Oryginalny tytuł: Eines Abends in Paris
Autor: Nicolas Barreau
Ilość stron: 282
Wydawnictwo: Bukowy Las
Kategoria: literatura współczesna
Wydanie polskie: 31 stycznia 2014
Wydanie oryginalne: 2012
Cena z okładki: 34,90 zł
Ocena: 7/10
Zawsze, kiedy szukam miłości, idę do Cinéma Paradis.
Alain Bonnard to właściciel Cinéma Paradis w Paryżu. Jest z nim bardzo mocno związany, gdyż już od najmłodszych lat spędzał tam czas na oglądaniu filmów razem z wujkiem, który wówczas sprawował opiekę nad tym miejscem. Alain zamiast zajmować się rzeczami, które robili chłopcy w jego wieku, chodził do kina i zakochał się w filmach. Kiedy więc dostał od swojego wujka propozycję bycia właścicielem kina, długo się nie zastanawiał, bo wiedział, że je kocha. Alain jest ogromnym romantykiem, który chciałby zainspirować wszystkich ludzi filmami, które tak bardzo odmieniły jego życie. Nie jest to jednak łatwe w kinie studyjnym, w którym zarabia się wyłącznie na biletach na seanse, a nie na przekąskach bądź reklamach. Alain wymyśla więc cykl środowych filmów pt. Les Amours au Paradis.
Pomysł okazuje się bardzo trafiony. Do kina zaczyna napływać coraz więcej zainteresowanych osób, a wraz z nimi kobieta, która odmieni jego życie. Dziewczyna w czerwonym płaszczu zjawia się co środa i za każdym razem siada w siedemnastym rzędzie. Alain długo zbiera się na odwagę, ale w końcu postanawia zagadnąć kobietę i udaje mu się umówić z nią na kolację. Po wspólnie spędzonym wieczorze mężczyzna czuje się niemożliwie zakochany w niej. Jakby to była osoba, na którą czekał całe życie. Jednak wkrótce pewne wydarzenie wywraca jego świat do góry nogami: do jego kina przyjeżdża sławny amerykański reżyser Allan Wood i światowej sławy aktorka Soléne Avril. Nagle małe kino studyjne i jego właściciel znajdują się w centrum zainteresowania mediów, a sala codziennie wypełnia się po brzegi. Jednak Alain przeżywa swój prywatny dramat: kobieta w czerwonym płaszczu znika.
(...) najszczęśliwsze chwile to te, na które się czeka.
Paryż - stolica miłości, więc o czym innym mogłaby być książka? Po Wieczorem w Paryżu oczekiwałam dokładnie tego, co otrzymałam. W związku z nadchodzącymi Walentynkami ta powieść okazała się wręcz idealną książką na ten czas. Już dawno nie czytałam tak lekkiej powieści o niesamowitej miłości. Bo nie można zaprzeczyć, że miłość tych bohaterów była genialna. Czasami dobrze tak zatracić się w miłosnej historii i w pewien sposób zapomnieć o tej rzeczywistości, która nas otacza. Jestem naprawdę bardzo pozytywnie zaskoczona tą powieścią.
Do tej pory nie zwracałam zbyt szczególnej uwagi na kino. Czasami do niego chodzę, kiedy mam na to ochotę i wychodzi ekranizacja jakiejś książki, ale nigdy nie było ono dla mnie czymś specjalnym - ot zwykły budynek w mieście. Dzięki Wieczorem w Paryżu zrozumiałam, że dla niektórych kino może być całym światem. Byłam naprawdę zauroczona tym, w jaki sposób Nicolas Barreau opisał wszystkie wspomnienia Alaina związane z kinem i filmami oraz widać było, że główny bohater jest wprost stworzony do bycia właścicielem kina. Oprócz właśnie zwykłego sprawowania opieki nad tym miejscem, można było zauważyć, że podchodził do tego z niesamowitą pasją, której ostatnio często brak ludziom. Cinéma Paradis było dla niego całym światem i wszystkie najlepsze wydarzenia działy się w tym miejscu. Nawet spotkał tam miłość swojego życia. Dodatkową rzeczą, która mi się bardzo spodobała był fakt, że to kino nie połączyło tylko dwóch głównych bohaterów, ale też dwójkę całkowicie przypadkowych osób, które w pewnym momencie nie otrzymały biletu na film. Dzięki tej powieści doceniłam wartość kina i chciałabym kiedyś znaleźć się w dokładnie takim, jakie opisał Nicolas Barreau - małe, studyjne, które ma swój niepowtarzalny urok i prawdziwego właściciela z powołania.
