Oryginalny tytuł: El secreto de la modelo extraviada
Autor: Eduardo Mendoza
Ilość stron: 343
Wydawnictwo: Znak
Kategoria: kryminał
Wydanie polskie: 2016
Wydanie oryginalne: 2015
Cena z okładki: 34,90 zł
Ocena: 6/10
Pewna znana modelka ginie w bardzo zagadkowych okolicznościach, a w jej morderstwo zostaje wrobiony damski fryzjer. Teraz musi zrobić wszystko, by oczyścić się z zarzutów, a z pomocą przyjdzie mu niesamowicie czarujący transwestyta. Bohater będzie musiał przejść wiele dziwnych sytuacji, otrzyma pomoc od niespodziewanych osób, a wszystko zostanie przeplecione widokami pięknej Barcelony.
To moje pierwsze spotkanie z twórczością Eduarda Mendozy. Aż wstyd się przyznać, że nigdy wcześniej nie słyszałam o jego serii z damskim fryzjerem w roli główne, a to już piąta część jego przygód! Te książki można czytać w losowej kolejności i nie trzeba zaczynać koniecznie od pierwszej - po prostu wystarczy przeczytać którykolwiek tom i cieszyć się tym, co autor ma tutaj do zaoferowania. Muszę przyznać, że było to dosyć udane pierwsze spotkanie i raczej jeśli trafiłabym na książki tego autora, to sięgnęłabym po nie, bo Tajemnicę zaginionej ślicznotki naprawdę dobrze mi się czytało.
Mendoza ma naprawdę charakterystyczny styl pisania. Na początku trudno było mi się odnaleźć w jego historii, jednak dosyć szybko przywykłam do kreowanego przez niego świata i do komedii pomyłek, która rozgrywa się w Tajemnicy zaginionej ślicznotki. Autor naprawdę lubi bawić się konwencjami i schematami, kompletnie w nie nie popadając i tworząc coś kompletnie nowego. Widać, że wiele radości sprawa mu pisanie książek i zabawy słowami, bo przy czytaniu tej książki po prostu nie da się nie uśmiechnąć pod nosem. Daleko tutaj do mrożącego krew w żyłach kryminału, ale często akcja zakrawa o komedię. W końcu nasz główny bohater sięga po pomoc prostytutek, transwestytów, a sam dopiero co wyszedł ze szpitala psychiatrycznego. Czytelnik po prostu nie może źle się tutaj bawić i nie zauważyć wyraźnego przerysowania i parodii niektórych wątków często powtarzanych w kryminałach.
Przez to że właściwie nie szukamy na siłę rozwiązania zagadki, nie zastanawiamy się mocno nad tym, kto tak naprawdę skrzywdził modelkę, czytelnik naprawdę dobrze się bawi. Oczywiście jesteśmy ciekawi, co się wydarzyło, jednak bardziej zajmuje nas to, w jaki sposób fryzjer dochodzi do rozwiązania zagadki. Barcelona idealnie wpisuje się tutaj w ten klimat, więc jestem przekonana, że to jedna z ciekawszych książek na jesienne wieczory. Tutaj nie da się źle bawić, można się uśmiechnąć pod nosem, a potrafi naprawdę mocno wciągnąć do swojego świata.
Tajemnica zaginionej ślicznotki to powieść, której bliżej do komedii niż kryminału, a przez to tak świetnie się ją odbiera. Może nie jest to taka książka, która zostanie w naszej głowie na zawsze i będziemy do niej często wracać, ale do przeczytania jeden raz jest naprawdę dobra. Można z nią spędzić przyjemnie czas, zaciekawić się losami damskiego fryzjera i jego dochodzeniem do rozwiązania zagadki. Jeżeli szukacie czegoś niekoniecznie kryminalnego, ale co dostarczy sporo przygód i dobrej zabawy to ta książka będzie świetna.
Za możliwość przeczytania Tajemnicy zaginionej ślicznotki dziękuję wydawnictwu Znak.
Tym razem ksiązka nie trafia w moje serce. Nie za bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńAle recenzja jest świetna.
Pozdrawiam i zapraszam na nową recenzję! :) http://polecam-goodbook.blogspot.com/
Okładka mnie szczerze mówiąc odrzuca, ale sama książka zaciekawiła ;)
OdpowiedzUsuńSpojrzenie EM
Niby nie powinno się na to patrzeć jednak okładka mnie odrzuciła i się nie skusiłam. Może to nadrobię :)
OdpowiedzUsuńSama nigdy nie słyszałam o Mendozie, ale już pierwsze zdania recenzji mnie zaciekawiły. Poza tym, uwielbiam kiedy akcja powieści dzieje się w Barcelonie. :)
OdpowiedzUsuń