Wydawca: SuperMemo
Ilość stron: 4527
Ocena: 8/10
źrodło: Chiński - Szybki start |
Dzieli się on na 39 rozdziałów zawierających podstawowe słownictwo i zdania w oparciu o materiał SpeakMandarin.com z wykorzystaniem metody SuperMemo. Znajdziemy tutaj 1 500 nowych słówek i wyrażeń oraz 3 330 ćwiczeń, które efektywnie nauczą nas fundamentów tego języka. Kurs obejmuje wiele tematów takich jak rodzina, zainteresowania bądź transport. Każdy z określonych 39 rozdziałów dzieli się na 4-6 lekcji, w których będziemy mogli pogłębić swoje słownictwo tego języka. Użytkownik poznaje nie tylko słowa w alfabecie fonetycznym pinyin, ale także w piśmie chińskim. Można również urozmaicić swoją naukę tego języka i zakupić lekcje online w języku angielskim z chińskim lektorem. Będzie on motywował do nauki i monitorował Twoje postępy w języku.
Z SuperMemo miałam przyjemność poznać się za pomocą kursu hiszpańskiego, który w bardzo dużym stopniu pomógł mi w nauce tego języka. Dlatego postanowiłam zaryzykować i skorzystać z możliwości nauki kolejnego języka, którego od dawna chciałam się nauczyć - chińskiego
Chiński to, według mnie, najtrudniejszy język z rodziny koreański-chiński-japoński. Koreański i japoński są do siebie dosyć zbliżone i o wiele łatwiej można się ich nauczyć, bo pojedyncze słówka od razu wpadają do głowy. Natomiast z chińskim jest całkowicie inaczej - nigdy nie potrafię rozróżnić żadnego słowa i słyszę tylko cały czas niewyraźne shin chian cin. Nie wspomnę już całkiem o piśmie chińskim, które jest tak poprzetykane różnymi kreskami, iż wystarczy, że krzywo narysujemy którąś z nich, a już zdanie ma całkowicie inny sens. Zresztą taki właśnie jest problem pisma sylabicznego - wystarczy jedna mała pomyłka i już mówimy o czymś całkowicie innym - tego właśnie najbardziej nie lubię w rodzinie języków z Dalekiego Wschodu. Dodatkowo w chińskim alfabecie występuje około 50 tysięcy słów, z czego Chińczycy używają tylko 4-6 tysięcy. I jak tu się tego nauczyć?!
Jednak jako miłośniczka wszystkich języków (oprócz niemieckiego, którego nie jestem w stanie znieść i węgierskiego, którego nie potrafiłabym się nauczyć) postanowiłam przyjąć takie wyzwanie i spróbować nauczyć się mandaryńskiego, który już od dawna za mną chodził i prosił o naukę. Zdawałam sobie sprawę z tego, że będzie to trudne i moja szczęka chyba nie zniesie tak wielkiego wysiłku w postaci przeciągania poszczególnych liter, jednak nie myślałam, że moje przyswajanie wiedzy jest aż tak niskie, a nauka taka wolna.
Nie mówię już nawet o pisowni, która byłaby dla mnie samobójstwem, ale sam język jest trudniejszy niż mi się wydawało - a mówią, że to polski jest najtrudniejszym językiem na świecie! Co prawda kilkanaście zwrotów udało mi się opanować, ale nie mogłam nauczyć się tego, jak Chińczycy zwracają się do siebie np. przed południem, a jak popołudniu. To naprawdę bardzo trudne i nie radzę uczyć się tego języka ludziom, którzy próbują to robić tak od niechcenia - tego trzeba naprawdę bardzo mocno chcieć.
Teraz przyszedł czas na to, żebym wychwaliła jaką stosuje SuperMemo - do tej pory przekonałam się, że jest to jedna z niewielu metod, które potrafią do mnie przemówić i dzięki, którym mogę się łatwiej czegoś nauczyć. Nie było mi łatwo opanować ją, gdy uczyłam się ze SMARTfiszek, ale internetowy kurs jest o wiele prostszy i kompleksowo dopasowany do aktualnych możliwości czytelnika. Na każdy dzień mamy ustawioną ilość powtórek w zależności od tego, które słówka umiemy, a których musimy się jeszcze nauczyć. To naprawdę jeden z najlepszych kursów, z jakich miałam przyjemność się uczyć. Nie tyczy się to tylko języka chińskiego, ale również każdego innego, gdyż miałam okazję uczyć się z bardzo podobnego kursu hiszpańskiego.
W poprzednim kursie, z którego się uczyłam, czyli właśnie języka hiszpańskiego, czułam, że jestem przytłoczona natłokiem wiedzy i ćwiczeń, jednak w tym kursie wszystko było dla mnie o wiele bardziej przejrzyste. Faktycznie, ilość stron jest po prostu porażająca i zdaję sobie sprawę z tego, że nie mogłabym nauczyć się wszystkiego w kilka miesięcy, ale jest on dopracowany niemal pod każdym względem, dzięki czemu nauka danego języka idzie nam naprawdę dobrze.
Ja jestem z niego bardzo zadowolona i cieszę się, że dzięki niemu udało mi się poznać chociaż trochę języka chińskiego, bo wiadomo, że całego materiału nie byłam w stanie naraz przerobić. Zdecydowanie kursy SuperMemo są godne uwagi i z ręką na sercu mogę Wam je polecić i zapewnić, że dzięki nim będziecie szybciej uczyć się Waszego wymarzonego języka. Jeśli zastanawiacie się nad kupnem tego kursu - pf! jakiegokolwiek kursu SuperMemo to nie macie nawet nad czym myśleć. Gwarantuję Wam, że wszystkiego się szybko nauczycie, a ta wiedza zostanie Wam w głowie na długi czas.
