142. Król Kruków - Maggie Stiefvater

Polski tytuł: Król Kruków
Oryginalny tytuł: The Raven Boys
Autorka: Maggie Stiefvater
Ilość stron: 496
Wydawnictwo: Uroboros
Kategoria: fantastyka
Wydanie polskie: 25 czerwca 2013
Wydanie oryginalne: 2013
Cena z okładki: 39,90 zł
Ocena: 8/10

"W tym roku się zakochasz".

Blue żyje w domu pełnym wróżek. Bynajmniej nie tych malutkich stworzonek ze skrzydełkami, które machają swoimi różdżkami pokrytymi brokatem. Wszystkie jej najbliższe kobiety, matka i ciotki, posiadają niezwykłe dary, które sprawiają, że mogą przepowiadać przyszłość, jednak przepowiednie nigdy nie są szczegółowe, a jedynie przedstawiają zarys tego, co może się wydarzyć. Blue jako jedyna nie ma mocy jasnowidzenia, ale jej rola jest bardziej znacząca: pełni funkcję "wzmacniacza", który sprawia, że w jej obecności każda wizja jest wyraźna. Dlatego zawsze wybiera się razem ze swoją mamą w dzień świętego Marka na cmentarz przy starym kościele, by wzmocnić wizję rodzicielki na temat zmarłych dusz, które tego dnia przemierzają cmentarz. Nie są to jednak zwykłe duchy, ale duchy osób, które w ciągu najbliższego roku umrą. Oprócz faktu, że Blue wychowuje się wśród magii to ciąży na niej pewien rodzaj "klątwy". Wszystkie kobiety w jej rodzinie zgodnie twierdzą, że jeśli Blue pocałuje mężczyznę, którego kocha to on umrze. Dla nastolatki ta wizja jest szczególnie przykra, gdyż odmawia jej niemal wszystkich miłosnych uniesień, jakie mogłaby doświadczyć.

Dziewczyna uparcie wzbrania się przed jakimkolwiek przejawem głębszego uczucia do drugiej osoby, jednak los kieruje ją w nieco inne strony: na horyzoncie ukazują się chłopcy z krukami, akurat wtedy, gdy Blue dowiaduje się od swojej ciotki Neeve, że w tym roku się zakocha. "Chłopcy z krukami" to nikt inny jak Gansey, Adam i Ronan, czyli uczniowie prestiżowej szkoły Aglionby, którzy dumnie noszą na swoim szkolnym mundurku postać kruka. Blue bardzo stara się nie zbliżyć do tej paczki, jednak dowiaduje się coraz to nowych, niekoniecznie ciekawych i dobrych, rzeczy na temat jednego z chłopaków, więc mimowolnie zaczyna się do nich zbliżać. Z pozoru ciche i spokojne miasteczko Henrietta już niedługo stanie się świadkiem magicznych wydarzeń z udziałem tej czwórki.

" - Blue - odezwała się wreszcie Maura. - Nie muszę ci chyba mówić, żebyś nikogo nie całowała?"

Z twórczością Maggie Stiefvater miałam przyjemność spotkać się przy serii o Mercy Falls, która podbiła moje serce, oraz przy czytaniu Wyścigu śmierci, który pomimo niektórych wad również mi się spodobał. Zdecydowanie to jedna z moich ulubionych pisarek i wiem, że jej książek nigdy nie będę miała dość. O Królu Kruków słyszałam już dość dawno temu, jeszcze kiedy został wydany za granicą i już wtedy miałam wielką ochotę na przeczytanie tej książki. Dlatego nie myślałam wiele i kiedy nadarzyła się okazja do przeczytania tej książki to bardzo szybko się za nią zabrałam. Miałam nadzieję, że Maggie Stiefvater i tym razem mnie nie zawiedzie i wiecie co? Miałam rację.

Tematyka magii w książkach nie jest już niczym nowym. Naprawdę. Naczytałam się wiele książek na ten temat i o ile na początku bardzo mnie fascynowały to po jakimś czasie powielanie tych samych wątków po prostu mi się znudziło. Na szczęście Maggie Stiefvater w swojej najnowszej książce obudziła we mnie na nowo miłość do magii i zjawisk nadprzyrodzonych. Król Kruków zawiera w sobie dosłownie wszystko to, czego wymagam od dobrej książki, która porwie mnie i nie wypuści aż do ostatnich stron. Powieść jest dosyć gruba, gdyż ma prawie 500 stron, jednak to jedna z takich historii, które chce się czytać i czytać w nieskończoność. Te 500 stron naprawdę bardzo szybko ucieka, aż za szybko! Żałuję tylko jednej rzeczy: że nie mam pod ręką drugiej części, żebym już teraz mogła ją przeczytać.