Alain przeżywa miłość niemal jak z filmu. Tak dużo ich obejrzał, a ten najpiękniejszy film dział się dokładnie w jego życiu. Jak sam zresztą stwierdził pod sam koniec książki: Mojego ulubionego filmu nie można zobaczyć na żadnym ekranie na świecie. Nawet tutaj, w Cinéma Paradis. Historia głównych bohaterów jest niesamowicie poruszająca. Alain robi wszystko, żeby tylko znaleźć swoją ukochaną i często odchodzi od zmysłów, kiedy nie udaje się mu jej znaleźć. Zresztą sama Mélanie ukrywa wiele tajemnic, z których Alain nawet nie zdaje sobie sprawy. Już dawno nie czułam się tak szczęśliwa, przeżywając tę historię razem z bohaterami. Na samym początku autor podaje nam kilka pozornie nieznaczących informacji, które jednak pod sam koniec książki są dla czytelnika kluczowe do rozwiązania tajemniczego zniknięcia kobiety w czerwonym płaszczu. Przyznam szczerze, że dałam się zaskoczyć temu, co otrzymałam w tej powieści. Nie spodziewałam się żadnego z wydarzeń, które opisał autor i byłam ogromnie zaskoczona tym, w jaki sposób zakończył książkę. Nie zmienia to jednak faktu, że cała książka bardzo mną poruszyła i w pewien sposób zainspirowała.
Była tylko jedna rzecz, która mi się nie spodobała. Mianowicie te momenty, w których autor wyprzedzał niektóre wydarzenia. Często wtrącał zdania typu: A to miał okazać się najgorszy dzień w jego życiu. bądź Nie spodziewałby się tego, że niedługo może wydarzyć się... Bardzo irytują mnie takie zabiegi w książce, bo przez to traci jedynie na swojej tajemniczości. Po jakimś czasie po prostu nie czytałam tego, co autor w danym momencie chciał nam sam zaspojlerować i omijałam to szerokim łukiem, przez co bardzo cieszyłam się z lektury tej powieści. Jestem nią naprawdę mocno zaskoczona. Oczekiwałam właśnie historii o miłości, jednak nie myślałam, że będzie ona aż tak tajemnicza i niesamowita. Naprawdę, Nicolasowi Barreau udało się cudowną historię miłosną, z jaką już dawno nie miałam okazji się spotkać. Zresztą sam warsztat pisarski autora zasługuje na uwagę. Pisze w niesamowicie lekki i czasami nieco ironiczny sposób, w którym ja się ogromnie zakochałam. Wprost marzę o tym, żeby przeczytać jego książkę Sekretne składniki miłości, która już jakiś czas temu została wydana w Polsce. Jestem absolutnie oczarowana Wieczorem w Paryżu i nawet mimo tego, że nie przepadam za czytaniem powieści, w których główny prym wiedzie miłość, to ta jedna jest naprawdę wyjątkowa.
Wieczorem w Paryżu bardzo mnie zauroczyło i sprawiło, że mam ogromną ochotę przeczytać inne książki tego autora. Nicolas Barreau napisał niesamowitą historię o miłości pełnej tajemnic. Powieść jest momentami bardzo wzruszająca i chwytająca czytelnika za serce. Ja przynajmniej nie mogłam się od niej odciągnąć i przeczytałam ją w jeden dzień. Przy całym tym ładunku emocjonalnym, który w sobie posiada, jest lekka i mocno wciągająca. Nawet ja, osoba, która nie lubi czytania o miłości, byłam nią niesamowicie zauroczona. Po Wieczorem w Paryżu spodziewałam się dokładnie tego, co otrzymałam w środku i jestem naprawdę bardzo zadowolona z tego, że miałam okazję ją przeczytać. Polecam ją szczególnie na ten walentynkowy okres, ale również wtedy, kiedy macie ochotę sięgnąć po lekką i niezobowiązującą lekturę, która całkowicie Was pochłonie i sprawi, że zapomnicie o otaczającej rzeczywistości.
(...) prawie zapomnianego kina, gdzie czas sie zatrzymał i można było choć na kilka godzin zatrzasnąć drzwi przed zawsze taką samą codziennością.
Za możliwość przeczytania Wieczorem w Paryżu serdecznie dziękuję wydawnictwu Bukowy Las!
O, sam też nie przepadam za łzawymi opowieściami o miłości, ale skoro Tobie się podobało, to kto wie, może i ja bym znalazł coś dla siebie. Będę książkę trzymał na swoim celowniku :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że mi się spodoba ta książka. Lubię lekkie historie opisane w ksiązkach
OdpowiedzUsuńOd dłuższego czasu mam chętkę na tę powieść...
OdpowiedzUsuńBardzo zachęcająca recenzja, na pewno przeczytam w najbliższej przyszłości :)
OdpowiedzUsuń