178. Tak wygląda szczęście - Jennifer E. Smith

Polski tytuł: Tak wygląda szczęście
Oryginalny tytuł: This Is What Happy Looks Like
Autorka: Jennifer E. Smith
Ilość stron: 399
Wydawnictwo: Bukowy Las
Kategoria: literatura młodzieżowa
Wydanie polskie: 2014
Wydanie oryginalne: 2013
Cena z okładki: 36,90 zł
Ocena: 6/10

Ellie O'Neill z całego serca nienawidzi czerwca. Za każdym razem w miasteczku pojawia się tłum turystów, a ona ma jeszcze więcej pracy niż zwykle w lodziarni i sklepie swojej mamy. Henley w stanie Maine może nie jest największym miastem na świecie, ale za to kusi turystów świeżym powietrzem, złotą plażą, ciepłym morzem i uroczymi krajobrazami, dzięki którym ludzie z wielkich miast mogą sobie odetchnąć i odprężyć się. Jednak czerwiec tego roku okazuje się wyjątkowo niemiłosierny dla Ellie. Oprócz najazdu turystów na jej rodzinne miasteczko, okazuje się, że będą tam kręcone sceny do filmu. Nagle małe Henley staje się centrum całych mediów, gdyż rolę główną w filmie ma odgrywać nie kto inny tylko słynna młoda hollywoodzka gwiazda, Graham Larkin, który podbił serca fanek w całej Ameryce. Nawet pojawienie się takiego idola nie poprawia Ellie humoru, wręcz przeciwnie - nawet go pogarsza.

Jednak jest pewna rzecz, która wywołuje na jej twarzy uśmiech. Przed kilkoma miesiącami otrzymała przez przypadek e-maila, na który z chęcią odpowiedziała. Już od dłuższego czasu koresponduje z tajemniczym chłopakiem. Nie widzą się twarzą w twarz, jednak wiedzą o sobie więcej niż otaczający ich ludzie. Ellie zbliża się do chłopaka i mówi mu niemal o wszystkich swoich tajemnicach, szczegółach z życia oraz dzieli się z nim swoimi nadziejami i lękami. Jednak mimo tego, nie mówią sobie wszystkiego. On nie zdradził jej kim tak naprawdę jest, a ona nie ma zielonego pojęcia z kim koresponduje. Kiedy wreszcie dochodzi do ich spotkania, wszystko komplikuje się jeszcze bardziej.

- Witaj - powiedział, na co ona się uśmiechnęła.
- Dzień dobry.
- Tak - przyznał. - Jest naprawdę dobry.

Od kiedy przeczytałam opis książki od razu w mojej głowie pojawił się dymek z wiadomością: To przecież brzmi jak Masz wiadomość. Przez całą lekturę nie mogłam pozbyć się wrażenia, że jest ona bardzo zbliżona do fabuły Masz wiadomość. Nie zmienia to jednak faktu, że film bardzo mi się spodobał, więc chcąc nie chcąc, książka również musiała podbić moje serce. Może nie była to wielka miłość od pierwszego wrażenia, jednak dobrze mi się ją czytało i pozostawiła po sobie same miłe wspomnienia.

Chyba każdy z nas kiedyś wymyślał sobie scenariusz na przyszłość bądź marzył o spotkaniu swojej ulubionej gwiazdy. Są takie książki, które niemal wyrywają mi z głowy te moje scenariusze, które czasami sobie układam, i zostają one spisane w postaci powieści. Takie uczucie towarzyszyło mi przy czytaniu Ostatniej spowiedzi i Tak wygląda szczęście. Tym jednym małym wyjątkiem, gdyż pierwsza książka naprawdę bardzo mi się nie podobała, a z drugą było lepiej. Tak wygląda szczęście to taka typowa młodzieżówka, która z pewnością trafi do nastolatek. Mimo tego, że sama zazwyczaj nie czytam takich powieści, to muszę przyznać, że spełniła idealnie swoją rolę "odmóżdżacza". Właściwie to takiej lekkiej młodzieżówki mi bardzo brakowało i nie żałuję tego, że udało mi się przeczytać Tak wygląda szczęście.

