298. Numer telefonu - Anna Kucharska


Tytuł: Numer telefonu
Autorka: Anna Kucharska
Wydawnictwo: Videograf
Ilość stron: 205
Kategoria: literatura obyczajowa
Data wydania: 2015
Cena z okładki: 29,90 zł
Ocena: 7/10



Zuzanna nie może pogodzić się z odejściem swojej matki. Dziewczyna na kilka dni przed śmiercią swojej rodzicielki bardzo się z nią pokłóciła i nie zdążyła się pogodzić przed jej odejściem. Od dwóch lat Zuzę dręczą wyrzuty sumienia i smutek z powodu tego, co się wydarzyło. Ucieka od problemów w pracę, której szczerze nienawidzi, a codziennie wieczorem dzwoni pod numer telefonu, który należał do jej matki, pragnąc wyżalić się ze wszystkich swoich problemów i rozterek. Sytuacja nagle ulega zmianie, gdy po drugiej stronie linii ktoś się odzywa.

Z każdą kolejną przeczytaną polską książką utwierdzam się, że nasi rodzimi pisarze naprawdę potrafią stworzyć coś dobrego. Podobne uczucia miałam po przeczytaniu Numeru telefonu. Nawet nie spodziewałam się, że to będzie książka, która tak bardzo mi się spodoba i chwyci za serce. Z początku podchodziłam do niej sceptycznie i wydawało mi się, że nie uda jej się niczego we mnie poruszyć, a jednak historia opisana przez Annę Kucharską naprawdę dotarła do mojego serca i zapewniła mi bardzo przyjemnie stracony czas.

To chyba najgorszy możliwy scenariusz, prawda? Pokłócić się z osobą, którą się kocha na chwilę przed jej śmiercią i później żałować tego, że przez jakąś głupią rzecz nie udało nam się wspólnie spędzić wspaniale tych ostatnich dni. Anna Kucharska w swojej powieści w naprawdę niesamowicie dobry sposób opisała osobę pogrążoną w smutku i rozpaczy. Zuza ucieka od wszystkich swoich problemów i stara się to wszystko "przepracować", mimo tego, że nie lubi swojego miejsca zatrudnienia. Od razu widzimy, że takie sytuacje nie są zdrowe dla żadnego człowieka i pewnie gdyby Zuza jeszcze przez jakiś czas pogrążała się coraz bardziej w tej depresji to nie zostałoby w niej nic, z czego można byłoby się cieszyć. Powiem Wam, że ta powieść potrafiła wywołać we mnie niesamowicie dużo emocji, odczuwałam smutek głównej bohaterki i cieszyłam się z jej małych sukcesów, co jest naprawdę przepiękne. Naprawdę podziwiam autorów, którzy potrafią tak grać na uczuciach czytelnika i sprawić, żeby wczuł się w sytuację bohatera.

Tę książkę czyta się naprawdę bardzo szybko, można nawet powiedzieć, że zdecydowanie za szybko, bo chciałoby się, żeby ta historia ciągle się toczyła. Najlepsze jest w niej to, że autorka opisała rzeczy, które naprawdę mogłyby się wydarzyć. Sytuacja głównej bohaterki jest bardzo autentyczna, więc czytelnik szybko zaprzyjaźni się z Zuzą i będzie starał się, żeby w jej życiu było jak najlepiej. Dodatkowo styl Anny Kucharskiej sprawia, że historię czyta się niesamowicie szybko i łatwo, chociaż wywołuje w nas wiele emocji.

Numer telefonu to powieść, koło której nie można przejść obojętnie. Skłania nas do myślenia nad rzeczami najważniejszymi w naszym życiu i niesie tak duży ładunek emocjonalny, że niektórzy czytelnicy nie byliby w stanie tego znieść. Jednak jeśli szukacie mądrej książki, która pokaże Wam, że można poradzić sobie z nawet najgorszymi sytuacjami to Numer telefonu zdecydowanie jest powieścią dla Was!


Za możliwość przeczytania Numeru telefonu dziękuję wydawnictwu Videograf.

11 komentarze:

  1. Bardzo lubię takie książki - pełne emocji i mówiące o ważnych rzeczach. Na pewno przeczytam "Numer telefonu" :)

    ocean-slow.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam już kilka pozytywnych recenzji tej książki. Czuję się skuszona :)
    Moje-ukochane-czytadelka

    OdpowiedzUsuń
  3. Powieść zapowiada się bardzo dobrze, sam opis jest zachęcający.
    Ja niejeden raz już zostałam zaskoczona przez polskich pisarzy, więc już nie dziwię się, gdy znajdę jakąś dobrą polską powieść. Wręcz się cieszę, że mamy takie utalentowane osoby.
    Świetna recenzja.

    OdpowiedzUsuń
  4. Zapowiada się naprawdę ciekawię, już wpisuję ten tytuł na moją listę ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Już o książce słyszałam i na pewno będę ją chciała przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiam autentyczne historie, które sprawiają, iż stawiamy się na miejscu bohaterów. A kiedy książka jest wciągająca i szybko się ją czyta to tym bardziej jestem na 'tak'! ;-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Uwielbiam takie historie i to chyba każdy wie. Pierwszy raz słyszę o tej książce, ale sama okładka jakoś przyjemnie mi się kojarzy z książką "Rosół z kury domowej" Nataszy Sochy. :) Co do samej fabuły, jestem ciekawa jak sobie psychicznie radziła główna bohaterka, bo ja nawet nie wyobrażam sobie takiej sytuacji. To najgorszy scenariusz z możliwych, jaki może spotkać człowieka...
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  8. Zawsze mam problem z takimi historiami. Uważam je za bardzo potrzebne, jednakże wiem, że będę przeżywać wszystko razem z bohaterką, co mnie przeraża. Jestem pewna, że kiedyś przeczytam tę powieść ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń

 

Blog Archive