Jeśli mam być szczera to na początku książka mi się nie spodobała, ale mi z reguły mało książek podoba się od pierwszych stron. Wierzyłam w to, że Maggie Stiefvater mnie nie zawiedzie i nawet jeśli początkowo książka mi się nie spodoba to z pewnością już niedługo nie będę mogła się od niej oderwać. I rzeczywiście tak było. W miarę upływu stron nie mogłam się doczekać, żeby poznać dalsze losy bohaterów i dowiedzieć się odpowiedzi na wszystkie dręczące mnie pytania. Uwielbiam książki, które noszą w sobie jakąś tajemnicę i magię, a strony Króla Kruków są niemal nimi przesycone. Już dawno nie czytałam historii, która tak bardzo by mnie wciągnęła.

W tej powieści jest naprawdę wielu bohaterów i na początku czułam się zagubiona, ale wiedziałam, że autorka nie stworzyła ich "tylko po to, żeby byli". Na pewno był jakiś głębszy sens, dla którego ten, a nie inny bohater się pojawił, dlatego pokładałam wielkie nadzieje w talencie Maggie Stiefvater i się nie zawiodłam. Mimo tego, iż może wydawać się, że dana postać nie odgrywa zbyt wielkiej roli w fabule książki to bardzo się mylimy - każda osoba ma dokładnie wyznaczone zadania, u Maggie Stiefvater nie ma żadnych zbiegów okoliczności, czy przypadków. Opowiem może tylko i tych najważniejszych bohaterach, a interpretację zachowań reszty będziecie musieli poznać na własną rękę przy czytaniu Króla Kruków. Blue bardzo spodobała mi się jako główna bohaterka. Nie była zakochana w sobie, ani zbyt duży talent magiczny nie uderzył jej do głowy, gdyż tak naprawdę wzmacniała talenty innych. Rozważnie podejmowała decyzje i była niesamowicie odważna, jeśli chodziło o osoby, na których jej zależało, przez co stała się bardzo wyrazistą bohaterką. Jeśli chodzi o "chłopców z krukami" to pokochałam każdego z nich na swój odmienny sposób, głównie ze względu na to, że każdy z nich jest wyjątkowy. Gansey przypominał mi nieco tytułowego bohatera z Wielkiego Gatsby'ego (nie pytajcie dlaczego, sama tego nie wiem), co sprawiło, że pokochałam w nim dosłownie wszystko: każdą jego zaletę, a dodatkowo wady, gdyż to one sprawiały, że wydawał się realny, a nie wyidealizowany. To samo tyczy się Adama i Ronana. Tego pierwszego polubiłam za opiekuńczość i odwagę, a drugiego za wybuchowość, która przynosiła zabawne skutki. Paczka chłopców z Aglionby jest według mnie kwintesencją świetnej przyjaźni. Widać, że zrobiliby dla siebie dosłownie wszystko i traktowali się jak rodzeni bracia, nawet mimo tego, że nie łączyły ich żadne więzy krwi. Potrafili wydrapać komuś oczy w obronie jednego ze swojej paczki. Maggie Stiefvater po raz kolejny pokazała klasę.

Uwielbiam tę historię ze względu na to, że pokazuje wszystko to, za co podziwiam autorkę. Przeszła samą siebie w napisaniu tej powieści i wydaje mi się, że nikt nie potrafiłby opisać tego lepiej niż zrobiła to Maggie Stiefvater. Wielkim plusem Króla Kruków jest oryginalność fabuły oraz mnogość wydarzeń, które na samym końcu łączą się w spójną całość. Blue razem z Gansey'em, Adamem i Ronanem szuka uśpionej linii mocy, która mogłaby zaprowadzić ich do śpiącego Glendowera, czyli Króla Kruków. Ta powieść to dopiero wierzchołek góry lodowej. Wiem, że następne tomy będą jeszcze bardziej fascynujące i porywające niż ten, a jednocześnie wydaje mi się to niemożliwe, by można było napisać coś jeszcze lepszego. Ja już nie mogę się doczekać kolejnych części, a raczej: Chcę. Je. Już. Teraz!

