330. Klaśnięcie jednej dłoni - Richard Flanagan

Polski tytuł: Klaśnięcie jednej dłoni
Oryginalny tytuł: The Sound of One Hand Clapping
Autor: Richard Flanagan
Ilość stron: 364
Wydawnictwo: Literackie
Kategoria: literatura współczesna
Wydanie polskie: 2016
Wydanie oryginalne: 1997
Cena z okładki: 39,90 zł
Ocena: 8/10


Tasmania. Pewnej nocy w 1954 podczas ogromnej śnieżycy, gdy całą okolicę skuwał mróz Maria Buloh bez słowa opuściła swoją trzyletnią córkę, Sonję, i męża. Nigdy do nich nie powróciła. Dlaczego się na to odważyła? W 1989 roku Sonja wraca na Tasmanię po wielu latach spędzonych w Sydney. Kobieta postanawia odwiedzić swojego ojca, z którym miała dosyć ciężką przeszłość. On jest słoweńskim imigrantem, który uciekł w strachu przed drugą wojną światową, jednak wciąż boryka się ze swoją przeszłością i mrocznymi myślami. Sonja pragnęłaby zapomnieć o swoim ciężkim dzieciństwie i podjąć jedną z najważniejszych decyzji w swoim życiu.

Po przeczytaniu Ścieżek północy nie mogłam się doczekać aż sięgnę po kolejną powieść Flanagana, gdyż potrafił zaczarować mnie swoimi słowami i mocno wciągnąć do swojego świata. Kończąc czytać jego Ścieżki północy, miałam naprawdę spory mętlik w głowie i kaca książkowego, którego mogła ugasić jedynie następna powieść tego pisarza. Już przeczytanie pierwszej strony Klaśnięcia jednej dłoni pobudziło we mnie jakąś czułą stronę, bo miałam wrażenie, że znalazłam się dokładnie w tym literackim miejscu, w jakim od zawsze było mi dane być.

Pierwsze, co zauważyłam podczas czytania Klaśnięcia jednej dłoni to fakt, iż styl Flanagana nieco różni się od tego stosowanego w Ścieżkach północy. Tutaj pisze zdecydowanie bardziej poetycko, starając się słowami barwnie namalować przed czytelnikiem całą scenerię, sytuację i wszystkie przemyślenia głównych bohaterów. Wyszło mu to zdecydowanie mistrzowsko, a ja nie mogłam wyjść z podziwu nad tym, co potrafił tutaj stworzyć. Znowu są tu poruszane nieco ciężkie tematy, gdyż oprócz ciężkiego dzieciństwa i problemów alkoholowych mamy również do czynienia z byciem imigrantem w kraju, w którym kompletnie nie można się odnaleźć. Bojan, ojciec Sonji, uciekł ze Słowenii, by móc zapewnić żonie i dziecku lepsze życie, jednak sam popadł w dosyć ciężki stan psychiczny, nie mogąc nigdzie znaleźć sobie miejsca. O ile z początku nie lubiłam Bojana to po zrozumieniu całej jego życiowej historii bohater naprawdę mnie zaskoczył, a jego losy mocno chwyciły za serce.

To taka książka, która pokazuje jak ciężko jest się odnaleźć w nowym miejscu. Nawet mimo tego, że przebywa się tam już kilkanaście lat, to i tak człowiek może nie odnaleźć siebie. Bojan właśnie podczas podróży ze Słowenii na Tasmanię stał się kompletnie innym człowiekiem, na co wpłynął fakt, iż nie mógł odnaleźć sobie nigdzie miejsca. Przez cały czas czuł się imigrantem we własnym życiu. Również możemy zauważyć jak wielkie znaczenie mają wydarzenia, które dzieją się w naszym dzieciństwie. Sonja nie miała w nim zbyt kolorowo, więc wyrosła na osobę dosyć wyrachowaną, która ciągle nosiła w sobie rany z przeszłości. Sam fakt bycia zostawioną przez matkę na nią dobrze nie podziałał, a co dopiero to, co działo się potem. Zarówno Sonja jak i Bojan musieli bardzo długo wędrować po świecie zanim dotarli do siebie. Ta historia jest naprawdę nieprawdopodobnie smutna i poruszająca dla czytelnika i aż nie chce się jej kończyć czytać.

Klaśnięcie jednej dłoni to zniewalająca powieść o poszukiwaniu siebie pośród tłumu ludzi, o różnych definicjach miłości i o byciu imigrantem we własnym życiu. Richard Flanagan zaskoczył mnie tą historią, poruszył czułe struny w duszy i na zawsze zawładnął sercem. Uwielbiam zarówno jego Ścieżki północy jak i tę książkę, więc zdecydowanie powinniście po obie sięgnąć, bo będą one w stanie zmienić Wasze spojrzenie na wiele wydarzeń i sytuacji z życia. To taka historia, którą po prostu musicie poznać i dać jej się oczarować.


Za możliwość przeczytania Klaśnięcia jednej dłoni dziękuję księgarni Tania Książka.

4 komentarze:

  1. Zaciekawiłaś mnie tą recenzją i myślę, że sięgnę w najbliższym czasie po jakąś książkę tego Autora ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo zaciekawił mnie ten autor. Jest coś przyciągającego w tych książkach, jakaś głębia. Pozdrawiam! :)

    www.majuskula.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Richard Flanagan to obecnie chyba jeden z najpopularniejszych i najbardziej obiecujących autorów. Zarówno Ścieżki północy, jak i Klaśnięcie jednej dłoni bardzo mnie interesują, dlatego mam nadzieję, że uda mi się po nie sięgnąć w najbliższym czasie. Zapowiada się wyśmienita lektura :)
    http://mybooktown.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Strasznie zachęciłaś mnie do twórczości Flangana, na pewno sięgnę po Ścieżki północy jak i Klaśniecie jednej dłoni. Uwielbiam poetycki język!

    OdpowiedzUsuń

 

Blog Archive