361. Zanim zgasną gwiazdy - Martyna Senator


Tytuł: Zanim zgasną gwiazdy
Autorka: Martyna Senator
Ilość stron: 229
Wydawnictwo: Videograf
Kategoria: literatura młodzieżowa
Data wydania: 2016
Cena z okładki: 29,90 zł
Ocena: 6/10



Cała niesamowita historia rozpoczyna się od dziwnego snu. Wojtek spotyka małą dziewczynkę, która wręcza mu klepsydrę i mówi, że musi uratować pewną osobę. Chłopak jest bardzo zdziwiony i nie wie co ma o tym myśleć - czy to jego mózg wymyślił tę małą dziewczynkę, czy rzeczywiście ktoś potrzebuje pomocy? Gdy się budzi, okazuje się, że chłopak jest w szpitalu i stracił pamięć, a jego przyjaciele nie chcą wytłumaczyć mu, co tak naprawdę się wydarzyło. Wkrótce Wojtek przekona się, że to dopiero początek dziwnych sytuacji w jego życiu, kiedy na drodze pojawi się Milena.

Czytałam Ósmy kolor tęczy tej autorki i historia zrobiła na mnie naprawdę spore wrażenie i muszę przyznać, że z tą książką było podobnie. Mam wrażenie, że wyobraźnia Martyny Senator jest olbrzymia i za każdym razem jest w stanie zaskoczyć czymś niesamowitym czytelnika. Nie wiedziałam, czego mam się spodziewać po tej historii, a jednak okazało się, że to książka, która naprawdę mocno mnie zaskoczyła, a jednocześnie dostarczyła mocnych wrażeń!

Od samego początku razem z głównym bohaterem nie mamy pojęcia, co tak naprawdę się dzieje. Czytelnik jest tak samo jak on zagubiony w całej akcji i dopiero razem z Wojtkiem poznajemy jego całą historię. Co prawda, autorka rzuca w nas kawałkami historii sprzed tego, gdy Wojtek stracił pamięć, jednak nie wyjaśnia wszystkiego od samego początku. Zaczynając czytać tę książkę, właściwie nie spodziewamy się tego, co może się tutaj wydarzyć. Myślimy, że to tylko jakaś zwykła historia o chłopaku, który musi uratować dziewczynę, a jednak okazuje się, że to o wiele więcej niż możemy sobie wyobrazić. Cała historia pędzi w tak niesamowitym kierunku, że nawet najbardziej dociekliwy czytelnik nie byłby w stanie wymyślić, co stanie się na samym końcu. Ja uwielbiam Martynę Senator za to, że potrafi zaskoczyć mnie w każdej swojej książce - nie ma mowy o tym, żebym domyśliła się tego, co wydarzy się w jej powieściach, bo autorka potrafi w ostatnim momencie kompletnie wywrócić do góry nogami wszystkie wyobrażenia czytelnika na temat tego, co może się stać. 

Muszę przyznać, że naprawdę nie spodziewałam się tego, co tutaj otrzymamy. Z początku całkiem przyjemnie czytało mi się Zanim zgasną gwiazdy, jednak nie widziałam w niej głębszego sensu - w pewnym momencie jednak autorka zrzuca na czytelnika bombę i jest on po prostu pod niesamowitym wrażeniem. Cała historia jest momentami naprawdę bardzo pomieszana i chaotyczna, jednak w najlepszym znaczeniu tych słów - dopiero po pewnym czasie uświadamiamy sobie jak dużą warstwę tej książki autorka przed nami ukrywała i jak głęboki ma ona wymiar. Jestem naprawdę zaskoczona tym, co Martyna Senator tutaj ukazała i jestem również niesamowicie wdzięczna za tak pięknie wykreowany i wyeksponowany motyw snu. Jak ostatnio narzekałam na książki związane z tym motywem, tak tutaj autorka naprawdę świetnie sobie z nim poradziła i ja nie mogę doczekać się na jej kolejne powieści!

Zanim zgasną gwiazdy to cudownie oniryczna historia o tym, jak wiele może znaczyć w naszym życiu jedna osoba i dlaczego trzeba walczyć o przywrócenie własnej tożsamości. Autorka bardzo dobrze poradziła sobie z wykreowaniem bohatera, który nie pamięta całego swojego życia i musi przypomnieć sobie kim jest oraz z wykorzystaniem motywu snu. Martyna Senator jeszcze mnie nigdy nie zawiodła i nie mogę doczekać się jej kolejnych książek!


Za możliwość przeczytania Zanim zgasną gwiazdy dziękuję wydawnictwu Videograf.

2 komentarze:

  1. Zapowiada się na pouczającą i zaskakującą lekturę ;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja biorę udział w konkursie, w którym można ten egzemplarz wygrać. Mam nadzieję, że szczęście mi dopisze! Chciałabym poznać tę książkę!
    Chociaż gdzies motyw amnezji gdzieś się już pojawił.

    OdpowiedzUsuń

 

Blog Archive