ZKR - Zlot Krakowskich Recenzentek.

Cześć! Dzisiaj zamiast nowej recenzji będzie króciutka notka z pewnym pomysłem. Ostatnio można zaobserwować, że coraz więcej bloggowiczek pochodzi z Krakowa i jego okolic, więc fajnie by było, gdybyśmy miały okazję się spotkać i poznać. Na ten pomysł wpadła Waniliowa i kilka osób ją poparło, w tym ja. Jednocześnie mamy tutaj wielką prośbę:
Jeśli pochodzisz z Krakowa, bądź okolic, i posiadasz bloga to byłoby nam szalenie miło, gdybyś postanowił/a do nas dołączyć na pierwszym Zlocie Krakowskich Recenzentek. Szczegóły naszego spotkania są jeszcze do ustalenia i serdecznie zapraszam na forum, na którym wszystko omawiamy -> TU. Wiemy, że jest nas wielu, więc nie bójcie się i nie chowajcie się po domach, bo to jedyna taka okazja, żeby się poznać, pochodzić razem po księgarniach lub nawet przeprowadzić wymianę książek. A kto wie? Może nawet nawiążą się tutaj nowe przyjaźnie. :3

***

Dodatkowo moja malutka notatka: Postawiłam przed sobą cel i mam zamiar go dokonać (często mam słomiany zapał, więc muszę ogłosić to wszystkim, żebym miała motywację :D). W trakcie tego lata mam zamiar opanować, choćby na poziomie podstawowym, jeden z tych języków: koreański, hiszpański bądź japoński. Trzymajcie za mnie kciuki! :D



21 komentarze:

  1. Świetna akcja. Ale mi do Krakowa niestety daleko..

    OdpowiedzUsuń
  2. Kraków.. Za daleko. Niestety :3

    OdpowiedzUsuń
  3. Ehh wybrałabym się, gdyby tylko bliżej było... Ale życzę udanego spotkania :)

    A za język trzymam kciuki. Sama mam zamiar japońskiego zacząć się uczyć (nawet fiszki mam) więc może kiedyś porozmawiamy w tym języku :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Trzymam za Ciebie kciuki;)
    A info wrzucam jutro. Mam nadzieję, że uda nam się spotkac!

    OdpowiedzUsuń
  5. To mocno trzymam kciuki, żebyś wytrwała w swoim postanowieniu i nauczyła się perfekcyjnie (tak, tak - perfekcyjnie) jednego z tych języków. Który będzie tym szczęśliwcem? ;>

    Szkoda, że do Krakowa mam kawał drogi :( No nic, mam nadzieję, że na zlocie będziesz się świetnie bawić ;*

    OdpowiedzUsuń
  6. Udanego zlotu, sama niestety do Krakowa mam za daleko i będę tam jedynie we wrześniu na konferencji międzynarodowej... Powodzenia przy językach! :D

    OdpowiedzUsuń
  7. niestety do Krakowa mam za daleko :)
    ale pomysł fajny :)
    i trzymam kciuki za naukę języka :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Fajny pomysł ;) Powodzenia w nauce języka!

    OdpowiedzUsuń
  9. Szkoda, że takiego we Wrocławiu nie robicie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Fajny pomysł, inne miasta powinny z Was wziąć przykład.

    OdpowiedzUsuń
  11. Szkoda, że do Krakowa mam jakieś 800km:( Co do języka - na Twoim miejscu zaczynałabym od hiszpańskiego, jest chyba najłatwiejszy i najmniejsze prawdopodobieństwo, że się zrazisz:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Naprawdę dobry pomysł z tym zlotem, do Krakowa mi niestety daleko. Mam nadzieję, że w przyszłości będzie podobna akcja, tyle że i w innych miastach, jak na przykład stolicy. Życzę powodzenia w nauce nowego języka :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja także mam baardzo daleko do Krakowa...

    OdpowiedzUsuń
  14. Szkoda, że nie jestem z Krakowa:(

    OdpowiedzUsuń
  15. Zostałaś oTAGowana do zabawy "LUBIĘ", zapraszam:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Niestety do Krakowa za daleko, ale pomysł świetny. Powodzenia w nauce języków! Ja w tym roku zaczęłam naukę hiszpańskiego, idzie jak idzie, ale może do czterdziestki się nauczę ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Z doświadczenia wiem, że lepiej na początku uczyć się języków europejskich, a później azjatyckich - moja nauka japońskiego zakończyła się po bodajże trzech miesiącach, bo nie miałam "doświadczenia", nie wiedziałam jeszcze jak się uczyć, aby się nauczyć, jakie metody są dla mnie najskuteczniejsze. Nie wiem, jakie znasz języki, ale jeżeli tylko angielski/niemiecki/francuski, to uważam, że hiszpański jest dla Ciebie, przynajmniej na tę chwilę, odpowiedni. Z drugiej strony, nauka obcego alfabetu jest pewnego rodzaju wyzwaniem, a jego opanowanie olbrzymim sukcesem. Ech.. trudny wybór. Ja wybrałabym hiszpański.

    OdpowiedzUsuń
  18. Proponuję najpierw hiszpański. Znam takich co się japońskiego uczyli i to jest zabawa na kilka lat co najmniej:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Do Karkowa mam niespełna godzinę drogi, więc jeżeli tylko rozkład jazdy naszego kochanego PKP mi pozwoli to jak najbardziej się stawię! :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Świetny pomysł! Akurat jestem z Krakowa, więc jak data będzie mi odpowiadała to na pewno przyjdę. c:

    OdpowiedzUsuń

 

Blog Archive