277. Przedpremierowo: Musimy coś zmienić - Sandy Hall

Polski tytuł: Musimy coś zmienić
Oryginalny tytuł: A Little Something Different
Autorka: Sandy Hall
Ilość stron: 304
Wydawnictwo: Pascal
Kategoria: literatura młodzieżowa
Wydanie polskie: 13 maja 2015
Wydanie oryginalne:
Cena z okładki: 36,90 zł
Ocena: 7/10


Lea i Gabe chodzą razem na kurs kreatywnego pisania. Zamawiają dokładnie to samo chińskie jedzenie, chociaż nie składali razem zamówienia. Patrzą na siebie, gdy myślą, że drugie tego nie widzi. Myślą o sobie, chociaż nie wiedzą, że drugie robi to samo. Wydaje się, że mają ze sobą praktycznie wszystko wspólne, jakby ich dusze były jednością, jednak w dwóch ciałach. Różni ich tylko to, że Gabe jest niesamowicie nieśmiały, a Lea nie potrafi przestać gadać. Niemal wszyscy widzą, że ta dwójka idealnie do siebie pasuje, jednak wydaje się, że oni sami nie zauważają chemii, która jest pomiędzy nimi. A teraz wszyscy próbują ich zeswatać!

Książka od samego początku zapowiadała się na uroczą historię, która ogrzeje moje serce odpierwszego rozdziału. I faktycznie tak się stało! Po przeczytaniu Musimy coś zmienić wiem, że jest w pewien sposób podobna do Eleonory i Park, więc z pewnością spodoba się miłośnikom tej książki. Tymczasem Musimy coś zmienić to jedna z niewielu książek, która mnie rozczulała, rozśmieszała i pocieszała od samego początku.

Największą zaletą tej książki jest to, iż cała historia Lei i Gabe'a nie jest opowiedziana z ich punktu widzenia. Nawet przez chwilę nie wnikamy do umysłów tych bohaterów i nie odczuwamy tych emocji, które towarzyszą im przy zakochiwaniu się. Widzimy ich losy przez pryzmat innych osób. To właśnie przez narracje kilkunastu osób, a nawet wiewiórki i ławki, widzimy miłosną historię Lei i Gabe'a. Wiemy tylko tyle, ile mówią swoich znajomych i nie mamy możliwości poznania ich myśli, więc sami bawimy się w detektywów i poznajemy po opisie ich twarzy bądź obserwacji innych osób, co może im siedzieć w głowie. To niesamowicie dobrze przemyślany zabieg pisarski, a ja jeszcze nie spotkałam się z czymś takim w żadnej książce i jestem tym absolutnie zauroczona. Zdecydowanie więcej powieści powinno być pisanych w taki sposób, gdyż to naprawdę świetna zabawa dla czytelnika. Szczególnie, gdy widzi historię dwójki zakochanych z punktu widzenia wiewiórki bądź ławki.

Książka może wydawać się przewidywalna, gdyż praktycznie od samego początku wiemy, co się wydarzy z naszymi bohaterami, jednak sposób w jaki jest napisana i narracja z punktu widzenia innych osób to coś, co niesamowicie dodaje punktów bonusowych tej powieści. Wydaje się, że cały świat sprzyja temu, żeby Lea i Gabe byli ze sobą i widzimy wysiłki wielu osób, które pragną by właśnie tak się stało. Naprawdę świetnie się o tym czyta. Dodatkowo to naprawdę zabawna książka, która pokazuje studenckie życie pełne miłości, sprzeczek, nieporozumień i zabawy.

Musimy coś zmienić to powieść, która naprawdę bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła. Okazała się niesamowicie przyjemną i uroczą lekturą na jeden dzień, przy której można było się odprężyć i zapomnieć o rzeczywistości. Dodatkowym atutem jest to, iż niesamowicie wciąga i wprost nie możemy się doczekać poznania dalszych losów Lei i Gabe'a. Jeśli szukacie powieści, przy której można odpocząć i poczytać o niesamowitym uczuciu dwójki studentów to Musimy coś zmienić idealnie spełni się w tej roli. Naprawdę bardzo polecam!


Za możliwość przeczytania Musimy coś zmienić dziękuję wydawnictwu Pascal.

26 komentarze:

  1. Bardzo za mną ta książka łazi, odkąd ją pierwszy raz zobaczyłam na jakimś blogu - muszę ją mieć i przeczytać!

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo chętnie ją przeczytam :) Już sam opis mnie zaciekawił, a po twojej recenzji stwierdzam, że po prostu muszę ją poznać!

    http://ksiazkowniaa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Zaciekawiłaś mnie tą książką :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam jeszcze większą ochotę po nią sięgnąć, tylko kiedy??
    Świetna recenzja!

