Oryginalny tytuł: Starters
Autorka: Lissa Price
Ilość stron: 400
Wydawnictwo: Albatros
Kategoria: science-fiction
Wydanie polskie: 2015
Wydanie oryginalne: 2012
Cena z okładki: 34,90 zł
Ocena: 7/10
Wojna bakteriologiczna sprawiła, że wszystkie osoby w wieku między 20 a 60 lat umarły. Tylko młodzież i starsi ludzie pozostali na świecie, który podzielił się na Starterów i Enderów. Callie nie ma żadnych krewnych oprócz swojego młodszego brata Tylera, który na dodatek jest chory. Jedyną nadzieją dla dziewczyny jest podejrzane miejsce w Beverly Hills, które nazywa się Prime Destinations. To właśnie tam Starterzy oddają swoje ciała na użytek Enderów, którzy chcą po raz kolejny zakosztować życia młodej osoby. Callie wie, że pieniądze, które otrzyma dzięki wynajęciu swojego ciała mogą pomóc jej i bratu, więc zgadza się na bycie dawcą. Jednak nie wszystko idzie po jej myśli, a wkrótce przekona się, że plany Prime Destinations są gorsze niż mogłaby przypuszczać.
Ta książka już od dawna bardzo mnie ciekawiła. Kiedy dowiedziałam się, że zostanie wydana w Polsce, wprost nie mogłam się posiąść z radości! Wiedziałam, że to będzie jedna z tych książek, przy których bardzo miło spędzę czas i zostanę zaskoczona. Wszystko to otrzymałam w Starterze i nie mogę się doczekać kolejnej części!
Zacznę od tego, iż powieść Lissy Price od samego początku daje czytelnikowi do myślenia. Przez całą lekturę zastanawiałam się czy takie wynajmowanie ciał będzie kiedyś możliwe. To bardzo niepokojące, że ktoś przedstawił taką wizję świata w książce, a w związku z tym, że nasza technologia ciągle się rozwija, nigdy nie wiadomo, co może wpaść ludziom do głowy. Mam nadzieję, że nikt nigdy nie dojdzie do wniosku, iż wynajmowanie ciał młodych ludzi przez Enderów byłoby dla nich ciekawym rozwiązaniem. Mimo tego, że cała fabuła jest wymyślona, to i tak czytelnik zastanawia się nad tym czy coś takiego mogłoby się w przyszłości stać. Dlatego uważam, że Starter jest bardzo realistyczną książką, która pokazuje, w którą stronę może pójść nasza technologia. Oby się tak nie stało, gdyż wizja jest naprawdę przerażająca.
Trochę nie rozumiem tutaj porównania do Igrzysk śmierci. Nie wiem dlaczego ciągle staramy się porównać dobre książki do innych powieści, które stały się popularne. To wcale nie sprawi, że nagle czytelnicy rzucą się na daną lekturę. Według mnie użycie takiego porównania jest bezpodstawne, bo wydaje mi się, że nawet osoby, którym nie spodobały się Igrzyska śmierci mogą polubić tę książkę, gdyż Starter pod wieloma względami jest od tej trylogii lepszy. To taka powieść, którą chętnie zobaczyłabym przeniesioną na duży ekran, gdyż mam wrażenie, że reżyserzy mieliby tutaj duże pole do popisu, a tematyka jest na tyle ciekawa, iż każdemu może się ona spodobać.
Od samego początku udało mi się znaleźć wspólny język z Callie. Może nie zawsze podejmowała najlepsze decyzje, jednak ciągle kierowała się w życiu tym, iż potrzebuje pieniędzy, by móc zaopiekować się swoim bratem. Nawet przez chwilę ten cel nie umknął z jej myśli i Callie dąży do wyznaczonego celu z dużym samozaparciem. Często bohaterkom zdarza się zgubić w książce ideę, która im przyświecała, natomiast Callie nigdy nie zapomniała o tym, co jest dla niej najważniejsze. Poza tym, gdy widziała, że dzieje się coś niedobrego, nie stała biernie i patrzyła na to, co inni robią, ani też nie myślała o tym, ile to ona by zrobiła, gdyby tylko mogła, ale aktywnie brała udział we wszystkich akcjach i starała się naprawić sytuację, która się wydarzyła. Niesamowicie cieszę się, że spotkałam taką bohaterkę, która potrafi wziąć się do działania, a nie tylko mówić.
To jedna z takich książek, które od samego początku wciągnęły mnie do swojego świata. Ten świat jest nieco niepokojący, jednak na tyle interesujący, że czytelnik po prostu nie może przestać czytać i niemal natychmiast ma ochotę poznać wszystkie losy głównych bohaterów. Zakończenie książki nieco mnie zszokowało i jest ono na tyle otwarte, że wprost nie mogę się doczekać na kolejną część. Jeśli będzie tak dobra jak pierwsza to z pewnością będę mogła mówić, że to jedna z ciekawszych książek z jakimi miałam przyjemność się spotkać.
