251. Przedpremierowo: Losing Hope - Colleen Hoover

Polski tytuł: Losing Hope
Oryginalny tytuł: Losing Hope
Autorka: Colleen Hoover
Ilość stron: 296 (e-book)
Wydawnictwo: Otwarte
Kategoria: romans
Wydanie polskie: luty 2015
Wydanie oryginalne: 2013
Cena z okładki: -
Ocena: 7/10


Dean Holder od dawna nosił w swoim sercu ogromny ból po utracie ważnej w jego życiu osoby. Ciągle jej szukał, starając się tym usprawiedliwić swoje poczucie winy, iż pozwolił jej odejść. Tymczasem jednak czasami potrzeba wrócić do przeszłości, żeby dobrze poznać i poradzić sobie z teraźniejszością. Książka opowiedziana z punktu widzenia Holdera nabiera nowego znaczenia w znanym Hopeless.

Jest to historia, która urzekła mnie od pierwszej strony. Fakt, że poznajemy ją poprzez Holdera sprawia, że wszystko to, o czym czytaliśmy w Hopeless nabiera nowego wymiaru. Dzięki temu, iż przeczytaliśmy Losing Hope wszystko wydaje się bardziej logiczne i pełne. Jeśli polubiliście Hopless, to Losing Hope musicie pokochać, bo bez tej części nie da się dokładnie zrozumieć wszystkigo, co działo się w poprzednim tomie. Ja jestem w tej historii podwójnie zakochana!

Dean Holder już w Hopeless bardzo mnie zaciekawił. Chciałam poznać wszystkie jego sekrety i dowiedzieć się, co takiego wydarzyło się w jego życiu, iż jest jaki jest. W Hopeless brakowało mi lepszego wyjaśnienia samobójstwa jego siostry i bardzo chciałam poznać przeszłość tego bohatera. Umożliwiło mi to Losing Hope, które pokazuje historię Sky i Holdera z punktu widzenia chłopaka. Ale oprócz tego możemy również przeczytać o rzeczach, które działy się w życiu Deana zanim poznał Sky. Widzimy, co przeżywał po śmierci siostry i odkrywamy tajemnice, których brakowało w poprzednim tomie. Właściwie to jestem bardziej zakochana w Losing Hope. Może to kwestia Holdera jako narratora, jednak wydaje mi się, że ta część jest nieco bardziej dopracowana i pokazuje historię tych dwojga z jeszcze innych punktów widzenia, przez co nabiera kompletnie innego wymiaru. 

Właściwie nie czułam się, jakbym czytała Hopeless drugi raz. Patrzyłam na tę historię całkiem innymi oczami, a autorka przedstawiła fakty, które do tej pory nie były znane czytelnikowi. Bardzo chciałam się dowiedzieć więcej o relacji Deana i jego siostry, więc ta część była według mnie naprawdę bardzo dobra. Po jej przeczytaniu czuję, że wszystko jest kompletne. Wiem już jak wyglądał świat Holdera, a jak Sky i jak zmieniło się wszystko w momencie, gdy się poznali. Jestem naprawdę niesamowicie zauroczona tą powieścią, jeszcze bardziej niż poprzednią częścią, która również zrobiła na mnie bardzo duże wrażenie.

Nie istnieje wystarczająca liczba przymiotników, którymi można byłoby określić fenomen Losing Hope. To powieść, o której chce się rozmawiać, dzielić się nią z całym światem i powtarzać w myślach wszystkie słowa bohaterów. Dzięki niej odnajdziemy nadzieję w każdym kolejnym jutrze, brnąc do przodu mimo przeciwności losu. Niech tytuł nie będzie dla Was mylący, gdyż jest to książka naprawdę inspirująca, która natchnie czytelnika nową energią do życia. Dla mnie jest jeszcze lepsza niż Hopeless i bardziej wzruszająca, więc naprawdę gorąco polecam!


Za możliwość przeczytania Losing Hope dziękuję wydawnictwu Otwarte.

14 komentarze:

  1. Nie czytałam jeszcze pierwszej części, lecz słyszałam wiele pozytywnych opinii. Tak naprawdę te książki mnie przyciągają z powodu tytułów, które napajają mnie dziwnymi uczuciami. Na pewno kiedyś je przeczytam.
    Pozdrawiam serdecznie ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie czytałem jeszcze tej książki lecz moja siostra tak i jest zadowolona ;)
    Postaram się ją przeczytać bo wygląda interesująco
    pozdrawiam ;)
    http://niebioeski.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Zazdroszczę możliwości przeczytania :) Przed chwilką skończyłam czytać "Hopeless" i niesamowicie się cieszę, że jest druga część, a po Twojej recenzji chcę przeczytać ją natychmiast.

    OdpowiedzUsuń
  4. Więc dlaczego ocena 7/10? Jakie wady?

    OdpowiedzUsuń
  5. Pierwsza część jeszcze przede mną, ale czuję, że to coś idealnego dla mnie. Drugą część również zamierzam kupić.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ogromnie chciałabym poznać tę serię, jednak ostatnio doba wydaje się za krótka.

    OdpowiedzUsuń
  7. Również miałam możliwość by przeczytać tą książkę i jestem nią oczarowana. Nie spodziewałam się, że powtórzona, pisana jedynie z innej perspektywy historia może mnie tak pochłonąć.
    http://zagoramiksiazek.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Na razie jestem przed "Hopless", ale niestety nie miałam jeszcze możliwości poznać tej historii.

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie czytałam jeszcze Hopeless...Ale wszystko przede mną :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie czytałam jeszcze pierwszej części, ale mam w planach. ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Byłam sceptycznie nastawiona do tej książki. Bałam się, że będzie to po prostu ta sama historia napisana z innego punktu widzenia, bez żadnych odkrywczych rozwiązań. Ot zwykły chwyt marketingowy. Teraz jednak nie jestem tego taka pewna. Myślę, że w przyszłości na pewno sięgnę po "Losing Hope" :)

    http://czytanie-i-ogladanie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. Zwykle nie lubię tego typu "kontynuacji", bo zazwyczaj dostajemy to samo, tylko z tego drugiego punktu widzenia. "Hopeless" mnie jednak na tyle oczarowało, że po nią sięgnę. Z pierwszym tomem również miałam problem, bo zawsze uciekam od tego, co w danym momencie czytają wszyscy. "Losing Hope" jednak wyczekuję, bo Holdera rzeczywiście było niewiele i mam nadzieję, że się nie zawiodę. :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Jestem w trakcie czytania Hopeless i zakochuję się w niej ;) Po Losing Hope zdecydowanie też sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
  14. mam ją na liście must have :) Zazwyczaj kontynuacje mnie rozczarowują, ale mam nadzieję, że z tą książką tak nie będzie :)

    OdpowiedzUsuń

 

Blog Archive