104. Wybrani - C.J. Daugherty

Polski tytuł: Wybrani
Oryginalny tytuł: Night School
Autorka: C.J. Daugherty
Ilość stron: 434
Wydawnictwo: Otwarte/Moondrive
Kategoria: thriller
Wydanie polskie: 6 marca 2013
Wydanie oryginalne: 2012
Cena z okładki: 34,90 zł
Dostępna również: Księgarnia Gandalf
Ocena: 7/10

"Wszyscy kłamią. (...) A ty o niczym nie wiesz. Nie powiedzą ci prawdy, ponieważ nie wiedzą, dlaczego tu jesteś. Ani kim jesteś. Kim jesteś, Allie Sheridan?"

C.J. Daugherty miała 22 lata, gdy po raz pierwszy zobaczyła martwe ciało - pracowała wtedy jako reporter kryminalny. Nigdy nie przestała jej fascynować natura przestępców. Powieść Wybrani - pierwsza część trylogii - jest efektem tej fascynacji i wyzwania rzuconego przez męża pisarki.

Alyson Sheridan była najzwyklejszą nastolatką, która zgarniała dobre oceny i nigdy nie wychylała się przed szereg. Największym oparciem w jej życiu był starszy brat, którego traktowała jak najlepszego przyjaciela. Jednak cały jej dotychczasowy świat legł w gruzach, gdy ten zniknął bez śladu i żadnego pożegnania. Po tym dziewczyna się załamała i wplątała się w dziwne sytuacje oraz nieciekawe towarzystwo. Przestała przejmować się ocenami i cały czas buntowała się przeciwko rodzicom, którzy nagle, po zniknięciu brata, przestali ją rozumieć. Cały czas zmieniała szkoły, bo została już dwukrotnie aresztowana. Za trzecim razem jej rodzice nie wytrzymali i podjęli decyzję o wysłaniu dziewczyny do elitarnej szkoły dla młodzieży "z problemami" takimi jak Allie.

Dziewczyna została postawiona przed faktem dokonanym. Po tygodniu znalazła się w Akademii Cimmeria, która jednak minęła się z jej przewidywaniami. Okazało się, że szkoła nie jest aż tak okrutna i rygorystyczna, jak Allie sobie ją wyobrażała. Panują tutaj naprawdę dziwne zasady, a wszyscy uczniowie to dzieci z bogatych domów, jednak mimo wszystko są normalnymi nastolatkami... No może nie całkiem normalnymi - każda z tych osób nosi w sobie jakąś zadrę z przeszłości. Dla Allie cała szkoła wydaje się bardzo przyjazna, a tym bardziej, gdy poznaje dwóch interesujących chłopaków: przystojnego Sylviana i tajemniczego Cartera. Niestety dopiero kiedy zostaje zamordowana jedna z uczennic szkoły, Allie odkrywa, że tak naprawdę Akademia skrywa w sobie mroczny sekret, którego nigdy nie mogłaby się spodziewać. 

"To moje życie i mam chyba prawo wiedzieć, kto próbuje je spieprzyć".

Ostatnimi czasy zrobiło się naprawdę gorąco wokół tej książki. Gdzie się nie znalazłam, tam widziałam reklamę "Wybranych", recenzję czy krótką opinię, nic więc dziwnego w tym, że chciałam ma własnej skórze przekonać się na czym polega fenomen tej książki i czy rzeczywiście jest tak dobra, jak wszyscy o niej mówią. Czy dorównała moim wymaganiom?

Wydawało mi się, że motyw Akademii, do której chodzi główna bohaterka został już wyczerpany i prawie nikt nie sięga po takie tematy. Z przyzwyczajenia oczekiwałam tutaj nadludzkich zdolności bądź wylewu wampiro-wilkołakowych stworzeń, ale, na całe szczęście, autorka nie poszła na łatwiznę i wybrała nieco bardziej wdzięczny temat - szkołę. Może na początku wydawać się to nudne, jednak C.J. Daugherty obaliła wszystkie stereotypy dotyczące tej placówki i nadała jej nowe mroczne znaczenie. Przy czym sama Akademia Cimmeria wzbudza w czytelniku sprzeczne emocje. Jeszcze nie miałam takiej sytuacji, w której jedno miejsce wzbudzałoby takie ambiwalentne uczucia - jednocześnie chciałam zamieszkać w Akademii, ale z drugiej nie wyobrażam sobie chodzić do tak niebezpiecznej szkoły, w której jedna z uczennic została zamordowana. 