Jednak jako miłośniczka wszystkich języków (oprócz niemieckiego, którego nie jestem w stanie znieść i węgierskiego, którego nie potrafiłabym się nauczyć) postanowiłam przyjąć takie wyzwanie i spróbować nauczyć się mandaryńskiego, który już od dawna za mną chodził i prosił o naukę. Zdawałam sobie sprawę z tego, że będzie to trudne i moja szczęka chyba nie zniesie tak wielkiego wysiłku w postaci przeciągania poszczególnych liter, jednak nie myślałam, że moje przyswajanie wiedzy jest aż tak niskie, a nauka taka wolna.
źródło: Chiński - szybki start |
Teraz przyszedł czas na to, żebym wychwaliła jaką stosuje SuperMemo - do tej pory przekonałam się, że jest to jedna z niewielu metod, które potrafią do mnie przemówić i dzięki, którym mogę się łatwiej czegoś nauczyć. Nie było mi łatwo opanować ją, gdy uczyłam się ze SMARTfiszek, ale internetowy kurs jest o wiele prostszy i kompleksowo dopasowany do aktualnych możliwości czytelnika. Na każdy dzień mamy ustawioną ilość powtórek w zależności od tego, które słówka umiemy, a których musimy się jeszcze nauczyć. To naprawdę jeden z najlepszych kursów, z jakich miałam przyjemność się uczyć. Nie tyczy się to tylko języka chińskiego, ale również każdego innego, gdyż miałam okazję uczyć się z bardzo podobnego kursu hiszpańskiego.
W poprzednim kursie, z którego się uczyłam, czyli właśnie języka hiszpańskiego, czułam, że jestem przytłoczona natłokiem wiedzy i ćwiczeń, jednak w tym kursie wszystko było dla mnie o wiele bardziej przejrzyste. Faktycznie, ilość stron jest po prostu porażająca i zdaję sobie sprawę z tego, że nie mogłabym nauczyć się wszystkiego w kilka miesięcy, ale jest on dopracowany niemal pod każdym względem, dzięki czemu nauka danego języka idzie nam naprawdę dobrze.
Ja jestem z niego bardzo zadowolona i cieszę się, że dzięki niemu udało mi się poznać chociaż trochę języka chińskiego, bo wiadomo, że całego materiału nie byłam w stanie naraz przerobić. Zdecydowanie kursy SuperMemo są godne uwagi i z ręką na sercu mogę Wam je polecić i zapewnić, że dzięki nim będziecie szybciej uczyć się Waszego wymarzonego języka. Jeśli zastanawiacie się nad kupnem tego kursu - pf! jakiegokolwiek kursu SuperMemo to nie macie nawet nad czym myśleć. Gwarantuję Wam, że wszystkiego się szybko nauczycie, a ta wiedza zostanie Wam w głowie na długi czas.
Za możliwość poznania języka chińskiego z całego serca dziękuję platformie SuperMemo!
Widzę, że to fajna forma nauki :) Ale akurat chiński nie dla mnie :P
OdpowiedzUsuńJa także nie zamierzam uczyć się chińskiego :/
OdpowiedzUsuńMoże nie chińskiego, ale chętnie bym się pouczyła języków... ;D
OdpowiedzUsuńMiałem kiedyś kontakt z chińczykiem i przez pół roku nauczyłem się tylko słowa "gambej" (toast przy wódce). ;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
干杯, gān bēi
UsuńChiński nie dla mnie, ale może spróbuję z włoskim. Zawsze chciałam się go nauczyć. :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie mam w planach nauki chińskiego :D
OdpowiedzUsuńSposób nauki użyty w kursie "Chiński - szybki start" to dobrze znana tym co przygotowują się na pięć minut przed kartkówką metoda "na pałę". Brak jest jakiegokolwiek kontekstu czy wytłumaczenia choćby podstawowych zasad. Tak samo sprawa wygląda gdy nadchodzi czas uczenia się znaków - pojawia się znak, zapamiętaj go. Nie ma nic na temat ich konstrukcji czy sposobu pisania, co w chińskim jest bardzo ważne. Książka do kursu jest niczym więcej niż tylko papierową kopią kursu multimedialnego.
OdpowiedzUsuńSprawa nie wygląda inaczej w przypadku kursu na Androida (dostępna obecnie alternatywa). Nic się nie zmieniło. Dalej zawiera on całą masę błędów. Kiedyś zgłaszałem te błędy do redakcji, ale to strata czasu, nie dość że była ich porażająca ilość, to na dodatek jak były tak wciąż są! Niektóre banalne, jak na przykład zamiast 'środa' jest 'niedziela', zamiast 'pojutrze' mamy 'wczoraj', czasem po kilka błędów na jednej stronie lekcji. Jeśli takie błędy nie zostały wyłapane, jak można zaufać autorom jeśli chodzi o poprawność konstrukcji zdań czy gramatykę.
Plusem kursu jest sam fakt że istnieje oraz nagrania.
Początkującym zdecydowanie odradzam ten kurs, zniechęci Was już po kilku lekcjach. Tych co wiedzą już co nieco na temat chińskiego ostrzegam. Poza wspomnianymi błędami, kurs ten nie nadaje się na samodzielną pozycję do nauki języka przez brak jakichkolwiek wyjaśnień. Będą Wam potrzebne dodatkowe źródła, jeśli na serio podchodzicie do nauki chińskiego.