To już ostatnia odsłona 30-Day Book Challenge. Wszystkie cztery tygodnie były świetnie i naprawdę genialnie opisywało mi się poszczególne dni. Mam wielką nadzieję, że Wam również się to podobało, bo przecież większość rzeczy, które dodaję na bloga robię dla Was, Moich Czytelników. Chyba dzięki temu wyzwaniu mieliście okazję mnie lepiej poznać, a ja również poznałam kilkoro z Was, podczas czytania komentarzy. Dziś zapraszam na ostatnią część.
Day 23: A book you wanted to read for a long time but still haven't
Książka, którą chcesz przeczytać od dłuższego czasu, ale jeszcze tego nie zrobiłeś
Tyle zbierałam się do przeczytania tej książki... i dalej tego nie zrobiłam. Nie mogłam się doczekać polskiego wydania, a jak już je kupiłam to się grzecznie kurzy na półce. Jestem wściekła na siebie, że jeszcze nie skończyłam czytać tej serii, bo jestem ogromnie ciekawa tego, co się pod koniec wydarzy. Cały czas jestem nią zainteresowana, ale jakoś w ogóle nie mogę się do niej zabrać. Jakaś niemoc czytania ostatnich tomów danej serii mnie dopadła. Jak zwykle zresztą. Bardzo niechętnie kończę serie, które mi się podobały, bo nie chcę się żegnać z bohaterami. Tak samo jest w przypadku AW... Niedługo wypadałoby się też wybrać na film, bo chyba od niedawna jest w kinach.
Day 24: A book that you wish more people would've read
Książka, którą chcesz, żeby przeczytało więcej osób
Nie jest to mało popularna książka, ale to jedna z tych, którą chciałabym, żeby więcej osób przeczytało, bo według mnie jest naprawdę kapitalna. Już kończę ją czytać, ale nie mam ochoty jej kończyć. Mimo tego, że to nie jest typowo historia miłosna (na co liczyłam) to jest genialna przez wszystkie strony. Tołstoj potrafi ciekawie opisywać nawet zagadnienia związane z rolnictwem, co jest dla mnie niesamowite. Nawet takie tematy w jego wykonaniu są fantastyczne. Ma niesamowitą zdolność do opisywania życia dokładnie takiego, jakim jest. Ogromna lekkość pióra i idealnie wykreowani bohaterowie. O matko, prawie się rozpuszczam na samą myśl o tej powieści, więc to oczywiste, że chcę, by więcej osób ją przeczytało. Niech to 900 stron Was nie odstrasza, bo książka jest naprawdę genialna.
Day 25: A character you can relate to the most
Bohater, do którego możesz się porównać
Trochę nieudolnie to przetłumaczyłam, ale mam nadzieję, że rozumiecie o co chodzi. Nie mam żadnej postaci, do której mogłabym się porównać. Jestem jakby pomieszaniem wszystkich bohaterek, które do tej pory poznałam, więc nie jestem taka jak jakakolwiek z nich.
Day 26: A book that changed your opinion about something
Książka, która zmieniła twoją opinię na dany temat
Kolejny raz muszę odpowiedzieć, że nie ma takiej książki. Każda kolejna powieść zmienia moje poglądy na określony temat, więc nie ma jednej, która wywróciłaby mój światopogląd do góry nogami.
Day 27: The most surprising plot twist or ending
Najbardziej zaskakujący zwrot akcji lub zakończenie
Dla mnie ostatnio jednym z bardziej zaskakujących zakończeń było to w Dopóki śpiewa słowik. Cała książka była według mnie genialna, więc takie zakończenie jakie zafundowała nam autorka było dla mnie naprawdę szokujące, gdyż ta powieść skutecznie ogłupiła mój zmysł przewidywania. Zresztą Antonia Michaelis zawsze potrafi mnie czymś zaskoczyć i stwarzać książki, które od razu pokochuję. Może nie jest to najbardziej zaskakujące zakończenie w całej historii, ale to jedno z tych, które ostatnio mnie bardzo zdziwiły. Zresztą nie tylko zakończenie jest w tej książce świetne, bo ona cała jest według mnie naprawdę świetna. Jeśli czytaliście Baśniarza to ta powieść również powinna Wam się bardzo spodobać.
Day 28: Favorite title of a book
Ulubiony tytuł książki
Nie przywiązuję aż tak dużej uwagi do tytułów książek, więc po prostu nie mam swojego ulubionego, gdyż dla mnie tytuł nie jest aż tak ważny jak treść książki. Podoba mi się kilka tytułów, ale to tylko dlatego, że albo dobrze nawiązują do książki, albo dlatego, że... ładnie wyglądają na okładce.
