305. Oddam ci słońce - Jandy Nelson

Polski tytuł: Oddam ci słońce
Oryginalny tytuł: I'll Give You The Sun
Autorka: Jandy Nelson
Wydawnictwo: Otwarte
Ilość stron: 375
Kategoria: literatura młodzieżowa
Wydanie polskie: 2015
Wydanie oryginalne: 2014
Cena z okładki: 36,90 zł
Ocena: 5/10


Jude i Noah są bliźniakami. Od zawsze mieli wrażenie, że są jedną duszą w dwóch ciałach. Uzupełniali się we wszystkich aspektach, jednak czasami potrafili być od siebie bardzo różni. Jude jest buntownicza i pełna energii, usilnie stara się zdobyć uwagę innych, natomiast Noah jest delikatny, wrażliwy i spokojny. Oboje mają artystyczne dusze: Noah widzi cały świat jako obrazy, natomiast Jude potrafi tworzyć niesamowite rzeźby. Jednak w pewnym momencie w ich życiu niektóre rzeczy zaczynają iść nie tak, jak powinny. Kiedyś byli nierozłączni, a teraz ledwo ze sobą rozmawiają.

Przyznam szczerze, że słyszałam niesamowicie dużo dobrych opinii na temat tej książki. Wiele osób twierdziło, że jest bardzo wzruszająca i chwytająca za serce, więc też nastawiłam się na powieść, przy której mogłabym sobie trochę popłakać i jednocześnie zachwycić się jej głębokim przesłaniem. Niestety muszę powiedzieć, że bardzo się na niej zawiodłam i opinie, które o niej słyszałam kompletnie nie pokryły się z moimi odczuciami.

Zacznę od tego, że Jandy Nelson naprawdę bardzo sprawnie operuje językiem i chyba to jest największym atutem książki. Autorka potrafi ująć ważne wartości w proste słowa, które od razu docierają do serca człowieka. Mój egzemplarz tej powieści jest wypełniony małymi samoprzylepnymi karteczkami, gdyż było tu naprawdę wiele świetnych cytatów, które z pewnością zostaną ze mną na dłużej. Pod względem językowym i warsztatu pisarskiego autorki Oddam ci słońce podobało mi się i Jandy Nelson zaskoczyła mnie tym, że tak dobrze potrafiła wykreować świat w tej książce.

Niestety jeśli chodzi o głównych bohaterów to kompletnie ich nie polubiłam. Zarówno Jude, jak i Noah mieli w sobie coś takiego, co nie pozwalało mi utożsamić się z nimi i polubić ich. Ciągle denerwowały mnie zachowania Jude względem brata albo Noaha względem swojej siostry. Potrafili być naprawdę zgranym zespołem, ale między nich wskoczyła rywalizacja, zazdrość i zawiść, przez co ich wzajemne relacje się bardzo zniszczyły. Już dawno nie miałam takich problemów ze sposobem narracji, ale to jedynie kwestia tego, że zarówno Jude, jak i Noah nie podobali mi się jako narratorzy. Ich przemyślenia i zachowania w niektórych sytuacjach były naprawdę nie na miejscu i irytowało mnie, że było między nimi tyle niedopowiedzeń i nie potrafili sobie wszystkiego wytłumaczyć.

Liczyłam, że będzie to książka, na której sobie popłaczę, a jednak nie było tutaj ani jednego momentu, który chwyciłby mnie za serce. Przez całą książkę przebrnęłam z neutralnym stosunkiem i żadna z opisywanych sytuacji nie poruszyła mnie. Jandy Nelson miała dobry pomysł, ale miałam wrażenie, jakby sama pogubiła się nieco w fabule, co zaowocowało zdecydowanie za długimi rozdziałami, w których czasami po prostu nic się nie działo. Nie sądziłam, że to powiem o Oddam ci słońce, ale były momenty, w których po prostu się nudziłam i miałam wielką ochotę nie czytać tej książki do końca, gdyż naprawdę ciężko było przez nią przebrnąć. Najbardziej boli mnie chyba to, że pomysł na książkę nie jest zły, ale autorka tak się zagmatwała w tym, co chciała pokazać czytelnikowi, że wyszło z tego coś bardzo chaotycznego. Akcja w niektórych momentach po prostu zamierała i gdyby nie to, że autorka pisze w naprawdę bardzo ciekawy sposób to pewnie miałabym problem ze skończeniem tej książki.

