Oryginalny tytuł: The Paying Guests
Autorka: Sarah Waters
Ilość stron: 656
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Kategoria: literatura obyczajowa
Wydanie polskie: 2015
Wydanie oryginalne: 2014
Cena z okładki: 45 zł
Ocena: 7/10
Londyn, 1922 rok. Dwudziestosześcioletnia Frances Wray razem ze swoją matką mieszka w małym domu w Champion Hill. Po wojennej zawierusze zostało im niewiele pieniędzy, więc są zmuszone przyjąć lokatorów. Niespodziewanie w ich domu pojawia się małżeństwo Barberów - Lilian i Leonard. Wprowadzają do ich uporządkowanego życia chaos, głośną muzykę puszczaną z gramofonu i niesamowity koloryt. Zaintrygowana Frances podsłuchuje ich przez ścianę i zagląda do ich życia jedynie przez uchylone drzwi. Gdy zaprzyjaźnia się z Lilian, cała lojalność wobec swoich bliskich zaczyna wisieć na włosku. Pojawia się coraz więcej pytań i nikt nie jest w stanie przewidzieć jak ta znajomość wpłynie na ich życie.
Za ścianą interesowało mnie od samej premiery i wiedziałam, że to książka, której nie mogę przegapić. Uwielbiam klimat XX-wiecznej Anglii, więc byłam przekonana, że ta powieść mi się spodoba i rzeczywiście tak się stało. Jestem zakochana w sposobie pisania Waters i z wielką przyjemnością przeczytałabym inne jej książki, jeśli będą tak ciekawe jak Za ścianą. Jestem naprawdę bardzo szczęśliwa z tego, że udało mi się poznać tę historię i z pewnością pozostanie ona długo w mojej pamięci.
Na pierwszy rzut oka książka wydaje się być niepozorna. Przecież niczym nie może nas zaskoczyć i doskonale możemy przewidzieć o czym będzie. A tu okazuje się, że po kilkuset stronach Sarah Waters wprowadza wątek, którego kompletnie się nie spodziewaliśmy i jesteśmy tym całkowicie zaskoczeni. Ja czułam się niesamowicie zdziwiona, gdyż nawet nie spodziewałam się o czym tak dokładnie będzie ta powieść. Pod tym niepozornym tytułem kryje się naprawdę tajemnicza i intrygująca historia. Waters pokazuje czytelnikom jak wiele człowiek jest w stanie zrobić dla drugiej osoby. Czasami miłość potrafi być nie tylko piękna i namiętna, ale również niszcząca. Potrafi wywrócić nasz świat do góry nogami i poprzestawiać wszystko w naszym starannie zaplanowanym życiu.
Przede wszystkim zakochałam się w stylu pisania Waters. Inni mogą narzekać, że autorka dokładnie opisuje to, jak wygląda pokój, w którym znajduje się bohater, lub zwykły fotel, na którym siedzi, ale dla mnie to było zdecydowanie coś niesamowitego. Nie każdy pisarz potrafi tak świetnie odwzorować rzeczywistość w swojej książce i jeszcze zauważyć małe, zwykłe rzeczy, na które inni ludzie nie zwracają uwagi. Zawsze fascynowały mnie książki z tak niesamowitym sposobem narracji i idealnym opisywaniem świata widzianego oczyma głównego bohatera, więc pod tym względem Za ścianą znajduje się naprawdę wysoko na liście moich ulubionych książek.
Autorka potrafi świetnie stworzyć napięcie i podtrzymywać je do ostatnich stron, że czytelnik aż siedzi na krawędzi krzesła i martwi się o losy głównych bohaterów. Niestety nie jestem zadowolona z zakończenia, które przedstawiła nam Sarah Waters. Czuję naprawdę wielki niedosyt i bardzo chciałabym poznać bardziej zamknięte zakończenie, w którym autorka pokazałaby nam jak dokładnie kończą się losy naszych postaci. Niestety pod tym względem mamy kompozycję otwartą i czujemy się, jakbyśmy pominęli kilka ostatnich rozdziałów.
Za ścianą to naprawdę ciekawa i tajemnicza książka, która zaskoczyła mnie swoją tematyką. Mało która książka tak potrafi mnie zszokować, a jednak Sarah Waters to właśnie uczyniła. Autorka posługuje się naprawdę dobrym i plastycznym językiem, a akcja przez długi czas trzyma w napięciu, więc to zdecydowanie jedna z książek, które znajdą się na mojej liście ulubionych. Jeśli lubicie angielski klimat i nie macie nic przeciwko związkom tych samych płci to jestem przekonana, że książka się Wam spodoba.
Za możliwość przeczytania Za ścianą dziękuję wydawnictwu Prószyński i S-ka.
Ta powieść obyczajowa przekonuje mnie do siebie. Podoba mi się i tytuł, i okładka (nie przepadam za różowym, a tu mi się podoba ;)), i co najważniejsze treść. Z chęcią przeczytam ją. Mam dobre przeczucia :D
OdpowiedzUsuńZachęciłaś mnie, to muszę Ci przyznać. Mimo że zapowiada się grube tomisko, to zaryzykowałabym kilka wieczorów dla niego. Ta tajemnica i perspektywa darmowego wehikułu czasu brzmi bardzo ciekawie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Zmotywowałaś mnie do tego, aby wreszcie ją przeczytać. Świetny post, uwielbiam to wydawnictwo! :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie ♥
http://helloimbooklover.blogspot.com/
Nie słyszałam wcześniej o tej książce, ale z drugiej strony dopiero od niedawna zaczęłam zwracać większą uwagę na ten gatunek. Z chęcią przeczytam.
OdpowiedzUsuńInteresuje mnie twórczość tej autorki, więc z chęcią sięgnę po tę książkę ;)
OdpowiedzUsuń