Day 29: A book everyone hated but you liked
Książka, którą wszyscy nienawidzą, ale tobie się spodobała
To było trudne. Szybciej znalazłabym książkę, która mi się nie podobała, a wszyscy ją kochali. Jedyną powieścią, która w tym momencie przychodzi mi na myśl są Błękitnokrwiści. Właściwie każda część tej serii mi się podobała, jednak wiem, że wiele osób strasznie jeździ po tym cyklu. Ja mam z nim bardzo miłe wspomnienia z czasów, kiedy jeszcze miałam "fazę" na wampiry i mimo wszystkich niedociągnięć bardzo mi się podobały wszystkie tomy. Właściwie prawie wszystkie, bo oczywiście, jak to zawsze ja, ostatniego nie przeczytałam, gdyż boję się rozstać z bohaterami, mimo tego, że jestem niesamowicie ciekawa tego, co się dalej wydarzy. Taka już jestem głupia i niestety tego nie zmienię.
Day 30: Your favorite book of all time
Twoja ulubiona książka
Odpowiedź na to pytanie była wręcz oczywista. Moją ulubioną książką jest Wielki Gatsby. Jest dużo powieści, które lubię, ale to właśnie ta jedna zajmuje w moim sercu ogromne miejsce. Znam ją na pamięć, czytałam kilka razy: od początku do końca i od końca do początku, znam niemal wszystkie dialogi bohaterów i nawet gdyby ktoś mnie obudził w nocy to wyśpiewałabym mu dosłownie calutką fabułę. Jeszcze nigdy żadnej książki tak bardzo nie kochałam, bo ona kompletnie mną wstrząsnęła. Sama właściwie nie wiem dlaczego tak bardzo mi się podoba... Po prostu jest dla mnie pod każdy względem idealna. Mam z nią naprawdę wiele miłych wspomnień, więc tak... To zdecydowanie moja ulubiona książka. Jak to kiedyś powiedział Zafón: [...] niewiele rzeczy ma na człowieka tak wielki wpływ jak pierwsza książka, która od razu trafia do jego serca. Dla mnie taką książką był Wielki Gatsby.
A jakie byłyby Wasze typy?
Mój ulubiony tytuł książki to "Pajączek na rowerze" Ewy Nowak - brzmi jak tytuł książki dla dzieci, jest raczej dziwny, a ma ogromną symbolikę w stosunku do treści. Jest dobrany idealnie!
OdpowiedzUsuńTwoja ulubiona książka? Mam takich cztery. Każdą z nich czytałam kilka(dziesiąt)razy i każdą oddzielnie kocham i nienawidzę - mianowicie "Gwiazd naszych wina" Greena, "Złodziejka książek" Zusaka, "Baśniarz" Antonii Michaelis i "Harry Potter i Zakon Feniksa" J.K.Rowling. Wszystkie te książki UWIELBIAM i znam je niemal na pamięć! "Wielkiego Gatsby'ego" i "Anny Kareniny" jeszcze nie czytałam, ale widzę, że muszę szybko to nadrobić:)
Ja zawsze długo wyczekuję ostatnich tomów, a jak przeczytam to potem w nocy wspominając płaczę. Cóż, taka już jestem. Wszyscy śmieją się, że nic mnie w świecie rzeczywistym nie ruszy, a książki...one mają po prostu swój czar. Pierwszy tom AW właśnie leży na mojej komodzie i czeka, aż się za niego zabiorę :) Muszę wreszcie wziąć się z "Wielkiego Gatsby'ego", bo planuję, planuję i zazwyczaj na planach się kończy :/ Według mnie każda książka wpływa na nasze myślenie. Niestety nie mogę powiedzieć, że lubię "Błękitnokrwistych", zwyczajnie ta książka nie przypadła mi do gustu. Szkoda, ale tak to już się zdarza.
OdpowiedzUsuńMnie też spodobali się Błękitnokrwiści :) Nawet chciałabym skończyć tą serię, dwa tomy mi zostały ^^ Fajne jest to wyzwanie trzydziestodniowe, może nawet kiedyś je powtórzę, choć nie wiem, jeszcze kiedy. Ale dokopywanie się do tytułów w pamięci było przyjemnością, poprzypominałam sobie różne rzeczy, o których myślałam, że zapomniałam ;) Bohaterowie, tytuły, wątki... A Annę Kareninę z chęcią kiedyś przeczytam ^^
OdpowiedzUsuńOjeju, ale mnie zaciekawiłaś tą "Anną Kareniną"! Na pewno, na pewno przeczytam <3
OdpowiedzUsuńŚwietny post. Szkoda, że to już koniec tej serii twoich odpowiedzi : /
OdpowiedzUsuńBardzo trafne tytuły podałaś :) Świetny wpis :))
OdpowiedzUsuńWszystkie okładki są zabójcze.
OdpowiedzUsuń