Oryginalny tytuł: Becoming Marie Antoinette
Autorka: Juliet Grey
Ilość stron: 389
Wydawnictwo: Bukowy Las
Kategoria: literatura historyczna
Wydanie polskie: 2013
Wydanie oryginalne: 2011
Cena z okładki: 41,90 zł
Ocena: 7/10
"Niech inne kraje prowadzą wojny, ty, szczęśliwa Austrio, żeń się".
Maria Antonina dorastała wśród trzynaściorga rodzeństwa oraz pod bacznym spojrzeniem swojej matki, cesarzowej Austrii. Dziewczyna od najmłodszych lat była wychowywana w poszanowaniu zasad swojej rodzicielki i nigdy nie odważyła się sprzeciwić jej zdaniu. Niestety jej cudowne dzieciństwo zostało przerwane w wieku jedenastu lat, kiedy to dowiedziała się o propozycji poślubienia delfina Francji. Od tej pory Maria Antonina musiała porzucić dziecinny świat pełen lalek i zacząć przygotowywać się do roli, jaką wyznaczyła dla niej matka. Maria Teresa nie była do końca pewna, czy to właśnie jej córkę wybierze przyszły władca Francji, więc starała się niesamowicie mocno, by Maria Antonina była idealna pod każdym względem. Mimo tego, że do roli ciekawej i godnej poślubienia kobiety brakowało jej kilku aspektów zewnętrznych, jak i umysłowych, to cesarzowa Austrii zdawała sobie sprawę z tego, iż taki mariaż byłby najlepszym wyjściem w obecnej sytuacji jej państwa. Wyłożyła na Marię Antoninę niemożliwą kwotę pieniędzy i nie szczędziła jej niczego, by tylko stworzyć z niej wybitną władczynię Francji.
I w końcu się udało! Pewnego dnia napłynęła do Wiednia szczęśliwa wiadomość, iż delfin chce pobrać się z Marią Antoniną. Dziewczyna niestety nie zdawała sobie sprawy z tego, jak wielką rolę odegra, ani czego oczekuje od niej rodzicielka, ale postanowiła jej zaufać i nie zawieść jej. Mimo tego, iż delfin okazał się nieśmiałym i zamkniętym w sobie mężczyzną, stwierdziła, że postara się go pokochać i w przyszłości rządzić razem z nim sprawiedliwie. Coraz bardziej zaczęła przyzwyczajać się do swojego męża oraz przekonywać do siebie lud Francji, który naprawdę bardzo ją pokochał. Jednak na dworze zaczęły krążyć nieprzyjemne wiadomości na jej temat oraz mieszkańcy Wersalu cały czas snuli podstępne intrygi. Czy Maria Antonina sobie z tym poradzi mimo jej młodego wieku?
"Całe życie to polityka. Zwłaszcza nasze życie".
Historia nigdy nie była moją mocną stroną. Hipokrytka, możecie powiedzieć, gdyż to właśnie profil humanistyczny wybrałam sobie w liceum i niestety będę ją poznawać na poziomie rozszerzonym. Niemal od zawsze nie lubiłam się uczyć tego przedmiotu, a przyswajanie danych faktów przychodziło mi z dosyć dużą trudnością, gdyż zwyczajnie nie widziałam w tym nic interesującego. Historię lepiej zostawmy historykom, a ja chcę żyć teraźniejszością - to dokładnie moje słowa. Nigdy nie czułam się zobowiązana do tego, żeby dobrze rozumieć niuanse polityczne pomiędzy państwami i dalej nie rozumiałam po co komukolwiek mariaże z wrogiem, skoro to w końcu, no hej, wróg! Sama nie wiem też dlaczego postanowiłam sięgnąć po książkę związaną z losami Marii Antoniny, gdyż z ręką na sercu mogę przyznać, iż nigdy wcześniej o niej nie słyszałam. Pod względem zerowej umiejętności rozmyślania nad konfliktami między państwami byłam podobna do głównej bohaterki i dzięki tej powieści udało mi się rozumieć to, w jaki sposób funkcjonuje władza. To była również jedna z niewielu książek historycznych, które naprawdę mi się spodobały.
