii, ale chętnie po nią sięgnę.
OdpowiedzUsuńJakiś czas temu czytałem Czerwoną Królowe i muszę przyznać, że mam w stosunku do niej dość mieszane odczucia. Z jednej strony czytało mi się ją bardzo przyjemnie, jednak z drugiej dostrzegłem w niej więcej wad niż zalet. Nie jestem pewien, czy sięgnę po Szklany miecz... Jeśli już, to chyba z czystej ciekawości, jak dalej potoczyły się losy bohaterów :)
OdpowiedzUsuńhttp://mybooktown.blogspot.com/
Serdecznie zapraszam do mnie! Blog poświęcony recenzjom :)
OdpowiedzUsuńhttps://www.facebook.com/Sinking-in-dreams-1001202249947694/
Na mnie również czeka e-book tej książki i już nie mogę się doczekać. Muszę tylko przypomnieć sobie CZERWONĄ KRÓLOWĄ.
OdpowiedzUsuńwww.zakladkaa.blogspot.com