Akcja zaczyna się już od pierwszych stron, bowiem pierwszy raz spotykamy Allie, kiedy popełnia swoje trzecie wykroczenie i zostaje aresztowana. Od tego momentu, czyli przez całą książkę, akcja ma szybkie tempo i nie zamiera nawet na chwilę, gdyż w kolejnych rozdziałach dzieje się tyle rzeczy, że jeśli odpuścilibyśmy przeczytanie jednej kartki z tej książki to z pewnością pogubilibyśmy się w dalszych wydarzeniach, bowiem w każdy, nawet najmniejszy, fragment ma ukryte znaczenie. Według mnie fabuła niestety dłużyła się pod względem dowiedzenia się o całej Nocnej Szkole i o tym, że niemal wszyscy kłamią. Autorka na początku zakreśliła obraz naprawdę normalnej szkoły ze zwykłymi problemami, tak że dałam się nabrać na to, iż nie dzieje się tam nic niebezpiecznego. Niestety przyznaję się, że to jedyna autorka, której udało się uśpić moją czujność na spiski w książkach. C.J. Daugherty tak zamydliła mi oczy obrazem idealnej szkoły, że nie mogłam przejrzeć dokładnie zamiarów wszystkich bohaterów.

Bohaterowie są pełni i wyraziści. Widać, że autorka spędziła długie godziny nad kreowaniem tych postaci, gdyż każda z nich ma swoją unikalną osobowość. Poza tym cała szkoła została świetnie stworzona przez autorkę - zawarła w niej wszystkie rzeczywiste problemy, a każdy bohater posiadał swój własny świat i historię. Przez coś takiego wydaje nam się, że Cimmeria naprawdę istnieje, a my nie jesteśmy tylko czytelnikami, ale czynnie do niej uczęszczamy razem z Allie. Zresztą sama ta postać jest bardzo ciekawa. Główna bohaterka była taka jaka powinna być, czyli nie denerwowała mnie, ale zdobyła moją sympatię. Nie była wyidealizowana, ale również C.J. Daugherty nie zrobiła z niej rozlazłej dziewczyny, która z niczym nie potrafi sobie poradzić. Co prawda, nie zawsze zgadzałam się z jej wyborami, ale to tylko nic nieznaczący minusik.

Jak nienawidzę trójkątów miłosnych, to ten tutaj udało mi się przetrawić w całości, a nawet delektować się nim. Od pierwszego spotkania zarówno Sylviana, jak i Cartera nie mogłam przestać myśleć o obydwóch. Sylvian był uroczy i miał cudowny francuski akcent, a Carter potrafił bywać błyskotliwy, gdy nie owijał się tak tajemnicą i niedostępnością. W takim wypadku nie dziwię się, że Allie miała problem z wybraniem "tego wymarzonego", chociaż i tak niestety nie jestem w pełni usatysfakcjonowana jej w decyzją. Jednak z ręką na sercu przyznam, że jeśli tak jak ja nienawidzicie trójkątów miłosnych, to ten uda Wam się przełknąć, gdyż nie jest przytłaczający ani nie wybija się przed główny wątek.

Niestety dla mnie książka nie okazała się taką bezdenną czarną dziurą, jak zapewniała Ewelina Lisowska na okładce, jednak to nie zmienia faktu, że rzeczywiście jest to coś nowego, powiew świeżości na rynku, i dobrego. Jeśli chodzi o mnie to miałam pewne opory przed czytaniem kolejnych rozdziałów. Hm... Może nawet nie opory, ale po prostu nie czułam takiej przemożnej potrzeby do dowiedzenia się kolejnych faktów z życia Akademii Cimmeria. Książka wzbudziła we mnie zdrowe zainteresowanie, dzięki któremu nie musiałam czytać jej jak szalona, ale delektowałam się przez dłuższy czas.

Ta historia ma naprawdę wiele plusów i tylko kilka minusów, które jednak nie są na tyle znaczące, żeby nam utrudnić czytanie. Ja sama muszę przyznać, że nieco się zawiodłam, bo oczekiwałam naprawdę wielkiego arcydzieła, ale i tak będę wspominać tę historię bardzo miło i oczywiście już teraz czekam z niecierpliwością na kolejne części. Jako, że niemal wszyscy w Cimmerii kłamią to ja muszę się do nich dopasować i powiem Wam w skrócie: nie czytajcie tej książki, nawet nie ważcie się brać jej do rąk! Już całkiem nie patrzcie na okładkę i nie pozwólcie na to, żeby Was skusiła do przeczytania, a już tym bardziej nie możecie się przy niej dobrze bawić i czytać z wypiekami na twarzy - to by był szczyt wszystkiego!

