379. Naznaczona - Anne Bishop

Polski tytuł: Naznaczona
Oryginalny tytuł: Marked in Flesh
Autorka: Anne Bishop
Ilość stron: 523
Wydawnictwo: Initium
Kategoria: fantastyka
Wydanie polskie: 2016
Wydanie oryginalne: 2016
Cena z okładki: 46,90 zł
Ocena: 5/10


Przez wieki Inni i ludzie żyli we względnej zgodzie obok siebie dzięki zawartemu porozumieniu, jednak ich stosunki zawsze były napięte. Kiedy ludzie zaczynają przekraczać granice, terra indigena muszą zdecydować, ile człowieczeństwa mogą tolerować. Inni zawarli sojusz z cassandra sangue, wieszczkami krwi, co prowadzi do tego, że ich sojusz z ludźmi zaczyna ulegać zmianom. Dla Simona Wilczej Straży i Meg Corbyn takie porozumienie jest korzystne, jednak nie wszyscy są do tego przekonani. Grupa ludzi o bardzo radykalnych poglądach, nazywająca siebie ruchem Ludzie Przede i Nade Wszystko, chce przejąć władzę na terenach kontrolowanych przez Innych. Nie zdają sobie jednak sprawy z tego, że ziem strzegą o wiele starsze i bardziej niebezpieczne siły niż Inni, z którymi do tej pory mieli do czynienia.

Seria Inni od pierwszego tomu stała się moją ulubioną. Pokochałam wszystko, co autorka stworzyła, a zwłaszcza cały pomysł na fabułę, historię Innych i wykreowany świat. Zawsze Dziedziniec w Lakeside był dla mnie miejscem, w którym chciałabym zamieszkać, a Simon, Meg, Vlad, Tess i inni wydawali mi się naprawdę świetnym towarzystwem. I dalej tak jest - dalej uważam, że Bishop stworzyła tutaj coś niepowtarzalnego, jednak niestety bardzo mocno zawiodłam się na czwartej części tej serii.

Z reguły serię Inni cechowała dla mnie akcja. To, że właściwie cały czas się tam coś działo, a nasi bohaterowie byli rzucani na głęboką wodę i musieli sobie z tym jakoś poradzić. Wszystkie trzy poprzednie tomy czytałam z zapartym tchem w piersiach i nie mogłam doczekać się rozwiązania tej historii, jednak tutaj było inaczej. Mimo tego, że i tak przeczytałam tę powieść w dwa albo trzy dni to niestety według mnie jest to najsłabsza część w całej serii. Przede wszystkim ze względu na to, że naprawdę bardzo niewiele się tutaj dzieje. Właściwie nie. Ujmę to inaczej - nasi bohaterowie ciągle coś robią, jednak czytelnik ma wrażenie, że ciągle biegają w kółko i akcja kompletnie nie biegnie do przodu. Nie mamy żadnego poszerzenia wątków, lepszego wytłumaczenia niektórych sytuacji, po prostu bohaterowie zajmują się naprawdę niewiele znaczącymi rzeczami, które nie przyczyniają się do zaistniałych sytuacji. Naprawdę jestem zła na autorkę, gdyż z dobrze zapowiadającej się serii zrobiła coś, czego po prostu nie chce się czytać. Gdyby nie fakt, że za bardzo doceniam bohaterów, to pewnie porzuciłabym tę historię w połowie i nawet nie zastanawiała się nad dalszym czytaniem.

Do bohaterów nie mam żadnych zarzutów, bo we wszystkich rzeczach, które robili, dalej pozostawali sobą. Niestety denerwowała mnie jedynie ich stagnacja i fakt, że nie potrafili zrobić niczego bardziej znaczącego. Z pozoru dzieje się tutaj sporo rzeczy, ale czytelnik przez cały czas odczuwa, że czegoś brakuje. Że przez ponad 500 stron bohaterowie nie robią praktycznie niczego. Mamy jedną bądź dwie mocniejsze akcje, które są naprawdę dobrze opisane i rozplanowane przez autorkę, jednak tylko to dzieje się w tej książce. W poprzednich częściach czytelnik ciągle był wciągnięty przez to, co działo się na Dziedzińcu, a teraz... nawet gdybyśmy ominęli kilkadziesiąt stron, pewnie nie zauważylibyśmy różnicy. Naprawdę żałuję, że ta książka tak bardzo nie wyszła autorce. Przykro mi widzieć, że czwarta część Innych niestety nie może równać się z poprzednimi.

Mam wrażenie, że autorka nie miała pomysłu jak tutaj popchnąć akcję i całą historię do przodu. Czytając Naznaczoną, miałam wrażenie, że to już wcześniej było, że autorka nie pokazuje czytelnikowi nic nowego, ale ciągnie i powtarza wątki z poprzedniej części. Co nie zmienia jednak faktu, że mimo wszystko dobrze czytało mi się tę książkę, bo po prostu uwielbiam świat wykreowany przez Bishop. Koniec trzeciej części zapowiadał się naprawdę dobrze, jednak niestety Naznaczona wcale nie oddaje tego. Jedyne, co nowego wprowadziła Bishop to Starszych, czyli pierwotnych terra indigena, którzy są o wiele brutalniejsi i okrutniejsi niż Inni, którzy zamieszkują Dziedzińce. Żałuję, że ten wątek nie był jeszcze lepiej wyeksponowany, chociaż i tak Bishop zaskoczyła mnie tutaj jednym - tym, że zabija naprawdę wiele osób. W tej części krew przelewa się właściwie cały czas, a ja jestem zaskoczona tym obrotem wydarzeń w całej historii, bo po pierwszym tomie na pewno nie spodziewałabym się tego wszystkiego. Jednak mimo wszystko mam głęboką nadzieję na to, że w piątym tomie autorka uratuje całą historię i da czytelnikom to, czego oczekują.

Naznaczona to najsłabsza część serii, co jednak nie zmienia faktu, że naprawdę bardzo lubię te książki, a mieszkańcy Dziedzińca w Lakeside dalej są moimi ulubionymi. Bardzo żałuję tego, co autorka tutaj zrobiła i faktu, że tak naprawdę nie ukazała niczego odkrywczego czy bardzo interesującego przez ponad 500 stron. Mimo wszystko czekam z niecierpliwością na ostatni tom, trzymając kciuki, by był o wiele lepszy niż ten.


Za możliwość przeczytania Naznaczonej i innych bestsellerów dziękuję księgarni Tania Książka.

4 komentarze:

  1. Ta seria nadal przede mną. Tyle, że nie do końca jestem przekonana czy się za nią zabierać

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja nie czytałam tej serii, więc cięzko coś powiedzieć. Pięć punktów? No... Nie zachęca za bardzo. Ale recenzja ciekawa.
    Pozdrawiam Cię gorąco :)
    zapraszam na nową recenzję
    polecam-goodbook.blogspot.com

    a także na Fuzję Recenzentów Książek
    http://fuzja-recenzentow.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Ostatnio wcale nie sięgam po fantastykę, więc na razie nie ciągnie mnie do tej książki, może gdy kiedyś wrócę do tego gatunku, poznam tą serię :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Muszę w końcu nadrobić ten cykl.

    Miłego Wieczorka Życzę :)

    OdpowiedzUsuń

 

Blog Archive