Nie przekreślam kompletnie Oddam ci słońce tylko ze względu na język autorki i na sam pomysł, który chciała przedstawić czytelnikowi. Liczyłam, że ta książka naprawdę bardzo mnie poruszy i sprawi, że będę inaczej patrzeć na świat, a jednak nie odczułam żadnych głębszych emocji z nią związanych. Dla mnie to książka młodzieżowa taka jak wszystkie inne z jednym wyjątkiem w postaci dobrego warsztatu pisarskiego autorki. Jeśli lubicie powieści młodzieżowe to sięgnijcie po Oddam ci słońce, jednak przyznam szczerze, że istnieje o wiele więcej ciekawszych książek, które mogą coś w was zmienić.


Za możliwość przeczytania Oddam ci słońce dziękuję księgarni Tania Książka.

12 komentarze:

  1. Hmmm... ostatnio o niej głośno i może i byłabym skora ją przeczytać, ale jakoś te wszystkie mało pochwalne opinie mnie nie zachęcają. Na razie mam dużo książek i oddalam tę książkę na dalszy plan...

    PS.Bardzo fajnie napisana recenzja :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Po raz pierwszy spotkałam się z niepochlebną opinią na temat "Oddam ci słońce" :o I tak pewnie po nią sięgnę, z czystej ciekawości :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo głośno jest o tej książce w polskiej blogosferze. Chyba nadszedł czas, aby sięgnąć po tę powieść.
    Pozdrawiam MonicasBOOKS

    OdpowiedzUsuń
  4. Słyszałam dużo o tej książce i to sporo pozytywnych opinii. Jestem tej książki bardzo ciekawa, wydaje mi się, że mogłaby mi się spodobać, więc planuję przeczytać w najbliższym czasie :) Zobaczymy jakie na mnie zrobi wrażenie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jakoś tak nie mogę się zdobyć na tą książkę, wiele osób tak ją zachwala, ale jesteś pierwszą osobą, która zauważyła jakikolwiek minus i następnym razem, gdy ktoś mi powie, że powinnam przeczytać tą książkę, odeślę do Twojej recenzji :D

    Pozdrawiam, Martyna
    http://myfantasticbooksworld.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Niezbyt mnie zachęca do przeczytania ta książka, mimo że ma ciekawą okładkę.
    http://be-my-dreamcatcher.blogspot.com
    Pozdrawiam, Maleficent

    OdpowiedzUsuń
  7. A wszyscy tak ją zachwalają! Chyba przekonam się na własnej skórze ;)
    Pozdrawiam!
    BOOKBLOG

    OdpowiedzUsuń
  8. Słyszałam już negatywne opinie o tej książce i sama czytałam początek, który nie przypadł mi do gustu także chyba spasuję

    OdpowiedzUsuń
  9. Szkoda, bo nawet miałam na nią apetyt

    OdpowiedzUsuń
  10. Muszę przeczytać. Wszyscy zachwalają. Czuję pod skórą, że to naprawdę wyjątkowa książka...

    OdpowiedzUsuń
  11. Mnie się książka bardzo podobała; bardzo miło mi jednak czytać Twoją negatywną recenzję tej książki - jest w pełni uzasadniona i pomimo mojego zachwytu nad nią, jestem w stanie Cię zrozumieć. Niektórzy piszą "jest do dupy" i tyle. Cieszę się, że doceniłaś styl autorki - na mnie tez zrobił wielkie wrażenie.

    Pozdrawiam :) Przy gorącej herbacie

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja po prostu pokochałam tę książkę, mimo iż nie utożsamiam się z głównymi bohaterami. Nie jestem po prostu typem gimbusiary, i Noah zachowuje się jakby miał 16 lat podczas swojej części opowiadania, ale pomysł na narrację i wszystkie wzruszające chwile wynagradzają mi to całkowicie.

    OdpowiedzUsuń

 

Blog Archive