Sława zawsze łączy się z fotoreporterami i niemal brakiem prywatnego życia. Wszyscy oczekują, że aktorzy, którzy grają miłość w filmie będą naprawdę ze sobą, by bardziej uwiarygodnić film i zbić większą kasę. Właśnie to pokazuje nam tutaj Jennifer E. Smith. Owszem, sława jest fajna, jednak do czasu. Nasz główny bohater praktycznie nie ma życia przez paparazzich, którzy dokumentują każde jego posunięcie i wytykają nawet najmniejszy błąd. Dzięki autorce poznajemy też cały zarys powstawania filmu. Z punktu widzenia oglądającego wydaje się, że było bardzo prosto go nakręcić, jednak w rzeczywistości większość scen jest powtarzanych kilka (a nawet kilkadziesiąt) razy oraz często zamiast głównego bohatera widzimy jego dublera. Bardzo spodobał mi się sposób przedstawienia wszystkich filmowych zagadnień, które opisała dla nas autorka. Byłam również bardzo mile zaskoczona bohaterami, gdyż nawet nie myślałam, że zapałam do nich tak dużą sympatią. Narracja była prowadzona zarówno ze strony Ellie, jak i Grahama, co stworzyło naprawdę dobre wrażenie, gdyż mogliśmy się dowiedzieć o wszystkich elementach, które działy się w życiu obydwóch postaci. Z jednej strony poznawaliśmy życie młodej gwiazdki filmowej i (nie)uroki sławy, a z drugiej wiedliśmy normalne i (prawie)spokojne życie z Ellie. Bohaterowie naprawdę bardzo mnie urzekli, gdyż autorka wykreowała ich w prawdziwie rzeczywisty sposób. Nie byli na siłę wyidealizowani, ale przejawiali takie same cechy, jak zwykli ludzie. Nawet Larkin, który był gwiazdą, okazał się tak naprawdę sympatycznym i skromnym człowiekiem.

Najlepszym elementem w całej książce były wycinki rozmów z e-maili bohaterów. Na samym początku możemy zaobserwować pierwszą wymianę e-maili między bohaterami, a potem po każdym rozdziale dostawaliśmy kolejną małą porcję rozmów Ellie i Grahama. Ciągle jednak zastanawia mnie zakończenie tej książki. Czuję, jakby coś jeszcze miało tam być napisane, a jednak autorka specjalnie pozostawiła jedno wielkie niedopowiedzenie i w tej chwili czytelnicy mogą snuć miliony scenariuszy na dalsze losy tej dwójki bohaterów. Ja sama nie jestem zadowolona z zakończenia, jednak to nic, oceniając całokształt książki. Tak wygląda szczęście jest naprawdę lekką lekturą, którą idealnie czytałoby się w ciepłe letnie wieczory. Można się zżyć z bohaterami i chcieć jak najszybciej poznać dalsze losy, ale przy tym powieść nie jest wymagająca, co chyba jest domeną młodzieżówek. Z pewnością nastolatki świetnie odnajdą się w wykreowanym przez autorkę świecie i będą nim kompletnie oczarowane.

Najnowsza powieść Jennifer E. Smith jest dobra. Ale nic więcej. Można spędzić przy niej kilka miłych wieczorów i poczytać o letniej miłości dwojga osób z całkowicie różnych światów. To taka młodzieżowa wersja Masz wiadomość, która z pewnością wprawi nastolatki w zachwyt, jednak dorosłym może się wydać nieco naiwna. W swojej książce Jennifer E. Smith pokazuje, jak uciążliwa potrafi być sława, a szczególnie wiążący się z nią paparazzi, oraz o wyrzeczeniach, na które muszą zdobyć się bohaterowie, by móc się ze sobą spotykać. Nic w życiu nie jest łatwe, a szczególnie miłość bohaterów, pomiędzy którymi stoi wiele przeszkód. Czasami dobrze jest poczytać takie lekkie młodzieżówki i ja będę ją bardzo mile wspominać, aczkolwiek prawdopodobnie nie wrócę do niej, by przeczytać ją jeszcze raz. Tak wygląda szczęście pozostawiła po sobie dobre wspomnienia i pozwoliła mi odetchnąć.


Za możliwość przeczytania Tak wygląda szczęście dziękuję wydawnictwu Bukowy Las!

9 komentarze:

  1. Masz wiadomość nie oglądałam, więc nawet gdyby wpadła w moje ręce powieść Smith, to nie miałabym porównania. Jak tak czytałam recenzje, to doszłam do wniosku, iż fabuła jest nieco przewidywalna. Z drugiej strony ciężki mi teraz wskazać książkę, która nie jest.
    Jak znajdę w najbliższych tygodniach Tak wygląda szczęście w bibliotece, to na pewno wypożyczę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Muszę wybrać się do biblioteki na poszukiwania tej książki. Wydaje się być naprawdę w moim guście.

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam w planach tą książkę, ale raczej w trochę dalszych

    OdpowiedzUsuń
  4. Hmm, mam w planach. Może przeczytam.

    weronine-library.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Opis mnie zainteresował, ale ta powieść raczej będzie musiała trochę zaczekać..

    OdpowiedzUsuń
  6. Opis sugeruje sztampowe romansidło dla nastolatek. Ale "Serce w chmurach" tej autorki bardzo mi się podobało, więc za jej kolejną powieść też się zabiorę.

    Nowa recenzja! http://zrecenzowana.blogspot.com/2014/03/na-progu-apokalipsy.html

    OdpowiedzUsuń
  7. bardzo przyjemna lektura, przyznaję, ale Serce w chmurach było lepsze :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Chętnie się z nią zapoznam, bo zapowiada się świetnie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Czekam aż do mnie przyjdzie :) Wtedy dorwę i będę czytać :D

    OdpowiedzUsuń

 

Blog Archive