Oryginalny tytuł: The Testing
Autorka: Joelle Charbonneau
Ilość stron: 381
Wydawnictwo: YA!
Kategoria: dystopia
Wydanie polskie: 2014
Wydanie oryginalne: 2013
Cena z okładki: 39,99 zł
Ocena: 5/10
Ziemia została obrócona w zgliszcza. Większość terenu jest jałowa i nie ma możliwości, żeby urosło na niej cokolwiek, co mogłoby przeżyć. Znajdują się jednak wybrańcy, których zadaniem jest przywrócenie świata do użytku. Kandydaci, którzy dołączą do tej elitarnej grupy, są wybierani spośród rówieśników z kilku kolonii. Po ich wyborze zostają przewiezieni do miasta Tosu, gdzie zostają poddani Testom, które mają określić ich kompetencje i przydzielić na odpowiednie studia. Cia Vale jest mieszkanką małej Kolonii Pięciu Jezior i zostaje wybrana wraz z czwórką rówieśników. Przed wyjazdem otrzymuje jednak radę od ojca, by nikomu nie ufała i starała się najlepiej jak może. Czym są Testy? Czy Cia poradzi sobie z ogromną presją?
Po wydaniu Igrzysk śmierci namnożyło się książek, które chciały powtórzyć sukces tej serii. Dystopię znajdziemy teraz na każdej półce sklepowej. Mimo tego, iż jest ich teraz naprawdę sporo to przyznam szczerze, że mnie się ten temat nie znudził i chętnie czytam kolejne powieści. Wiedziałam, że Testy mi się spodobają i faktycznie tak było, gdyż lubiłam je już od pierwszych stron. Wiele osób porównuje je z Igrzyskami śmierci i tak, są bardzo podobne do tej trylogii, jednak nie identyczne. Istnieje wiele podobieństw i nie da się ich nie zauważyć, jednak mimo wszystko wydaje mi się, że ta seria zasługuje na uwagę. Ta część spodobała mi się i liczę na to, że następne również okażą się dobre.
Bardzo podoba mi się pomysł na świat po katastrofie, która spowodowała, że ziemia jest jałowa i nie można nic w niej zasiać. Grupa wykwalifikowanych osób nad tym pracuje poprzez specjalne modyfikowanie roślin, by mogły żyć w trudnych warunkach i bardzo skupiają się na temacie modyfikowania genetycznego organizmami. Są też osoby, które uzdatniają wodę, by nadawała się do picia i następni ludzie, którzy starają się w inny sposób pomóc społeczeństwu. Widać tutaj wyraźną chęć do poprawy swoich warunków życia, a mieszkańcy tego świata robią wszystko, by żyło im się jak najlepiej. Podoba mi się również idea Testów, a potem studiów, na które wybierają się uczniowie i tak samo podoba mi się mroczna strona zarządzających Testami. Pod pewnymi względami ta trylogia na razie podoba mi się bardziej niż Igrzyska śmierci, a z drugiej strony nie jestem jeszcze do niej do końca przekonana. Mam nadzieję, że po przeczytaniu kolejnych dwóch tomów utwierdzę się w tym, że jest godna poświęconego jej czasu.
Pomysł na fabułę bardzo przypomina Igrzyska śmierci. Mamy tutaj "przyjaciela z dzieciństwa" podobnego do Peety, zbieranie się na głównym placu miasta w celu ogłoszenia wybranych osób, a później zostaje ukazana nawet pewnego rodzaju arena, taka jak ta w Igrzyskach śmierci. Widać, że autorka się inspirowała tą serią, jednak potrafiła przerobić to na swój sposób. Jest wiele schematów, które powieliła, jednak nie zmienia to faktu, że Testy są naprawdę godne uwagi i bardzo dobrze się je czyta. Może nie jest to powieść wysokich lotów, ale z pewnością można się przy niej dobrze odprężyć. Cia jest ciekawą główną bohaterką i dobrą narratorką, chociaż niestety nie przywiązałam się do niej. Miałam do niej raczej obojętny stosunek, ale muszę przyznać, że dobrze czytało mi się powieść z jej punktu widzenia. Bohaterowie w tej książce mają to do siebie, że właściwie niczym nas nie denerwują, ale nie są również na tyle wyraziści, żeby od samego początku ich pokochać. Wydaje mi się, że autorka lepiej rozbuduje ich osobowości w kolejnych częściach.
Testy niestety trochę tracą przez schematyczność, ale w moich oczach bardzo dobrze prezentuje się pomysł na testowanie nastolatków i przydzielanie ich na studia oraz chęć odbudowy świata. W przeczytanych przeze mnie do tej pory dystopiach nie było wątku, w którym mieszkańcy chcą naprawić szkody (chodzi mi typowo o szkody biologiczne), zazwyczaj po prostu je tolerowali i starali się dać radę. W Testach spodobało mi się to, że władze znalazły na to jakieś rozwiązanie, nawet jeśli mam przeczucie, że za tym kryje się coś o wiele gorszego niż z pozoru wygląda.
Czekam z niecierpliwością na kolejne tomy. Może Testy nie są arcydziełem, jednak dla mnie jest w nich coś, co sprawia, że chcę przeczytać następne części i dowiedzieć się, co wydarzyło się z głównymi bohaterami. Jestem pozytywnie nastawiona do tej trylogii, chociaż na razie nie wybija się oryginalnością spośród innych książek podobnych do Igrzysk śmierci. Jeśli lubicie powieści tego typu to polecam Wam Testy. Ja sama mam nadzieję, że autorka nieco poprawi swój styl i wniesie jeszcze więcej ciekawych elementów do tej trylogii.
Za możliwość przeczytania Testów dziękuję Grupie Wydawniczej Foksal.
Mam w planach :)
OdpowiedzUsuńMi się książka bardzo podobała, mimo podobieństwa do Igrzysk. Czekam niecierpliwie na premierę drugiego tomu w styczniu.
OdpowiedzUsuńChyba sobie odpuszczę przez schematyczność, denerwowałyby mnie liczne nawiązania do Igrzysk, choć do serii pani Collins nie jestem zbytnio przywiązana.
OdpowiedzUsuńNawet pomimo tych podobieństw do Igrzysk, tak czy siak byłabym nią bardzo zainteresowana.
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie ta książka, całkiem głośno się wśród niej zrobiło. :)
OdpowiedzUsuńBardzo chcę przeczytać Testy!
OdpowiedzUsuń