325. Magonia - Maria Dahvana Headley

Polski tytuł: Magonia
Oryginalny tytuł: Magonia
Autorka: Maria Dahvana Headley
Ilość stron: 291
Wydawnictwo: Galeria Książki
Kategoria: fantastyka
Wydanie polskie: 2016
Wydanie oryginalne: 2015
Cena z okładki: 36,90 zł
Ocena: 7/10


Aza Ray od dzieciństwa cierpi na chorobę, z którą lekarze do tej pory jeszcze się nie spotkali. Jej płuca nie funkcjonują poprawnie, przez co dziewczynie ciężko jest oddychać, mówić i żyć. Kiedy pewnego dnia Aza zauważa tajemniczy statek szybujący po niebie jej rodzice zrzucają to na halucynacje. Jedynie jej najlepszy przyjaciel, Jason, jej słucha. Zawsze jest przy niej i zaczyna drążyć temat, którym dziewczyna się zainteresowała. Wkrótce w życiu Azy wydarza się dużo nieprzewidzianych sytuacji, co sprawia, że dziewczyna wreszcie zaczyna odkrywać kim tak naprawdę jest.

Odkąd usłyszałam o tej książce miałam wielką ochotę ją przeczytać. Liczyłam na naprawdę wciągającą i dobrą lekturę, która sprawi, że zapomnę o całym świecie - i dokładnie to tutaj otrzymałam! Nawet nie spodziewałam się, że Magonia wywrze na mnie tak wielkie wrażenie i pozostawi z dziurą w sercu po jej zakończeniu. Teraz tylko z niecierpliwością wypatruję kolejnej części, żeby dowiedzieć się jak dalej potoczą się losy Azy i Jasona.

Pierwszą rzeczą, na którą zwróciłam dużą uwagę było to jak Maria Dahvana Headley pisze. Autorka od samego początku mnie zaskoczyła i wywarła bardzo pozytywne wrażenie. Buduje naprawdę piękne zdania, które potrafią oddać istotę rzeczy, które do tej pory traktowaliśmy jako pewnik - szczególnie widać to przy momentach, gdy Aza mówi o swojej chorobie. Przez to, jak autorka wykreowała tę postać i co przez nią mówi, czytelnik od razu potrafi docenić swoje zdrowie i cieszyć się tym, że nie ma takich problemów jak główna bohaterka. Poza tym ja sama bardzo zżyłam się z Azą i potrafiłam mocno wczuć się w jej obecną sytuację, chcąc by w jej życiu wszystko wyszło jak najlepiej. A kiedy wreszcie dziewczyna znalazła się w tytułowej Magonii to byłam zauroczona tym, co przedstawiła nam autorka. Sam fakt istot, które mogą ulegać pewnego rodzaju przemianom niesamowicie mnie zaciekawił i od razu skojarzyło mi się to z Córką dymu i kości - przy czytaniu tej powieści miałam bardzo podobne uczucia i jestem szczęśliwa, że udało mi się trafić na kolejną tak dobrą historię.

Uwielbiam wrażliwość autorki. Kobieta w swojej powieści potrafi naprawdę zachwycić czytelnika sposobem wykreowania całej historii - jej wizji tego, co może dziać się poza naszym światem rzeczywistym. Aż miałam ochotę wniknąć do tej powieści, podróżować razem z Azą i dowiadywać się wszystkiego o Magonii. Przez sam fakt, że główna bohaterka w niczym nie potrafiła się na początku odnaleźć jest nam o wiele łatwiej czytać tę historię, bo Maria Dahvana Headley stworzyła rozbudowany świat, więc możliwość poznania jego podstaw wraz z główną bohaterką jest naprawdę świetnym przeżyciem! Już dawno tak dobrze się nie bawiłam przy jakiejś książce. Magonia pochłonęła mnie do swojego świata i sprawiła, że zostanę w nim na bardzo długo.

Mimo tego, że książka jest raczej krótka to uwierzcie mi, że dzieje się tam tyle niesamowitych rzeczy, iż akcja nawet na chwilę nie zwalnia! Cały czas autorka rzuca na czytelnika kolejne informacje i przygody głównych bohaterów, więc po prostu nie ma tu możliwości na nudę - po prostu siedzisz, czytasz i kończysz dopiero, gdy zabraknie ci kartek do dalszego czytania powieści. Za to naprawdę uwielbiam Magonię i bardzo podziwiam autorkę - to ciężkie stworzyć historię, która potrafi tak bardzo pochłonąć czytelnika, a jednak właśnie tak było z Magonią. Jestem również bardzo zadowolona z zakończenia w tym tomie - uroniłam na nim sporo łez, ale byłam jak najbardziej z niego usatysfakcjonowana. Mam nadzieję, że Maria Dahvana Headley postanowi napisać kolejną część i dowiem się jeszcze więcej o Azie.

Magonia to magiczna historia, która uskrzydla czytelnika w nadzieję i nowo nabytą dzięki autorce wrażliwość. Pomysł na książkę jest naprawdę oryginalny, a czyta się ją szybko, łatwo i przyjemnie, jednak nie można powiedzieć, że jest to powieść bez głębszego morału. Zdecydowanie trzeba ją przeczytać i pozwolić, żeby Maria Dahvana Headley zmieniła nasze spojrzenie na życie. Gorąco ją wam polecam!





Za możliwość przeczytania Magonii dziękuję wydawnictwu Galeria Książki.

13 komentarze:

  1. Od kiedy wyszła "Magonia" mam ochotę ją przeczytać i będę musiała się do tego zabrać, bo nie chcę być ostatnią osobą, która sięgnie po tą książkę. Każda recenzja jaką przeczytam lub obejrzę wywiera na mnie chęć przeczytania jej.

    http://chanelbabeblog.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Już od dawna poluję na "Magonię" :) w końcu będę musiała się w nią zaopatrzyć, zwłaszcza po Twojej recenzji :D
    Pozdrawiam,
    Jessie
    http://lifting-pages.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. "Magonia" zbiera mnóstwo pozytywnych opinii i Twoje słowa to tylko potwierdzają. Miło się Ciebie słucha i przybliżyłaś mi mocno fabułę, za co dziękuję. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudowna recenzja! Ogromnie mnie zachęciłaś do przeczytania tej książki. Pozostaje tylko ją upolować :)
    Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do mnie: swiatksiazkoholiczek.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Ta książka wydaje się być całkiem dobrą lekturą i już nie mogę się doczekać, kiedy wpadnie w moje ręce :)
    Pozdrawiam serdecznie,
    http://gabrysiekrecenzuje.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Poetycki styl to zdecydowanie coś, co mnie zachęca. Zastanowię się nad przeczytaniem :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Zdecydowanie "Magonia" jest wśród moich pozycji obowiązkowych. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. jak zwykle pytanie konkursowe do dupy...

    OdpowiedzUsuń
  9. Wszyscy ją polecają, dobrze, że i ja niedługo będę miała okazję przeczytać :)

    Bookeaterreality

    OdpowiedzUsuń
  10. Wydaje się całkiem ciekawa:) Jak będę miała okazję,na pewno przeczytam:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Miałam zamiar przeczytać ta książkę:) dzięki Twojej recenzji na pewno po nią sięgnę. A ta okładka jest prześliczna!
    http://przewodnik-czytelniczy.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

 

Blog Archive