Starter potrafi zmrozić czytelnikowi krew w żyłach i trzymać go przy sobie aż do ostatniej strony. To książka, którą możecie pochłonąć w ciągu jednego dnia, ale myślami ciągle będziecie trwali w jej świecie. Ja jestem pod dużym wrażeniem, gdyż nie oczekiwałam tak dobrej lektury, więc jeśli jesteście ciekawi jak przedstawia się świat, w którym możesz wynająć ciało innej osoby to zachęcam do lektury, gdyż na pewno nie będziecie zawiedzeni!
Za możliwość przeczytania książki Starter dziękuję wydawnictwu Albatros.
I Ty też jesteś na tak? Koniecznie muszę się z nią zapoznać, dobrze, że mam na swojej półce i czeka na swoją kolej ;)
OdpowiedzUsuńJeśli będzie okazja to na pewno sięgnę :) Nie czytam zbyt wiele takich książek, ale bardzo je lubię.
OdpowiedzUsuńLeży na moim stosiku i domaga się przeczytania! Nie mogę się doczekać :3
OdpowiedzUsuńKsiążkę czytałam i szalenie mi się podobała.
OdpowiedzUsuńWydaje się być fajna. Z chęcią ją przeczytam. :)
OdpowiedzUsuńPrzeczytałabym ;)
OdpowiedzUsuńDo tej pory nie byłam pewna, ale chyba się skuszę ^^ Pomysł jest intrygujący i nie pamiętam, kiedy ostatnio powieść zapowiadała się tak... oryginalnie. Porozglądam się za nią :)
OdpowiedzUsuńzaczarrowana
Mam wielką ochotę na tę książkę.
OdpowiedzUsuńI podobnie jak ciebie, mnie również irytując te porównania, gdyż dla niektórych "Igrzyska" były kiepskie i potem po prostu nie sięgną po książkę, która mogła być tych ich ulubioną. Jednak to się robi dla rozgłosu, niestety...
Świetna recenzja.
Ta okładka przeraża... ;)
OdpowiedzUsuńWiedziałam, że książka Ci się spodoba :) Również nie lubię porównania do "Igrzysk śmierci" - po co dobrą książkę próbować wypromować kosztem innej, równie dobrej? "Starter" wybroniłby się sam - treścią!
OdpowiedzUsuńPS. Nadużyłaś w tej recenzji sformułowania "od samego początku" ;)
Mi również się podobała :) Chociaż z Callie aż tak bardzo się nie polubiłam xd
OdpowiedzUsuńWidziałam dużo pozytywnych opinii na temat tej książki, ale jakoś mnie do niej nie ciągnie. Sama nie wiem dlaczego.
OdpowiedzUsuńMoje must read. Mam nadzieję, że też tak mi się spodoba :)
OdpowiedzUsuńMoje-ukochane-czytadelka
Na początku ta książka kusiła mnie piękną okładką, a teraz zaczyna kusić pozytywnymi recenzjami. Chyba czas zapoznać się z nią :)
OdpowiedzUsuńfajny post i świetne zdjencia
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie : http://angelikao-blog.blogspot.com/
Zaciekawiłaś mnie i myślę, że mogłaby mi się spodobać. Może w najbliższym czasie przeczytam .
OdpowiedzUsuńhttp://diamentowe-slowa.blogspot.com ZAPRASZAM DO MNIE
Zaciekawiłaś mnie i myślę, że mogłaby mi się spodobać. Może w najbliższym czasie przeczytam .
OdpowiedzUsuńhttp://diamentowe-slowa.blogspot.com ZAPRASZAM DO MNIE
Ostatnio udało mi się dorwać tę książkę w Biedronce, też mnie zaciekawiła. W dodatku okładka jest bardzo specyficzna i ciężko powiedzieć, że jest ładna, ale niewątpliwie ma w sobie to coś.
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekać, aż przeczytam "Startera"!
http://whiteblackbooks.blogspot.com/
Aż pożałowałam, że nie kupiłam tej książki, kiedy była w biedrze :(
OdpowiedzUsuńNiedawno kupiłam tę książkę i po twojej recenzji na pewno szybciej się zabiorę za jej czytanie. :D
OdpowiedzUsuńTwoja recenzja i wiele innych recenzji zachęciło mnie jeszcze bardziej.
OdpowiedzUsuńhttp://lil-book.blog.pl/
Okładka jest rewelacyjna! Nie mogłam przejść obok niej obojętnie,mam nadzieję,że treść równie mi się spodoba.
OdpowiedzUsuńhttp://czytam-ogladam-recenzuje.blogspot.com/