Polski tytuł: Musimy coś zmienić
Oryginalny tytuł: A Little Something Different
Autorka: Sandy Hall
Ilość stron: 304
Wydawnictwo: Pascal
Kategoria: literatura młodzieżowa
Wydanie polskie: 13 maja 2015
Wydanie oryginalne:
Cena z okładki: 36,90 zł
Ocena: 7/10
Lea i Gabe chodzą razem na kurs kreatywnego pisania. Zamawiają dokładnie to samo chińskie jedzenie, chociaż nie składali razem zamówienia. Patrzą na siebie, gdy myślą, że drugie tego nie widzi. Myślą o sobie, chociaż nie wiedzą, że drugie robi to samo. Wydaje się, że mają ze sobą praktycznie wszystko wspólne, jakby ich dusze były jednością, jednak w dwóch ciałach. Różni ich tylko to, że Gabe jest niesamowicie nieśmiały, a Lea nie potrafi przestać gadać. Niemal wszyscy widzą, że ta dwójka idealnie do siebie pasuje, jednak wydaje się, że oni sami nie zauważają chemii, która jest pomiędzy nimi. A teraz wszyscy próbują ich zeswatać!
Oryginalny tytuł: A Little Something Different
Autorka: Sandy Hall
Ilość stron: 304
Wydawnictwo: Pascal
Kategoria: literatura młodzieżowa
Wydanie polskie: 13 maja 2015
Wydanie oryginalne:
Cena z okładki: 36,90 zł
Ocena: 7/10
Lea i Gabe chodzą razem na kurs kreatywnego pisania. Zamawiają dokładnie to samo chińskie jedzenie, chociaż nie składali razem zamówienia. Patrzą na siebie, gdy myślą, że drugie tego nie widzi. Myślą o sobie, chociaż nie wiedzą, że drugie robi to samo. Wydaje się, że mają ze sobą praktycznie wszystko wspólne, jakby ich dusze były jednością, jednak w dwóch ciałach. Różni ich tylko to, że Gabe jest niesamowicie nieśmiały, a Lea nie potrafi przestać gadać. Niemal wszyscy widzą, że ta dwójka idealnie do siebie pasuje, jednak wydaje się, że oni sami nie zauważają chemii, która jest pomiędzy nimi. A teraz wszyscy próbują ich zeswatać!
Książka od samego początku zapowiadała się na uroczą historię, która ogrzeje moje serce odpierwszego rozdziału. I faktycznie tak się stało! Po przeczytaniu Musimy coś zmienić wiem, że jest w pewien sposób podobna do Eleonory i Park, więc z pewnością spodoba się miłośnikom tej książki. Tymczasem Musimy coś zmienić to jedna z niewielu książek, która mnie rozczulała, rozśmieszała i pocieszała od samego początku.
Największą zaletą tej książki jest to, iż cała historia Lei i Gabe'a nie jest opowiedziana z ich punktu widzenia. Nawet przez chwilę nie wnikamy do umysłów tych bohaterów i nie odczuwamy tych emocji, które towarzyszą im przy zakochiwaniu się. Widzimy ich losy przez pryzmat innych osób. To właśnie przez narracje kilkunastu osób, a nawet wiewiórki i ławki, widzimy miłosną historię Lei i Gabe'a. Wiemy tylko tyle, ile mówią swoich znajomych i nie mamy możliwości poznania ich myśli, więc sami bawimy się w detektywów i poznajemy po opisie ich twarzy bądź obserwacji innych osób, co może im siedzieć w głowie. To niesamowicie dobrze przemyślany zabieg pisarski, a ja jeszcze nie spotkałam się z czymś takim w żadnej książce i jestem tym absolutnie zauroczona. Zdecydowanie więcej powieści powinno być pisanych w taki sposób, gdyż to naprawdę świetna zabawa dla czytelnika. Szczególnie, gdy widzi historię dwójki zakochanych z punktu widzenia wiewiórki bądź ławki.
Książka może wydawać się przewidywalna, gdyż praktycznie od samego początku wiemy, co się wydarzy z naszymi bohaterami, jednak sposób w jaki jest napisana i narracja z punktu widzenia innych osób to coś, co niesamowicie dodaje punktów bonusowych tej powieści. Wydaje się, że cały świat sprzyja temu, żeby Lea i Gabe byli ze sobą i widzimy wysiłki wielu osób, które pragną by właśnie tak się stało. Naprawdę świetnie się o tym czyta. Dodatkowo to naprawdę zabawna książka, która pokazuje studenckie życie pełne miłości, sprzeczek, nieporozumień i zabawy.
Musimy coś zmienić to powieść, która naprawdę bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła. Okazała się niesamowicie przyjemną i uroczą lekturą na jeden dzień, przy której można było się odprężyć i zapomnieć o rzeczywistości. Dodatkowym atutem jest to, iż niesamowicie wciąga i wprost nie możemy się doczekać poznania dalszych losów Lei i Gabe'a. Jeśli szukacie powieści, przy której można odpocząć i poczytać o niesamowitym uczuciu dwójki studentów to Musimy coś zmienić idealnie spełni się w tej roli. Naprawdę bardzo polecam!