" - Czy jaśnie pani życzy sobie towarzystwa? - zapytał, gdy się do niego zbliżyła.
- Jaśnie pani mogłaby zabić za kanapkę z bekonem - poinformowała".


Wybrani | Legacy | Fracture


Za możliwość dołączenia do Akademii Cimmeria serdecznie dziękuję księgarni Gandalf!

19 komentarze:

  1. Teraz tylko pozostaje czekać na kontynuację. Ciekawa jestem czy jest już przybliżona data premiery drugiej części...

    OdpowiedzUsuń
  2. O, mam bardzo podobne odczucia do Ciebie! Szkoła z jednej strony wydawała mi się niesamowita, ale z drugiej zbyt niebezpieczna. Faktycznie wyjaśnienie spraw dotyczących Nocnej Szkoły trochę wiele czasu zajęło i generalnie zakończenie troszkę mnie rozczarowało. Ale trójkąt miłosny z kolei tak jak i Tobie mi nie przeszkadzał i też nie zadowoliła mnie do końca decyzja Allie! Rozumiem, że wolisz tego drugiego? :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie czytałam, ostatnio nawet moje zainteresowanie tą książką troche zmalało, ale Twoje zapewnienia o dobrze dopracowanych bohaterach i kreacji miejsca akcji bardzo mnie zainteresowały :) Oj, chciałoby się przeczytać WYbranych i to bardzo... Zobaczymy, jak to wyjdzie w kolejnych miesiącach :)

    OdpowiedzUsuń
  4. haha świetne zakończenie ;))
    no nie wiem, czy tylko mi się ta okładka niezbyt podoba? za to recenzja (zwłaszcza ta część o zaletach książki) bardzo! miałam szczęście wygrać "Wybranych" w konkursie, więc niedługo się za nią zabiorę :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Moim zdaniem okładka jest słabiutka, nawet jak na książkę dla młodzieży :-D
    Gdybym wygrał w konkursie, - jak osoba z komentarza powyżej - chętnie bym przeczytał :-) Ale żeby kupić...na pewno nie w cenie okładkowej. Zatem, może kiedyś :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Przeczytałam jakiś czas temu i już czekam na kolejne części.

    OdpowiedzUsuń
  7. Książka czeka na mnie w bibliotece :) Na pewno przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  8. Już tyle dobrego słyszałam o tej książce, że chyba muszę ją przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja natomiast uważam, że fabuła "Wybranych" w żadnym stopniu nie jest oryginalna. Mimo wszystko przyjemnie mi się czytało tę książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Prawdopodobnie jeszcze dzisiaj przyjdzie do mnie paczuszka z Wybranymi i Requiem, więc nie mogę się doczekać, aż się za którąś zabiorę. Mam nadzieję, że to będzie wcześniej niż po egzaminach.

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja tej pozycji mówię, nie... Dużo dobrego o niej słyszałam jednak jak na razie nie mam ochoty na nią:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Miałyśmy się dzielić wrażeniami, a ja jeszcze nie zaczęłam:( Zostawiam sobie na okres "po ostatnim ćwierćrocznym kolokwium", czyli (mam nadzieję) za 2 tygodnie. Wtedy się odezwę :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Książka zbiera wiele pozytywnych recenzji, dlatego rozejrzę się za nią, bo myślę, że może przypaść mi do gustu. :)

    OdpowiedzUsuń
  14. No wiesz :P Żałuję, że nie wciągnęła Cię równie mocno, jak mnie, ale przynajmniej oceniasz, że jest powyżej przeciętnej ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Gdybym ją przeczytała, zapewne by mnie nie zachwyciła. Wiem o tym. Jednak i tak mam wielką ochotę ją przeczytać i zapoznać się z bohaterami, bo już sama okładka mnie ciekawi. :)
    PS. Zapraszam do udziału w konkursie. Więcej informacji u mnie na blogu! :)

    OdpowiedzUsuń
  16. całkiem dobra książka, nie urzekła mnie wybitnie, ale z chęcią przeczytam kolejną część.

    OdpowiedzUsuń
  17. Jestem w połowie tej książki i jak na razie nie wiem, co o niej myśleć :D Mam nadzieję, że będę nią zachwycona. :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Waham się, czy kupić "Wybranych" czy "Krąg" i... i wciąż nie wiem!

    OdpowiedzUsuń

 

Blog Archive