Król Kruków to porywająca lektura, która wciąga czytelnika w prastare legendy i mroczną magię. Pozwala mu się wyswobodzić ze swoich szponów dopiero pod sam koniec książki, a potem sprawia, że już tęsknimy i czekamy z niecierpliwością na kontynuację. Jestem naprawdę pod dużym wrażeniem, jednak wiedziałam, że Maggie Stiefvater napisze coś naprawdę dobrego. Nawet jeśli nie jesteście przekonani do twórczości tej pisarki to powinniście porzucić to stanowisko i dać się porwać Królowi Kruków. Naprawdę nie pożałujecie czasu spędzonego z tą książką!

"Krzyczą tylko ci ludzie, którzy mają zbyt ubogie słownictwo, żeby szeptać".


Król Kruków | The Dream Thieves | (#3) | (#4)

Za możliwość przeniesienia się do magicznej Henrietty serdecznie dziękuję wydawnictwu Uroboros!

26 komentarze:

  1. Mam na nią tak ogromną ochotę!!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Czekam na okazję przeczytania z niecierpliwością ;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Chętnie przeczytam o ile gdzieś ją dorwę.

    OdpowiedzUsuń
  4. Całe szczęście, że książka już do mnie idzie <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Teraz już jestem pewna, że "Król kruków" będzie jedną z tych książek, które kupię w Empiku w ofercie 3 za 2 :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Historia pewnie ciekawa więc sięgnę na pewno ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Czytałam i również bardzo mi się podobała :33

    OdpowiedzUsuń
  8. Och, jak ja bym chciała ją przeczytać!

    OdpowiedzUsuń
  9. Od dawna próbuję ją zdobyć i jakoś nie wychodzi, a tak bardzo chciałabym już ją przeczytać...

    OdpowiedzUsuń
  10. W zupełności zgadzam się z Twoją opinią tej książki. Jest świetna :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie czytałam żadnej książki tej autorki, ale mam je w planach. Najbardziej chciałabym przeczytać właśnie tę;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Zachęciłaś mnie! <3 Od niedawna mam wielką ochotę na te pozycję.
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie. ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Cały czas się zastanawiałam, czy tak czy nie. Ostatecznie mnie przekonałaś i przeczytam na pewno :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Cały czas się zastanawiałam, czy tak czy nie. Ostatecznie mnie przekonałaś i przeczytam na pewno :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Cały czas się zastanawiałam, czy tak czy nie. Ostatecznie mnie przekonałaś i przeczytam na pewno :D

    OdpowiedzUsuń
  16. Naprawdę świetna recenzja, dobrze się czyta, jest ciekawa a do tego subiektywna. Uwielbiam opinie, w których czuć emocje czytelnika.
    "Drżenie" czytałam bardzo dawno, drugą i trzecią cześć mam na półce, ale nie potrafię się za nie zabrać, jednak wiem, że pisarka trafia w mój gust. Zachęca mnie, więc samo jej nazwisko i teraz Twoja recenzja.

    OdpowiedzUsuń
  17. Już nie mogę się doczekać jej lektury :D

    OdpowiedzUsuń
  18. Czytałam jej inną serię, ale na tą pozycję też mam ochotę ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Czytałam już serię "Drżenie" tej autorki i bardzo mi się ona spodobała. Na pewno i "Króla kruków" kiedyś przeczytam. :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Jak lubię panią Stiefvater, tak ta kiążka mnie akurat nieco rozczarowała.

    OdpowiedzUsuń
  21. Jestem strasznie ciekawa tej lektury. Co prawda zawiodłam się na "Drżeniu" tej autorki, ale i tak mam ochotę na tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  22. mam na liście, koniecznie muszę przeczytać! :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Jeszcze z książkami tej autorki nie miałem styczności, ale już niedługo mam zamiar to zmienić. "Król kruków" również baardzo mnie interesuje!

    OdpowiedzUsuń
  24. Ja też kocham Maggie Stiefvater. Koniecznie muszę przeczytać "Króla Kruków"

    OdpowiedzUsuń
  25. Książka mi się niesamowicie podobała, bo kocham takie tajemnice. Na początku trochę nudna, ale potem akcja się rozkręciła. Nie mogę się doczekać drugiej części. Szkoda, że nie wiadomo kiedy ją wydadzą.

    OdpowiedzUsuń

 

Blog Archive