338. Bratobójca - Jay Kristoff

Polski tytuł: Bratobójca
Oryginalny tytuł: Kinslayer
Autor: Jay Kristoff
Ilość stron: 655
Wydawnictwo: Uroboros
Kategoria: steampunk
Wydanie polskie: 2016
Wydanie oryginalne: 2013
Cena z okładki: 44,99 zł
Ocena: 8/10


Po śmierci szoguna Yoritomo-no-miyi całe imperium zaczyna pogrążać się w chaosie. Ciągle dochodzi do konfliktów między Klanami, a widmo wojny domowej wisi w powietrzu. Yukiko wraz ze swoim tygrysem gromu Buruu zostaje okrzyknięta bohaterką, która wyzwoliła Shimę spod jarzma szoguna. Teraz dziewczyna sprzymierza się z rebeliantami w celu zniszczenia plantacji lotosu, który wielu ludzi doprowadził do szaleństwa i nałogu, oraz do zmian we władzy Shimy. Yukiko jednak coraz częściej trawi nienawiść i wściekłość na ludzi, którzy doprowadzili do tych rzeczy, a dodatkowo faktu nie polepsza to, że dziewczyna ma bardzo silny dar Przenikania i słyszy gonitwę myśli każdego stworzenia w Shimie. Czy uda się jej opanować swój dar? Na jakie niebezpieczeństwa zostanie jeszcze wystawiona?

Na drugą część Wojny Lotosowej czekałam prawie trzy lata. Przez ten czas wydarzenia z Tancerzy burzy bardzo mocno utkwiły mi w pamięci i nie mogłam doczekać się tego, żeby przeczytać co dalej działo się z naszymi głównymi bohaterami. Kiedy wreszcie sięgnęłam po Bratobójcę, byłam wniebowzięta! Pamiętałam, że Tancerze burzy to niesamowita książka, jednak druga część zrobiła na mnie jeszcze większe wrażenie. Z ręką na sercu mogę przyznać, że Jay Kristoff dokonał niemożliwego - stworzył sequel, który jest lepszy od pierwszego tomu.

Świat Shimy jest naprawdę świetnie wykreowany. Mamy szogunat i Gildię Lotosu, która dzierży całą władzę w swoich rękach, społeczeństwo dzieli się na Klany Tygrysa, Feniksa, Lisa i Smoka, a dodatkowo jest tutaj problem niewolników jakimi są gaijini, którzy w naprawdę okropny sposób przysługują się do powstawania krwawego lotosu, chi, od którego wielu ludzi w Shimie jest uzależnionych, bo to właśnie on doprowadza ich do szaleństwa. Jay Kristoff stworzył bardzo głęboki i świetnie dopracowany świat na skraju upadku - widzimy ludzi, którzy coraz bardziej zanurzają się w szaleństwie, władzę w rękach osób, które nie widzą zgubnych konsekwencji swoich działań i praktycznie kompletnie zniszczone oblicze planety - ludzie muszą chodzić w maskach filtrujących powietrze, ziemia jest praktycznie niezdatna do używania, a do tego szogunat wykorzystuje coraz więcej niewolników. Jestem pod wrażeniem tego, co stworzył tutaj autor, bo naprawdę wszystko w tej powieści jest bardzo dopracowane. Począwszy od głównych bohaterów, a skończywszy na tym, że nawet najmniejsze wydarzenia w jednej części kraju mają piorunujące znaczenie dla całego społeczeństwa.

Główni bohaterowie to po prostu coś niesamowitego! Wszyscy są naprawdę bardzo waleczni, niezależni i pewni siebie, a dodatkowo doskonale wiedzą do czego dążą w życiu. Nic nie jest w stanie przysłonić celów, które sobie założyli. Pamiętacie te bohaterki szare myszki, które nie potrafiły niczego zrobić? O nie, tutaj tego nie spotkacie. Tutaj kobiety są jeszcze silniejsze niż mężczyźni, potrafią lepiej poradzić sobie z tajnymi misjami, splatają misterną sieć intryg i dążą dosłownie po trupach do celu. Jestem pod naprawdę wielkim wrażeniem tego, co stworzył tutaj Jay Kristoff. 

Najlepsze jest chyba to, że podczas skupienia się na wykreowaniu wiarygodnych bohaterów, świata z bogatą historią i głębokimi problemami, autor nie zapomniał o tak prostej rzeczy jak mitologia japońska, kultura i mentalność Japończyków. Jay Kristoff potrafił w niezwykle wiarygodny sposób oddać mitologię - jeszcze z czymś takim nigdy się nie spotkałam. To było wręcz oczywiste, że bohaterowie zwracają się do Izanagiego albo do Amaterasu, bo po prostu jest to ich nieodłączną częścią i na tym polegało całe ich życie. Mimo tego, że autor jest Australijczykiem to udało mu się oddać całą istotę Japonii w stopniu, którego nie powstydziłby się sam mieszkaniec tego państwa. Bohaterowie są niezwykle wierni swoim władcom, mają niezwykły szacunek do starszych, a do tego nic nie jest w stanie zmienić ich celów - nawet w obliczu miłości są skłonni zrobić coś, co może zaszkodzić drugiej osobie, byle tylko zrobić to, co nakazuje im honor.

Przez całą książkę byłam wniebowzięta tym, co tutaj otrzymałam. Nie mogłam wyjść z zachwytu nad sposobem pisania autora, nad jego rozbudowanym światem i świetnie wykreowanym postaciom. Na chwilę obecną jest to moja ulubiona trylogia i teraz desperacko potrzebuję ostatniej części! Po tym, co działo się tutaj jestem przekonana, że Jay Kristoff mnie nie zawiedzie i trzeci tom będzie jeszcze lepszy niż poprzednie dwa razem wzięte. To będzie coś wybuchowego!

Bratobójca to doskonała kontynuacja jednej z najlepszych trylogii, jakie miałam okazję czytać. Książka obfituje w akcję, bardzo dopracowany świat i wręcz niezniszczalnych bohaterów. Jestem zakochana po uszy w tym, co stworzył tutaj Jay Kristoff i naprawdę bardzo chciałabym już przeczytać ostatni tom, by móc powiedzieć z dumą, że trylogia Wojna Lotosowa jest moją ulubioną. Jeśli jeszcze nie czytaliście pierwszej części, czyli Tancerzy burzy to gorąco Was do tego zachęcam, bo to historia, która wciągnie Was na długie godziny, nigdy nie wyleci z głowy, a bohaterowie na zawsze zapiszą się w sercu. Gorąco polecam!


Za możliwość przeczytania Bratobójcy dziękuję księgarni Tania Książka.

3 komentarze:

  1. Nigdy nie słyszałam o tej trylogii, a szkoda, bo wydaje się naprawdę ciekawa!
    Buziaki ;*
    bookowe-love.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie słyszałam wcześniej o Wojnie Lotosowej i raczej już nie czytam literatury tego typu. Jednak doskonale pamiętam o tym, że nigdy nie należy mówić nigdy ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Z początku uważałam, że mogłabym po prostu poprzestać na "Tancerzach burzy", ale przyznam, że byłam troszkę ciekawa dalszej części. Teraz moja ciekawość wzrosła o wiele bardziej, koniecznie będę musiała przeczytać "Bratobójcę"! :D

    OdpowiedzUsuń

 

Blog Archive