Za możliwość przeczytania Musimy coś zmienić dziękuję wydawnictwu Pascal.
Bardzo za mną ta książka łazi, odkąd ją pierwszy raz zobaczyłam na jakimś blogu - muszę ją mieć i przeczytać!
OdpowiedzUsuńBardzo chętnie ją przeczytam :) Już sam opis mnie zaciekawił, a po twojej recenzji stwierdzam, że po prostu muszę ją poznać!
OdpowiedzUsuńhttp://ksiazkowniaa.blogspot.com
Zaciekawiłaś mnie tą książką :)
OdpowiedzUsuńMam jeszcze większą ochotę po nią sięgnąć, tylko kiedy??
OdpowiedzUsuńŚwietna recenzja!
Bardzo lubię tego typu historie, taki klimat.
OdpowiedzUsuńChyba sobię kupię. Już odkąd pierwszy raz o niej przeczytałam, czułam że będzie dobra :)
OdpowiedzUsuńZapowiada się wspaniale i nie mogę się już doczekać jej przeczytania! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Kalorka czyta
Chodzi za mną odkąd zobaczyłam premierę, kupię na pewno. :))
OdpowiedzUsuńPo twojej recenzji na pewno kiedyś ją przeczytam :)
OdpowiedzUsuńhttp://lil-book.blog.pl/
Czyli taka lektura na miły wieczór ;) chętnie bym sięgnęła, ale nie czuję się aż taka napalona na nią :D
OdpowiedzUsuńjuż po porównaniu do "Eleonory i Parka" wiem, że to pozycja w sam raz dla mnie. :)
OdpowiedzUsuńna prawdę z wielką chęcią ją przeczytam
Wydaje się całkiem fajna:)
OdpowiedzUsuńzakochana-w-czytaniu.blog.pl
Mam na nią ochotę, bo zaciekawiła mnie jej narracja.
OdpowiedzUsuń"Eleonory i Parka" nie czytałam JESZCZE. Powyższa książka bardzo mnie zainteresowała. Na pewno trafi na moją liste do przeczytania :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Kiedy wcześniej widziałam "Musimy coś zmienić" w zapowiedziach to, nie powiem, zainteresowało mnie, ale coś mi nie pasowało. Nie przekonywała mnie narracja przyjaciół. Teraz po Twojej recenzji mam bardzo dużą ochotę na tą powieść. No i "Eleonorę i parka" mam jeszcze do przeczytania :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę przedpremierowego egzemplarza. Wyczekuję niecierpliwie premiery!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam www.filigranoowa.blogspot.com
Chociaż nie pokochałam bardzo "Eleonory i Parka", bo dla mnie książka była po prostu dobra, to na "Musimy coś zmienić" mam wielką ochotę! Być może ona mnie zachwyci :)
OdpowiedzUsuńhttp://mianigralibro.blogspot.com/
Nie jestem fanką tego typu powieści, ale ostatnio wzrosło mi zapotrzebowanie na takie historie. "Eleonora i Park" bardzo mi się podobało, choć przyznam, że nie była to lektura najwyższych lotów. Nie mogę się doczekać aż sięgnę po "Musimy coś zmienić", może uda mi się ją kupić na targach?:)
OdpowiedzUsuńhttp://whiteblackbooks.blogspot.com/
Kocham takie lekkie powieści, idealne na wolniejsze dni! Bardzo ciekawi mnie ta książka i mam ją w planach. :)
OdpowiedzUsuńNie wiem czemu, ale to książka nie przekonuje mnie do siebie. Raczej jej nie przeczytam, choć może kiedyś... :)
OdpowiedzUsuńMnie też się podobało "Musimy coś zmienić" :) Ale myślę, że dużo zrobiła taka sprytna zamiana narratorów, zawsze to jakiś powiew świeżości, coś oryginalnego. Owszem, było miło, ciepło i sympatycznie, ale jakoś bez większych szaleństw - fabuły tam było jak na lekarstwo, wszystko ściśle się skupiało na wycinku rzeczywistości mającym sprowadzać akcję ku znajomości Lei i Gabe'a. Ale coś sprawiło, że mam ochotę to wybaczyć autorce i jestem na tak :D
OdpowiedzUsuńTrochę przypomina mi "Eleonorę i Parka", przynajmniej jeśli chodzi o okładki. Jeszcze ani jednej nie czytałam, ale obie są w planach :D
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie
http://to-read-or-not-to-read.blog.pl/
No to mnie zaintrygowałaś i to porządnie :D
OdpowiedzUsuńWydaje się naprawdę ciekawa, a jeśli w dodatku jest podobna do Eleonory i Parka... może być całkiem fajna!
OdpowiedzUsuńzakochana-w-czytaniu.blog.pl
Świetna recenzja :) muszę się też do niej kiedyś dobrać Ale najpierw chyba jednak Eleonora i Park
OdpowiedzUsuńBrzmi ciekawie, szczególnie ta narracja z punktu widzenia ławki :) Mam nadzieję, że będę miała okazję poznać tę historię :)
OdpowiedzUsuń