Losy Marii Antoniny poznajemy "z pierwszej ręki", gdyż to ona sama nam o nich opowiada i czytamy o nich niejako w formie pamiętnika. Poznajemy ją w wieku dziesięciu lat i możemy zauważyć, jak słodką i niewinną dziewczynką była, gdy nadszedł okrutny koniec jej dzieciństwa. Dokładnie śledzimy cały proces jej zmian od poczwarki aż do motyla. Autorka poprzez główną bohaterkę bardzo rzeczywiście oddaje realia XVIII wieku. Nie miałam uczucia, żeby Juliet Grey musiała na siłę trudzić się nad napisaniem tej książki, ale przyszło jej to z niebywałą łatwością oraz widać było, że uwielbia tamte czasy i chciałaby jeszcze więcej o nich opowiedzieć. Nie bała się też używać niemieckich bądź francuskich zwrotów, które przecież występowały w ich ojczystym języku, gdyż akcja najpierw przebiega w Wiedniu, a potem w Wersalu. Pewnie wielu czytelnikom mogło się to nie spodobać, gdyż nie wszystkie określenia były wyjaśnione, ale mi to absolutnie nie robiło różnicy. Wręcz przeciwnie - dzięki temu mogłam się jeszcze bardziej wczuć w tamte czasy i zrozumieć, co autorka chciała nam przedstawić. Może nie mam wielkiego doświadczenia z losami Marii Antoniny, lecz według mnie Juliet Grey spisała się naprawdę na medal, gdyż w bardzo dokładny, a do tego ciekawy sposób potrafiła opisać życie głównej bohaterki.
Czuję się, jakbym czytała fajny podręcznik do historii, nie raz właśnie tak mówiłam, przy poznawaniu tej powieści. Wydaje mi się, że właśnie takie określenie jest idealne dla tej książki. Autorka z dużą starannością opisała dane wydarzenia, niemal w podręcznikowy sposób, ale potrafiła to tak ciekawie sfabularyzować, iż czytelnik nie mógł przestać czytać. Jak nigdy w żaden szczególny sposób nie interesowałam się Francją (dla mnie od zawsze i na zawsze istniała tylko cudowna Anglia), tak dzięki tej powieści czułam się bardzo zainteresowana realiami tamtego państwa. Dzięki Marii Antoninie poznajemy polityczne układy i dworskie intrygi, które były widoczne na dworze w Wiedniu, jak i Wersalu. Autorka nie bała się również przedstawiać faktu, że bohaterka była rozczarowana warunkami, które panowały na wersalskim dworze, gdyż wyobrażała sobie go jako naprawdę cudowny pałac. Pokazuje również fakt, że w owych czasach bardzo liczyły się atuty zewnętrzne kobiety oraz jej płodne łono, które mogłoby zapewnić wielu przyszłych dziedziców tronu. Maria Antonina jako bohaterka tej powieści naprawdę bardzo mi się spodobała. Rzadko się zdarza, żeby główna postać w niczym mi nie podpadła, a właśnie Marię Antoninę polubiłam już od pierwszego rozdziału i naprawdę bardzo nie mogę się doczekać tego, żeby przeczytać kolejną część jej przygód.
Akcja nie pędzi w książce, ani również się nie wlecze - autorka przeprowadziła ją w bardzo dobrym tempie, dzięki czemu czytelnik się nie nudził i z drugiej strony nie był też przytłoczony nadmiarem informacji. Mogliśmy obserwować rozwój przyszłej królowej Francji, a dodatkowo dowiedzieć się nieco na temat niuansów politycznych XVIII-wiecznej Europy. Żałuję tylko jednej rzeczy: że nie ma więcej takich książek. Gdyby tak było to jestem przekonana, że młodzież z chęcią sięgałaby po powieści historyczne, gdyż Juliet Grey potrafi naprawdę świetnie pisać o tym, czego do tej pory nie lubiłam. Dzięki niej zapałałam głębszym uczuciem do losów Marii Antoniny, jak i Francji, gdyż przyznam, że byłam w tym temacie kompletnie zielona. Wstyd się przyznać, ale gdybym nie przeczytała tytułu ostatniej części to nie wiedziałabym, że Maria Antonina zostanie ścięta. Byłam święcie przekonana, że będzie dobrze panowała, bo mimo swojego młodego wieku była naprawdę bardzo rozsądna i kochana przez ludzi. Aż nie mogę się doczekać tego, żeby dowiedzieć się dlaczego z jednej strony była kochaną, a z drugiej znienawidzoną królową.