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo lubię tego typu historie, taki klimat.

    OdpowiedzUsuń
  6. Chyba sobię kupię. Już odkąd pierwszy raz o niej przeczytałam, czułam że będzie dobra :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Zapowiada się wspaniale i nie mogę się już doczekać jej przeczytania! :)
    Pozdrawiam,
    Kalorka czyta

    OdpowiedzUsuń
  8. Chodzi za mną odkąd zobaczyłam premierę, kupię na pewno. :))

    OdpowiedzUsuń
  9. Po twojej recenzji na pewno kiedyś ją przeczytam :)

    http://lil-book.blog.pl/

    OdpowiedzUsuń
  10. Czyli taka lektura na miły wieczór ;) chętnie bym sięgnęła, ale nie czuję się aż taka napalona na nią :D

    OdpowiedzUsuń
  11. już po porównaniu do "Eleonory i Parka" wiem, że to pozycja w sam raz dla mnie. :)
    na prawdę z wielką chęcią ją przeczytam

    OdpowiedzUsuń
  12. Wydaje się całkiem fajna:)

    zakochana-w-czytaniu.blog.pl

    OdpowiedzUsuń
  13. Mam na nią ochotę, bo zaciekawiła mnie jej narracja.

    OdpowiedzUsuń
  14. "Eleonory i Parka" nie czytałam JESZCZE. Powyższa książka bardzo mnie zainteresowała. Na pewno trafi na moją liste do przeczytania :D
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Kiedy wcześniej widziałam "Musimy coś zmienić" w zapowiedziach to, nie powiem, zainteresowało mnie, ale coś mi nie pasowało. Nie przekonywała mnie narracja przyjaciół. Teraz po Twojej recenzji mam bardzo dużą ochotę na tą powieść. No i "Eleonorę i parka" mam jeszcze do przeczytania :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Zazdroszczę przedpremierowego egzemplarza. Wyczekuję niecierpliwie premiery!
    Pozdrawiam www.filigranoowa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  17. Chociaż nie pokochałam bardzo "Eleonory i Parka", bo dla mnie książka była po prostu dobra, to na "Musimy coś zmienić" mam wielką ochotę! Być może ona mnie zachwyci :)

    http://mianigralibro.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie jestem fanką tego typu powieści, ale ostatnio wzrosło mi zapotrzebowanie na takie historie. "Eleonora i Park" bardzo mi się podobało, choć przyznam, że nie była to lektura najwyższych lotów. Nie mogę się doczekać aż sięgnę po "Musimy coś zmienić", może uda mi się ją kupić na targach?:)

    http://whiteblackbooks.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  19. Kocham takie lekkie powieści, idealne na wolniejsze dni! Bardzo ciekawi mnie ta książka i mam ją w planach. :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Nie wiem czemu, ale to książka nie przekonuje mnie do siebie. Raczej jej nie przeczytam, choć może kiedyś... :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Mnie też się podobało "Musimy coś zmienić" :) Ale myślę, że dużo zrobiła taka sprytna zamiana narratorów, zawsze to jakiś powiew świeżości, coś oryginalnego. Owszem, było miło, ciepło i sympatycznie, ale jakoś bez większych szaleństw - fabuły tam było jak na lekarstwo, wszystko ściśle się skupiało na wycinku rzeczywistości mającym sprowadzać akcję ku znajomości Lei i Gabe'a. Ale coś sprawiło, że mam ochotę to wybaczyć autorce i jestem na tak :D

    OdpowiedzUsuń
  22. Trochę przypomina mi "Eleonorę i Parka", przynajmniej jeśli chodzi o okładki. Jeszcze ani jednej nie czytałam, ale obie są w planach :D

    Zapraszam do siebie
    http://to-read-or-not-to-read.blog.pl/

    OdpowiedzUsuń
  23. No to mnie zaintrygowałaś i to porządnie :D

    OdpowiedzUsuń
  24. Wydaje się naprawdę ciekawa, a jeśli w dodatku jest podobna do Eleonory i Parka... może być całkiem fajna!
    zakochana-w-czytaniu.blog.pl

    OdpowiedzUsuń
  25. Świetna recenzja :) muszę się też do niej kiedyś dobrać Ale najpierw chyba jednak Eleonora i Park

    OdpowiedzUsuń
  26. Brzmi ciekawie, szczególnie ta narracja z punktu widzenia ławki :) Mam nadzieję, że będę miała okazję poznać tę historię :)

    OdpowiedzUsuń

 

Blog Archive