Oryginalny tytuł: Murder of Crows
Autorka: Anne Bishop
Ilość stron: 431
Wydawnictwo: Initium
Kategoria: fantastyka
Wydanie polskie: 2014
Wydanie oryginalne: 2014
Cena z okładki: 41,90 zł
Ocena: 7/10
Meg Corbyn zdobyła zaufanie terra indigena mieszkających na terenie Dziedzińca w Lakeside i stara się żyć według ich zasad. Jednak zmiennokształtni nie mają nawet chwili odpoczynku, gdyż na ulicach pojawiają się nowe narkotyki, które nie zostały stworzone z myślą o ludziach, ale o Innych. Simon Wilcza Straż dostaje coraz więcej raportów o zamachach na Innych, a Meg odczuwa coraz większą potrzebę przecinania skóry i wieszczenia. Inni i ludzie będą musieli połączyć swoje siły, by pozbyć się osób, które są za to wszystko odpowiedzialne.
Seria Inni już po pierwszym tomie absolutnie mnie oczarowała i zakochałam się wręcz od pierwszej strony. Po przeczytaniu Pisane szkarłatem wiedziałam, że będzie to jedna z moich ulubionych serii, a Morderstwo wron jedynie utwierdziło mnie w tym przekonaniu. Anne Bishop stworzyła niesamowicie rozbudowany świat, w którym każdy chciałby zamieszkać.
Ta część jest nieco spokojniejsza od pierwszej. W Pisane szkarłatem zostajemy od razu wrzuceni na głęboką wodę i sami musimy poradzić sobie ze zrozumieniem świata, w którym żyją bohaterowie. Morderstwo wron natomiast przedstawia nam konsekwencje decyzji, które zostały podjęte w poprzedniej części. Zasięg tego tomu jest o wiele większy niż w poprzednim, gdyż możemy zauważyć, że wszystko to, co nasi bohaterowie zrobili na Dziedzińcu w Lakeside oddziałuje również na Dziedzińce w innych miastach i dzięki temu akcja nie jest tak bardzo skupiona na tym, co dzieje się wokół głównych bohaterów. Wydaje mi się, że przez coś takiego Bishop chciała nam pokazać, że coś większego szykuje dla nas w kolejnych częściach, których nie mogę się doczekać!
Główni bohaterowie dalej są tak świetnie wykreowani jak w poprzednim tomie. Pojawiają się też nowe postacie z innych Dziedzińców i one również zostały dobrze scharakteryzowane przez autorkę. Bardzo mnie cieszy to, że w dalszym ciągu wątek miłosny nie wiedzie tutaj prymu. Z pewnością więcej zaczyna się dziać między głównymi bohaterami niż w Pisane szkarłatem, jednak akcja nie jest całkowicie od tego uzależniona. Widać, że Anne Bishop niesamowicie dobrze pracowała przy tworzeniu tego książkowego świata, gdyż nawet po przeczytaniu tego drugiego tomu czuję się, jakbyśmy ledwie zanurzyli w nim mały palec, a jeszcze wiele pozostało przed nami ukryte. To taki świat, którym autorka mogłaby się bawić do woli i nigdy nie wyczerpałyby się jej pomysły, gdyż jest na tyle głęboki, że można byłoby w nim napisać jeszcze wiele książek. Rzadko się zdarza, żeby autor wykreował coś tak dobrego, a Anne Bishop udało się to wprost idealnie i jestem pod wielkim wrażeniem jej wyobraźni oraz stylu pisania.
Jedyną rzeczą, którą wydaje mi się, że można byłoby lepiej poprowadzić jest samo zakończenie. Cała książka dąży do tego punktu kulminacyjnego, a gdy wreszcie nasi bohaterowie zaczynają działać, akcja spada zanim zdąży się dobrze rozpędzić. Autorka załatwiła całe rozwiązanie tej części w bardzo szybki sposób, chociaż budowała przygotowania przez ponad czterysta stron. Trochę mnie to rozczarowało, gdyż oczekiwałam czegoś bardziej porywającego od takiej akcji, która zapowiadała się naprawdę bardzo ciekawie. Mimo wszystko uwielbiam tę serię.
Morderstwo wron jest trochę słabszą kontynuacją Pisane szkarłatem, jednak różnica jest niewielka. W dalszym ciągu uważam, że jest to jedna z lepszych serii z gatunku fantastyki, jakie miałam okazję przeczytać. Znajdziemy tutaj świetnie wykreowanych bohaterów, rozbudowany świat, plastyczny styl pisania i sporo, często krwawej, akcji. Jeśli szukacie naprawdę dobrej fantastyki to seria Inni będzie dla Was idealna, a ja Wam ją gorąco polecam!
Ciągle zamierzam sięgnąć po coś od tej autorki, ale jakoś nie ma nadarzającej się okazji... Kiedyś to zmienię, z pewnością. ;)
OdpowiedzUsuńOd dłuższego czasu zbieram się do rozpoczęcia tej serii, ale ciągle się z nią mijam ;/
OdpowiedzUsuńMoże na urodziny zażyczę sobie pierwszy tom i wtedy już na pewno rozpocznę przygodę z Innymi :)
Pozdrawiam i zapraszam http://dobraksiazka1.blogspot.com/
W mojej bibliotece jest pokaźna kolekcja książek tej autorki i mam szczerą nadzieję, że znajdę tam również tę serię :)
OdpowiedzUsuńNie byłam pewna czy sięgnąć po tę serię, ale udało ci się mnie zachęcić. Dopisuję do listy "must have" :)
OdpowiedzUsuńOd dłuższego czasu mam serię Inni na liście Musi Have <3 Koniecznie muszę sięgnąć *.*
OdpowiedzUsuńBTW - bardzo przyjemnie mi się czytało Twoją recenzję ^.~
Pozdrawiam serdecznie :*
my-life-in-bookland.blogspot.com
Oj tak, zgadzam się z Tobą, ponieważ ta seria jest nieziemska! :) Jestem już po drugim tomie i zabieram się za trzeci, uwielbiam świat, który wykreowała autorka!
OdpowiedzUsuńPlanuję wziąć się za pierwszy tom :)
OdpowiedzUsuńPo prostu muszę dorwać pierwszy tom w swoje ręce ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!