Powieść Juliet Grey to świetnie sfabularyzowana opowieść o losach młodej Habsburżanki, która bardzo szybko musiała się pożegnać z dzieciństwem i przygotować do roli przyszłej królowej Francji. Jestem przekonana, że trylogia o losach Marii Antoniny spodoba się wszystkim - nieważne, czy jesteście zainteresowani jej historią, czy wręcz przeciwnie. Juliet Grey przedstawiła jej postać w tak ciekawy sposób, że wydaje mi się, iż wszyscy powinni pokochać tę serię. Ja już nie mogę się doczekać poznania dalszych losów tej bohaterki i bardzo się cieszę z tego, iż mam akurat pod ręką drugi tom jej przygód, gdyż chyba nie wytrzymałabym do premiery. Teraz tylko pozostaje mi czekać z utęsknieniem na ostatnią część, by poznać zakończenie. Naprawdę gorąco polecam i mam nadzieję, że dacie jej szansę, spędzając z nią kilka miłych dni.
"Mimo tłumów gości wiwatujących na moją cześć nigdy jeszcze nie czułam się tak bardzo samotna jak w tej chwili".
Z Wiednia do Wersalu | Z Wersalu do Petit Trianon | Z pałacu na szafot
Za możliwość poznania losów Marii Antoniny serdecznie dziękuję wydawnictwu Bukowy Las!
Jej, Abi, chciałabym pisać takie dobre recenzje jak Ty. A przeczytanie tej książki jest moim największym książkowym marzeniem. Ubolem, bo nie ma jej w bibliotece, a nie stać mnie, żeby kupić swoją.
OdpowiedzUsuńUwielbiam poznawać historię poprzez powieści historyczne. I też nigdy nie sądziłam, że tego typu książki mnie zainteresują. Żałuję, że nie odkryłam tego jeszcze w liceum, kiedy mogłabym taką wiedzą zabłysnąć na lekcji... Maria Antonina to kobieta, którą chcę poznać!
OdpowiedzUsuńchociaż bardzo lubię historię, to do tej pory nie miałam ochoty na tę książkę - na szczęście mnie przekonałaś :)
OdpowiedzUsuńZ chęcią bym ją przeczytała :)
OdpowiedzUsuńŚwietna recenzja, chciałabym się zapoznać z tą pozycją c;
OdpowiedzUsuńKsiążka dopiero przede mną i chociaż nie przepadam za powieściami historycznymi, to mimo to jestem jej ciekawa :P
OdpowiedzUsuńMuszę powiedzieć, że piszesz świetne recenzje. Z wielką przyjemnością się je czyta. Naprawdę. :)
OdpowiedzUsuńJa również jestem teraz na profilu humanistycznym i też jakoś nie podobało mi się to, że trzeba przecierpieć tyle lekcji historii. Ale wystarczy dobrze napisana książka i już możemy czuć się mądrzejsi o kilka faktów.
Maria Antonina... Kojarzę ją, lecz nigdy nie czułam potrzeby, by zapoznać się z jej losami. Gdy jednak będę do tego zmuszona to zapamiętam sobie autorkę i tytuł tej książki - twoja recenzja przekonuje, że warto.
Pozdrawiam gorąco. :)
Świetna ksiązka! Nie mogę się doczekać kiedy znajdę wreszcie czas na przeczytanie drugiej części :)
OdpowiedzUsuńZ chęcią ją przeczytam
OdpowiedzUsuń