Oryginalny tytuł: Summer's Child
Autorka: Diane Chamberlain
Ilość stron: 447
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Kategoria: literatura obyczajowa
Wydanie oryginalne: 2000
Wydanie polskie: 2015
Cena z okładki: 36 zł
Ocena: 6/10
W dniu swoich jedenastych urodzin Daria znajduje na plaży porzuconego noworodka. Niestety nie udaje się odkryć tożsamości matki dziewczynki, więc rodzina Darii postanawia adoptować dziecko. Dwadzieścia lat później Shelly jest dojrzałą dziewczyną i zaczyna zastanawiać się coraz więcej na temat swojej przeszłości. Coraz częściej rozmyśla o matce, która ją porzuciła i sięga po pomoc Rory'ego Taylora - przyjaciela rodziny, który obecnie jest producentem telewizyjnym. Postanawia pomóc dziewczynie dowiedzieć się, co stało się dwadzieścia lat temu na plaży w Kill Devil Hills. Lecz im bardziej bohaterowie zagłębiają się w tajemnice przeszłości, tym więcej niepokoju i zagadek pojawia się w ich życiu.
Powieści Diane Chamberlain są jednymi z niewielu, po których zazwyczaj mogę się spodziewać tego, że mi się spodobają. Autorka potrafi wykreować naprawdę niesamowite historie, które wciągają czytelnika od pierwszej chwili i na każdym kroku zaskakują. O ile uwielbiam jej poprzednie książki, to niestety muszę przyznać, że Dar morza nie był aż tak dobrą powieścią, jak te, które miałam przyjemność do tej pory czytać. Dalej uwielbiam twórczość Chamberlain i uważam, że to dobra książka, jednak autorka zdecydowanie ma na swoim koncie lepsze.
Na samym początku historia dziecka porzuconego na plaży może wydawać się nieco naciągana i niemożliwa do wydarzenia się, jednak czytelnik po pewnym czasie zdaje sobie sprawę z tego, że u Chamberlain praktycznie wszystko jest możliwe. To, co z początku jest dla nas dziwne wraz z upływem stron przechodzi do porządku dziennego. Autorka jak zwykle bardzo dobrze wykreowała swoich bohaterów - nadała im własne cechy charakteru i nie stworzyła dwóch podobnych do siebie postaci. Wszyscy wykreowani przez Chamberlain są jedyni w swoim rodzaju i bardzo charakterystyczni, co jest niekwestionowanym plusem jej powieści.
Historia sama w sobie od początku jest niesamowicie ciekawa i nurtująca - kto byłby na tyle okrutny, by zostawić noworodka na plaży na pewną śmierć? Diane Chamberlain od samego początku stara się nieco zamydlić czytelnikowi oczy i pokazuje z zasady prostą odpowiedź, wskazując kto mógł to zrobić, jednak nawet nie zdajemy sobie sprawy z tego, jak zaskakujące może być właściwie rozwiązanie całej historii. Chamberlain ma naprawdę wielki dar do tworzenia historii tak niesamowicie poplątanych, mieszających czytelnikowi w głowie i zaskakujących, że gdy skończycie czytać jej książkę jesteście niesamowicie zaskoczeni tym, co mogła stworzyć. To jest jedna z niewielu autorek, która kreuje takie scenariusze, że czytelnik po prostu po przeczytaniu niektórych informacji musi głośno krzyknąć z niedowierzaniem i zrobić chwilę przerwy, żeby wszystko dokładnie przeanalizować w głowie. I właśnie za to uwielbiam jej książki.
Tym, co nie za bardzo mi się spodobało był wątek miłosny. A raczej jego nadmiar. Z reguły poprzednie książki Chamberlain oscylowały wokół normalnej dawki uczuć między bohaterami, które były niezbędne do tego, żeby historia się kleiła. Nigdy z tym nie przesadzała i zawsze potrafiła znaleźć złoty środek we wszystkim. Miłość pojawiała się w jej książkach, ale zazwyczaj schodziła na drugi plan w obliczu wartości takich jak rodzina, przyjaźń bądź pomoc innym. Tutaj natomiast można powiedzieć, że uczucia głównych bohaterów odgrywają bardzo ważną rolę i niestety od nich jest uzależniona większość akcji. Dodatkowo autorka według mnie nieco zagalopowała się z rozwiązaniem tej historii, gdyż wymyśliła tak bardzo niedorzeczny scenariusz dla głównych bohaterów, że niestety nie byłam w stanie w to wszystko uwierzyć. Powieść sama w sobie jest naprawdę dobra, jednak po przeczytaniu tych kilku książek Chamberlain wiem, że nie jest ona dokładnie tym, czego się po niej spodziewałam, jednak to nie zmienia faktu, że tworzone przez nią historie są ciekawe.
Dar morza jest dla mnie nieco taką słodko-gorzką książką. Z jednej strony bardzo podoba mi się przedstawiona tutaj historia, a z drugiej jednak widzę kilka niedociągnięć, niedopowiedzeń i wyolbrzymienia niektórych spraw. Nie jest to najlepsza powieść Diane Chamberlain, jednak dalej jest ona zdecydowanie godna uwagi, tak jak reszta twórczości tej autorki, więc mimo kilku minusów, mogę z czystym sumieniem polecić Wam tę powieść.
Za możliwość przeczytania Daru morza dziękuję księgarni internetowej Tania Książka.
Przykro mi, że nie do końca Ci się spodobała ;/ Chciałabym zapoznać się z twórczością Chamberlain, ale nie wiem od której książki warto zacząć. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńbookowe-love.blogspot.com
Ciekawa historia, jednak jak mówisz, że za dużo w niej ckliwości i niedorzecznie romantycznych wątków, to chyba nie książka dla mnie :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńksiazkowy-termit.blogspot.com
Do tej pory przeczytałam tylko jedną powieść Chamberlain, mianowicie "Zatokę o północy". Tą lekturą autorka zaintrygowała mnie na tyle, abym chciała poznać inne książki, które wyszły spod jej pióra. Podejrzewam, że prędzej czy później sięgnę po "Dar morza", pomimo pewnych mankamentów.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa recenzja, którą z książek autorki polecasz najbardziej ? Narazie jestem po jednej "kłamstwa" i podobało mi się chociaż czegoś mi zabrakło jestem ciekawa innych jej książek:) pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńInteresujące spojrzenie na książkę.
OdpowiedzUsuńPostaram się po nią sięgnąć, chociaż naprawdę wiele już stoi w kolejce do przeczytania.
Pozdrawiam,
Isabelle West
Z książkami przy kawie
Rzadko czytam tego typu książki, ale wielokrotnie pisałaś o tej autorce, więc na pewno sięgnę po którąś z jej książek. Jednak pewnie na początek nie będzie to ta. Może później... :)
OdpowiedzUsuń