Autorka: Laini Taylor
Ilość stron: 398
Wydawnictwo: Amber
Data wydania: 18 stycznia 2012 r.
Cena detaliczna: 37,80 zł
Ocena: 10/10
"Dawno, dawno temu, anioł i diablica zakochali się w sobie. Nie skończyło się to dobrze."
"Córka dymu i kości" to pierwsza część pięknego i mrocznego cyklu, o przygodach siedemnastolatki imieniem Karou, napisanego przez amerykańską pisarkę - Laini Taylor. Sama autorka wspomina, że jest to książka zarówno dla młodzieży, jak i dla dorosłych. Laini Taylor czerpiąc z mitologii i własnej oszałamiającej wyobraźni, tworzy w powieści olśniewający kolaż, gdzie świat rzeczywisty i magiczny współistnieją na równych prawach i się przenikają. Autorka zadaje pytania bliskie nam wszystkim, bo kto z nas nie czuł się inny, obcy, zagubiony, samotny - jak Karou w świecie ludzi?
Karou wcale nie jest zwykłą nastolatką. Długie włosy w kolorze lapis-lazuli oraz ciało pokryte tatuażami i bliznami po postrzałach z pewnością nie jest codziennością u młodych kobiet, zamieszkujących magiczną Pragę. Jej szkicowniki są pełne niezwykłych potworów. Mówi w ponad 20 językach, nie tylko ludzkich. Kim ona jest? Karou prowadzi podwójne życie: jedno w cudownej Pradze jako tajemnicza i utalentowana studentka Czeskiej Akademii Sztuk, a drugie w sekretnym sklepie, gdzie rządzi Brimstone - Dealer Marzeń. Karou nie zdaje sobie sprawy z tego skąd przybywa i czy jest tylko człowiekiem. Nie wie również po co wyrusza na bardzo ryzykowne wyprawy przez magiczny portal w poszukiwaniu.. zębów dla Brimstone'a. Nie wie do którego świata należy, dopóki nie spotka najcudowniejszej istoty: mężczyzny, który nigdy się nie uśmiecha i posiada oczy w kolorze ognia. Akiva staje się jej tak bliski, iż Karou ma wrażenie, że kocha go całe życie..
Na wszystkich kontynentach na drzwiach domów pojawiają się czarne odciski dłoni, wypalone w drewnie, których nie sposób się pozbyć. Wypalają je skrzydlaci nieznajomi, którzy wkradają się do ludzkiego świata poprzez szczelinę w niebie. Karou niedługo zostanie uwikłana w brutalną wojnę istot nie z tego świata i odkryje prawdę o sobie - zrodzonej z dymu i kości..
"- Te życzenia się nie spełniają.
- Więc po co to robić?
- Bo ma się nadzieję? Nadzieja ma wielką moc. Może nie ma w niej prawdziwej magii, ale jeśli wiesz, na co masz nadzieję, i pielęgnujesz ją wewnątrz siebie jak światło, możesz sprawić, że to się stanie, prawie jak za pomocą magii."
"Córka dymu i kości" wykracza poza poznane do tej pory gatunki. Opowiada o przeklętych kochankach, ich cudownej przygodzie oraz o poszukiwaniu swojej tożsamości. Autorka sięgnęła po bardzo znany temat - anioły i demony. Każdy, gdy słyszy o książce z tymi dwoma istotami ma ochotę powiedzieć 'No nie.. Znowu?' Jednak nic bardziej mylnego. Anioły wcale nie są aż tak święte, a demony wcale nie są tak bardzo złe. Zakazana miłość zostaje przedstawiona tutaj na tle strasznej, krwawej i trwającej od niepamiętnych czasów wojnie pomiędzy serafinami (aniołami), a chimerami, czyli demonami, którzy posiadają cechy zarówno ludzkie, jak i zwierzęce. Nienawiść pomiędzy tymi dwoma rasami jest tak gęsta, że aż namacalna.
Mamy tutaj doczynienia z wieloma bardzo barwnymi postaciami, takimi jak Issy, Kishmish, Twigi, Yasri oraz Brimstone. Wszyscy są chimerami, lecz ostatni z nich zajmuje się tajemniczą magią. Cały czas posyła Karou do różnych zakątków świata, po to, żeby przynosiła mu nic innego jak zęby. Po co mu, do licha, są te głupie zęby? Przez całą książkę czytelnik zadaje sobie nie tylko to pytanie, ale także inne o wiele bardziej złożone. Jednak cała nasza ciekawość zostanie zaspokojona pod koniec książki. Nie można również zapomnieć o mega przystojnym serafinie Akivie. Od pierwszego spotkania go w książce czytelnik zakochuje się w Nim i w jego tygrysich oczach. Och.. dlaczego mężczyźni w książkach są tacy idealni?
