294. Notoryczna panna młoda - Jolanta Król


Tytuł: Notoryczna panna młoda
Autorka: Jolanta Król
Wydawnictwo: Videograf
Ilość stron: 288
Kategoria: literatura obyczajowa
Data wydania: 2015
Cena z okładki: 29,90 zł
Ocena: 6/10



Hanna osiągnęła praktycznie wszystko: ma dobrze prosperującą firmę, nie brak jej pieniędzy i ma najlepsze przyjaciółki na świecie. Jednak ciągle brakuje jej do szczęścia tylko jednego: dziecka. Starała się być z wieloma mężczyznami, jednak jej każdy kolejny związek kończył się bardzo szybko i zazwyczaj w dziwnych okolicznościach. Jednak Hanka jest zdeterminowana, by znaleźć mężczyznę swojego życia, z którym mogłaby mieć dziecko. Kiedy poznaje przez internet faceta piszącego do niej romantyczne i czułe wiadomości, wiele się nie zastanawia i wyjeżdża do ukochanego do USA. Hanka przekona się jak wygląda prawdziwe życie i dowie się czy naprawdę warto dążyć do po trupach do celu.

Główna bohaterka jest bardzo zmotywowana i dokładnie wie, czego chce w swoim życiu. Osiągnęła już niesamowicie dużo na polu zawodowym, ale nie jest do końca szczęśliwa i za wszelką cenę chce zajść w ciążę i mieć dziecko. Przy tym niestety zaczyna być wredna dla swoich najlepszych przyjaciółek i traktuje wszystkich z wyższością. Jolanta Król pokazuje nam tutaj jak wiele potrafi zrobić kobieta, która wie, czego chce. Niestety nie zawsze los sprawia, że wszystko idzie po naszej myśli, a Hanka musiała zdać sobie sprawę, że życie nigdy nie będzie tak idealne jak w książkach bądź filmach.

Na samym początku powieść wydała mi się naprawdę chaotyczna. Autorka skakała z wątku w inny wątek, cofała się do czasów, gdy Hanka była studentką, a potem znowu wracała do teraźniejszości. Mogło to nieco zdezorientować czytelnika i sama przyznam, że w pewnym momencie już nie wiedziałam w jakim momencie życia głównej bohaterki się znajdujemy. Później jednak autorka nieco bardziej skupiła się na teraźniejszym życiu Hanki i od tego momentu powieść naprawdę mi się spodobała. Co prawda główna bohaterka jako postać nieco mnie irytowała, ale mimo tego przyjemnie czytało się powieść z jej punktu widzenia. Można było zauważyć wszystkie błędy, które popełnia w swoim życiu i czytelnik dochodził do wniosku, że na miejscu głównej bohaterki postąpiłby inaczej, jednak każda zła decyzja podjęta przez Hankę była później prostowana. Kobieta uczyła się na wszystkich swoich błędach i zauważała to, co do tej pory źle robiła.

To naprawdę cudowne i budujące widzieć bohaterkę, która bywała zawistna, zazdrosna i w negatywny sposób uparta, a potem zaczęła bardziej doceniać wszystko to, co ma i przede wszystkim ludzi, którzy wokół niej się znajdują. Wszystkie sytuacje, które działy się w jej życiu czegoś ją nauczyły, więc wydaje mi się, że to taka powieść, w której łatwo można odnaleźć siebie i nacieszyć się pozytywną zmianą w życiu głównej bohaterki. Jolanta Król pisze łatwo, przyjemnie i prosto, przez co Notoryczna panna młoda to naprawdę przyjemna książka na jeden lub dwa dni. Możemy śledzić losy głównej bohaterki i zauważyć zmianę, która ze strony na stronę w niej postępuje.

Jeśli szukacie książki, w którą moglibyście się szybko wciągnąć i wyruszyć w ciekawą przygodę to Notoryczna panna młoda będzie do tego idealna. To książka, która ukazuje czytelnikowi, że nigdy nie jest za późno, aby zmienić swoje życie. Sprawia, że zaczynamy rozumieć, iż można być szczęśliwym dopiero wtedy, gdy zaakceptuje się fakt, że życia nie da się w całości zorganizować ani przewidzieć, a liczą się w nim te małe chwile, dzięki którym się uśmiechamy. Prawdziwa, wciągająca i uderzająca do głowy!


Za możliwość przeczytania Notorycznej panny młodej dziękuję wydawnictwu Videograf.


4 komentarze:

  1. Chyba nie do końca mój klimat, ale nie mówię nie. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja powiem tak, to zdecydowanie mój klimat, chętnie książkę przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Moje klimaty, ale mam ostatnio dość tych lekkich i przyjemnych lektur. Na razie podziękuję, ale może w przyszłości sięgnę po nią ;)

    Pozdrawiam! Przy gorącej herbacie

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie przepadam za takimi powieściami. Na razie daruję sobie... Może kiedyś :)

    OdpowiedzUsuń

 

Blog Archive