Karou jest bardzo oryginalną i wyrazistą postacią. W porównaniu z bohaterkami innych książek wcale nie jest jedną z tych grzecznych i "czystych" dziewczynek, o czym świadczy kolor jej włosów czy tatuaże, pokrywające prawie całe ciało. Jednak jej opiekun Brimstone nie odpowiada na żadne gnębiące ją pytania. Skąd się tu wzięła? Gdzie są jej biologiczni rodzice? Czemu wychowują ją chimery? I dlaczego na jego szyi wisi kostka, której nikomu nie pozwala dotknąć? Całkowicie podzielałam zdanie bohaterki, gdyż sama chciałam znać odpowiedzi na te wszystkie pytania. Karou jest bohaterką, do której zapałałam naprawdę wielką sympatią, gdyż ona jako jedyna próbowała zrobić to, na co inni nie mieli odwagi - spróbować pogodzić chimery i serafinów. Myślę, że każdy kto przeczyta tę książkę polubi główną bohaterkę.
Na zakończenie chciałam złożyć ukłony wydawnictwu Amber za okładkę (która jest po prostu oszałamiająca!) oraz za fizyczną stronę książki. Każdy rozdział obejmują przepiękne czarne skrzydła, które aż proszą się o ich dotknięcie, oraz gdy następuje zmiana punktu narracji książki zamiast zwykłych gwiazdek towarzyszą nam cudowne czarne maski. Naprawdę wielkie brawa za to, bo mało jest takich cudownych książek.
Nie jestem w stanie jakimikolwiek słowami wyrazić tego, jak bardzo książka mi się podobała. Myślę, że najlepiej ujmę to cytując Goodreads: "To nie jest książka na pięć gwiazdek: jest na milion gwiazd, dwa księżyce i anielskie skrzydła w locie". Każdemu szczerze ją polecam!
"- E tam - zaprotestowała Zuzanna. - To musiały być głupie motyle, skoro się w nim zakochały. Wychodujesz sobie nowe, mądrzejsze. Mądre motyle.
- Jasne - powiedziała, unosząc filiżankę do toastu. - Za nowe pokolenie motyli, oby mądrzejszych niż poprzednie."
Mam na nią wielką ochotę! Szkoda, że nie mogę znaleźć jej w bibliotece.
OdpowiedzUsuńkolejny cykl? :) matko, coraz więcej książek nie kończy się na jednym tomie :))
OdpowiedzUsuńbynajmniej sięgnęłabym po lekturę :)
Okładka rzeczywiście jest niezwykła, muszę się rozejrzeć za tą książką :)
OdpowiedzUsuńOj, czeka na mnie na półce, ale mam na nią taką wielką ochotę! ! ! Ale ty o tym wiesz :D Z pewnością przeczytam, z pewnością , szczególnie, że tak Ci się podobała :P
OdpowiedzUsuńMam już na półce i coś mi mówi, że Twoja recenzja przyspieszyła przeczytanie tej książki :)
OdpowiedzUsuńJa mimo, że tak zachwalasz, raczej nie sięgnę. Nie przepadam za takimi książkami.
OdpowiedzUsuńPS. Ostatnie zdanie w Twoim opisie mnie rozwaliło.:D Wiedza, co to spalony - podstawa.
Hej :) dodałam Cię do obserwowanych, zapowiada się ciekawie :)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie na książkowe rozdanie :)
http://waniliowe-czytadla.blogspot.com
Jakoś nie jestem przekonana do tej książki, głównie o tematykę mi chodzi, ale może kiedyś ;) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńJeszcze jej nie skończyłam, ale moge powiedziec tylko, ze juz ja U-WIEL-BIAM:)
OdpowiedzUsuńI kolejna książka do przeczytania. Zastanawiam się, czy dobrze robię, że oglądam Twój blog :D Moja lista książek do przeczytania się zwiększa, a przecież już w kwietniu egzaminy. Ale od czego są noce! :D Dla książek mogę zrobić wszystko. :)
OdpowiedzUsuń